W niedzielę w Szczecinie odbyły się uroczystości z okazji 35 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”. Brał w nich udział prezydent Andrzej Duda, nie zaproszono premier Ewy Kopacz.
Ewa Kopacz m.in. w towarzystwie Henryki Krzywonos i Jerzego Borowczaka pojawiła się w poniedziałek w Gdańsku, gdzie złożyła kwiaty pod pomnikiem poległych stoczniowców i odwiedziła Europejskie Centrum Solidarności. W ramach uroczystości w Gdańsku zaplanowano także uroczystą mszę świętą w Bazylice św. Brygidy, w której uczestniczył w niej Andrzej Duda.
Piotr Duda Przewodniczący "Solidarności" tłumaczył wyjaśniał, dlaczego na uroczystości nie zaproszono premier Ewy Kopacz. Podkreślił, że zaproszenie na uroczystości otrzymali wszyscy sygnatariusze Porozumień Sierpniowych.
- A pani premier nie zaprosimy, bo jest antypracownicza, antyspołeczna, antyzwiązkowa i antyobywatelska. Koniec kropka - powiedział.
"Solidarność" nie zaprosiła Kopacz. "Ona ma jakieś problemy, niech się uda do psychologa" Czytaj w @tvn24 http://t.co/eCnwZbiYzZ
— tvn24 (@tvn24) sierpień 31, 2015
- To święto organizuje związek zawodowy "Solidarność". Zaprosiłem panią premier do kościoła. Na to pani premier mówi, że nikt jej nie będzie ustawiał grafika. To ja już tego nie rozumiem, do kościoła nie trzeba nikogo zapraszać - zauważył.
- Prosi się jednego Dudę, czyli prezydenta, żeby ją zaprosił na Radę Gabinetową. Drugiego Dudę prosi, żeby ją zaprosił na obchody. Ona ma jakieś problemy, niech się uda do psychologa, naprawdę - dodał przewodniczący "Solidarności".
- Pani premier nie pomaga, nie rozumie i nic jej życie nie nauczyło. Skończy jak Bronisław Komorowski - powiedział Duda.
@tvn24 skandaliczna wypowiedź,za ktorą PAD ten"ponad podzialami" powinien odpowiednio zbesztać kolegę.Zresztą sam PAD popełnił nietakt,wstyd
— Ewa Klimczak (@KlimczakEwa) sierpień 31, 2015
Źródło: TVN24