Decyzją Antoniego Macierewicza w organizowanych w Warszawie comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej uczestniczyć będzie wojskowa asysta honorowa. - informuje Ministerstwo Obrony Narodowej.
Asysta honorowa ma być obecna już od dziś 10 grudnia br. podczas uroczystości organizowanych w godzinach wieczornych.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.
- Za tę tragedię w pełni odpowiedzialny jest rząd, na czele, którego stoi pan Władimir Władimirowicz Putin - mówił Macierewicz w marcu 2015 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli. - To, co się zdarzyło nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., nie było wypadkiem, nie było też spowodowane błędami bądź złą wolą pilotów", lecz "była to akcja przygotowana przez długi czas". - stwierdził.
Jak ustaliła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, w konsekwencji, czego samolot zderzył się z drzewami. Komisja nie potwierdziła żadnej z domniemanych teorii o wybuchu na pokładzie samolotu.
Były szef MON Tomasz Siemoniak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie skomentował, że ma ogromny szacunek do pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej i jako szef MON dbał, by tą pamięć czcić, m.in. poprzez organizowanie państwowych uroczystości. Jednak decyzję ministerstwa ocenił, jako niewłaściwą. - Uważam, że to nadużywanie wojska do partyjnego przedsięwzięcia - powiedział.