Dzisiejsza deklaracja Rządu, że nie wydrukuje wyroku TK oznacza, że Jarosław Kaczyński przekroczył Rubikon. Po 12 marca 2016 r. już nie ma on odwrotu, gdyż brak publikacji wyroku TK powoduje, że po utracie władzy przez PiS cały szereg osób będzie miało zarzuty karne ze względu na niedopełnienie obowiązków służbowych. To zaś skutkuje tym, że PIS nie może zaryzykować następnych wolnych wyborów, gdyż immanetną ich cechą jest, że nie wiadomo, kto wygra. Dlatego też po dzisiejszej decyzji Rządu PiS nie może sobie pozwolić na wolne wybory, a to oznacza początek dyktatury lub bunt obywateli przeciwko władzy.
Mówię to z prawdziwym smutkiem. Znałem dobrze Jarosława Kaczyńskiego i wiem, że oprócz wszystkich jego pozytywnych cech charakteru jak inteligencja, poczucie humoru, świetna pamięć ma jedną zasadniczą wadę, która prowadzi go dzisiaj w stronę czarnej przepaści: niepohamowaną ambicję, która gotowa jest dopuścić się wszystkiego tylko po to, aby przejąć absolutną władzę.
W roku 2007 z powodu tej jego żądzy władzy, która dopuszczała nielegalne prowokacje, rozstałem się z nim. Dzisiaj ta żądza prowadzi go na skraj wojny domowej.
Przez osiem lat ostrzegałem przed tym człowiekiem, lecz najczęściej szydzono, iż robię to z zemsty, gdyż usunął moją partię z polityki. Tymczasem prawda była odwrotna: poświęciłem swoją partię, aby ten człowiek utracił władzę i to wówczas się udało. Dzisiaj przez błędy PO znaleźliśmy się, jako kraj na skraju przepaści społecznej, gdyż tak głęboki może prowadzić do klęski. Trudno.
Będziemy musieli znowu pokazać, że Polakom nikt wolności nie potrafi odebrać. PiS obecnie będzie próbował przeforsować nielegalnie Konstytucję. Będzie próbował uruchomić Prokuraturę, aby uderzyć w opozycję i pokazać "układ korupcyjny". Pewnie część z tych przypadków będzie nawet prawdziwa, ale nie zmienia to faktu, że motyw ścigania będzie miał charakter czysto polityczny.
Szczególnie uważałbym na miejscu posłów na Sejm RP: pamiętajcie rok 1935! Wówczas doszło do uchwalenia Konstytucji wbrew przepisom poprzedniej. Nie łudźcie się, że PiS się przed tym cofnie! Jeżeli tylko będzie mógł to tak zrobi, a nieuznawanie wyroków TK jest potrzebne, gdyż przecież w przeciwnym razie TK orzekłby o nielegalności procedury uchwalania Konstytucji (może to zrobić).
Tak, więc warunkiem wstępnym nielegalnej zmiany Konstytucji było uderzenie w Trybunał. Drugim warunkiem będzie szok wywołany oskarżeniami wobec polityków opozycji, a dopiero w trzeciej części będzie próba nielegalnego przegłosowania Konstytucji.
Taki jest scenariusz i jest on realizowany z żelazną konsekwencją. To też tłumaczy, dlaczego PiS nie może się cofnąć w sprawie wyroków TK i naraża się na najgorsze ataki nie licząc się zupełnie z kosztami wizerunkowymi.
Jeżeli moje czarne proroctwo się sprawdzi jedynym argumentem będzie sprzeciw Narodu. Bądźmy gotowi!
Alea iacta est.Dzisiejsza deklaracja Rządu, że nie wydrukuje wyroku TK oznacza, że Jarosław Kaczyński przekroczył...
Posted by Roman Giertych - strona oficjalna on Saturday, 12 March 2016
Źródło: Facebook - Oficjalna strona Romana Giertycha