Sięgające do talii, bez kołnierza i wykończone ściągaczami modele niczym z amerykańskich uniwersytetów są nie tylko uzupełnieniem swobodnych stylizacji, lecz także coraz częściej wkraczają na salony. Bomberki z połyskliwych tkanin, haftowane, zdobione kamieniami to awangardowa alternatywa dla żakietu. Doskonale wyglądają zarówno ze spodniami, jak i ze spódnicą czy sukienką.
Kurtki bomberki pierwotnie występowały tylko w dwóch kolorach: oliwkowym i granatowym. Wówczas kojarzone były przede wszystkim ze stylem miejskim i sportowym. Teraz pojawiają się na wybiegach największych projektantów i choć zachowały swój fason, to w kolorystyce zapanowała pełna dowolność.
Obok klasycznych modeli można znaleźć odcienie metaliczne lub neonowe, takie jak pomarańcz, róż czy fiolet. Nie brakuje też różnorodnych printów: od orientalnych wzorów, poprzez kwiaty, a kończąc na geometrycznych nadrukach.
– Bomber jacket, czyli właściwie taka kurtka baseballówka, to absolutny must have tego lata. To jest trend zaczerpnięty z amerykańskich uniwersytetów, a teraz sieciówki chętnie to interpretują po swoj i możemy zobaczyć właśnie takie bomberki albo dżinsowe, albo nawet dwustronne. Dziewczyny to uwielbiają – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magda Jagnicka, stylistka.
Wybierając bomberkę, trzeba jednak zwrócić uwagę na proporcje. To fason, który optycznie skraca sylwetkę. Warto więc zrównoważyć go wysokimi obcasami i podwyższonym stanem dolnej części ubrania.
– Taką kurtkę można założyć do T-shirtu czy dżinsów, to jest taka wersja podstawowa, ale możemy też założyć bomber jacket do sukienki, tylko wtedy niech sukienka nie będzie workowata, ale obcisła. To jest takie dobre połączenie à la sportowa elegancja.
Bomberkę można dopasować nie tylko do swojego stylu ubierania, lecz także okazji. Wszystko zależy od indywidualnego wyczucia stylu.
Newseria