Światowy Dzień Walki z AIDS. Lenakapawir: Nowa Nadzieja w Walce z HIV
Światowy Dzień Walki z AIDS, obchodzony co roku 1 grudnia, przypomina o wyzwaniach globalnej walki z wirusem HIV. W tym roku świat nauki i medycyny zyskał nową nadzieję dzięki innowacyjnemu lekowi – lenakapawirowi. Czy ta terapia może stać się przełomem w walce z AIDS? Poznajmy jej potencjał i związane z nią wyzwania.
Lenakapawir: Przełom w Profilaktyce i Leczeniu HIV
Lenakapawir, opracowany przez firmę Gilead, to nowoczesny lek antyretrowirusowy o wyjątkowych właściwościach. Największą zaletą tego leku jest wygodne dawkowanie – wystarczy podać go dwa razy w roku w formie zastrzyku. Dla porównania, inne dostępne terapie, jak kabotegrawir, wymagają zastrzyków co 1-2 miesiące, a codzienne tabletki, np. Truvada, wciąż są standardem.
Eksperci zwracają uwagę na szczególną wartość lenakapawiru dla osób żyjących w społecznościach, gdzie stygmatyzacja jest powszechna. Dyskretne stosowanie leku zwiększa jego atrakcyjność. Jak zauważa dr Astrid Berner-Rodoreda z Instytutu Zdrowia Globalnego w Heidelbergu, takie rozwiązania mogą znacząco poprawić jakość życia pacjentów.
Wysoka Cena – Główne Wyzwanie Lenakapawiru
Mimo wielkiego potencjału, lenakapawir napotyka istotną przeszkodę – jego cena. Obecnie roczny koszt terapii przekracza 40 tys. dolarów na osobę, podczas gdy inne środki profilaktyczne przeciwko HIV kosztują zaledwie 50–60 euro miesięcznie.
Brytyjski farmakolog Andrew Hill z Uniwersytetu w Liverpoolu oszacował, że lek mógłby kosztować zaledwie 40 dolarów rocznie, jeśli uwzględnić realistyczną marżę. Taka cena uczyniłaby lek bardziej dostępnym w krajach rozwijających się.
Dostępność Lenakapawiru: Czy Każdy Ma Szansę?
Gilead negocjuje z producentami leków generycznych, aby obniżyć koszty terapii w krajach o niskich dochodach. Obecna licencja obejmuje 120 państw, głównie w Afryce Subsaharyjskiej. Jednak kraje o średnich dochodach, takie jak Brazylia czy Meksyk, nie znalazły się na tej liście, co wywołuje pytania natury etycznej.
Christine Stegling z UNAIDS zauważyła, że „przełomowe innowacje doprowadzą do zmniejszenia liczby zakażeń tylko wtedy, gdy będą dostępne dla wszystkich”. Bez powszechnej dostępności sukces lenakapawiru pozostaje niepewny.
Jak Działa Lenakapawir?
Lenakapawir to tzw. inhibitor kapsydu. Substancja czynna hamuje replikację wirusa HIV na kilku etapach jego cyklu życia. Dzięki temu wyróżnia się na tle innych leków antyretrowirusowych, które działają tylko na wybranych etapach. To innowacyjne podejście daje nadzieję na zmniejszenie liczby nowych zakażeń.
Cel 2030: Zakończenie Epidemii HIV
Społeczność międzynarodowa dąży do zakończenia epidemii HIV do 2030 roku. Chociaż liczba nowych zakażeń spadła o 22% w latach 2010–2021, w 2023 roku wciąż odnotowano 1,3 miliona nowych przypadków. Lenakapawir może odegrać kluczową rolę w osiągnięciu tego celu, ale wymaga globalnej współpracy.
Czy Lenakapawir Zmieni Przyszłość Walki z HIV?
Lenakapawir ma potencjał, aby zrewolucjonizować leczenie HIV dzięki swojej skuteczności i wygodzie stosowania. Jednak jego wysoka cena i ograniczona dostępność mogą stanowić przeszkodę w jego szerokim zastosowaniu.
DF, thefad.pl
Dlaczego warto sprawdzić VIN?
Chcesz wiedzieć, co daje sprawdzenie numeru VIN przed zakupem pojazdu? Sprawdzenie VIN pozwala poznać stan techniczny i historię pojazdu, co jest ogromnie pomocne przy podjęciu świadomej decyzji o zakupie. W ten sposób dowiesz się, czy auto nie zostało skradzione lub czy nie zawiera fałszywych informacji.
Nawet numer VIN wpływa na ubezpieczenia i odpowiedzialność prawną, co pozwala uniknąć problemów w przyszłości. Przede wszystkim chroni nas przed oszustwami ze strony osób sprzedających używane auta.
Przejrzystość historii pojazdu
Raporty historii pojazdu mogą zawierać informacje o przebiegu, serwisach oraz przeglądach. Sprawdzenie VIN pozwala na poznanie całej historii pojazdu – wszelkich wypadków, napraw, a także przeszłych szkód i kradzieży.
Znajomość przeszłości pojazdu zwiększa jego wartość i sprawia, że kupujący czują się pewniej. Historię mam jasną, przejrzystą – wpływa na decyzje klientów. Auto, które na przykład brało udział w poważnych wypadkach, może w przyszłości zmniejszyć wartość rynkową pojazdu oraz jego dalsze użytkowanie.
Legalność dokumentów pojazdu
Numer VIN umożliwia również sprawdzenie legalności dokumentów pojazdu. VIN pozwala sprawdzić takie dokumenty, jak dowód rejestracyjny czy certyfikaty zgodności.
Oczywiście muszą być również legalne, dlatego przed zakupem należy sprawdzić dokumenty sprzedawanej rzeczy. Wykrywa fałszywe dokumenty, które mogą wskazywać na nielegalne pochodzenie auta.
Weryfikacja wyposażenia i specyfikacji
Za pomocą numeru VIN można także sprawdzić specyfikację i wyposażenie pojazdu. Sprawdzenie specyfikacji pozwala uniknąć rozczarowań po zakupie, gdy okaże się, że rzeczywiste wyposażenie nie pokrywa się z tym, co deklarował sprzedawca.
Wyposażenie może stanowić dużą różnicę w wartości rynkowej auta. Można sprawdzić na przykład klimatyzację, system audio czy inne elementy poprawiające bezpieczeństwo podróży.
Jak znaleźć numer VIN?
Można go znaleźć w kilku miejscach. Numer ten jest jak odcisk palca dla naszego samochodu – jest unikalny i niezmienny. Jeśli chcesz sprawdzić pojazd, podstawowym krokiem jest znalezienie numeru VIN.
Z tym, że jest to zawsze 17 znaków i jest standaryzowany przez Międzynarodową Organizację Normalizacji (ISO). Zaraz, zaraz! Przede wszystkim jednak – weźmy pod uwagę:
-
Tabliczka znamionowa – najczęściej jest to przedni element pojazdu (np. deska rozdzielcza).
-
Słupek drzwiowy – zobacz na ramę drzwi kierowcy.
-
Pod maską – czasami numer znajduje się na elemencie nadwozia.
-
Bagażnik – w niektórych autach numer VIN znajdziemy właśnie w bagażniku, na jego wewnętrznej części.
Umiejscowienie numeru VIN na pojeździe
Miejsce umiejscowienia VIN może się różnić w zależności od rodzaju pojazdu. Jest to na przykład często spotykane w samochodach osobowych – umieszczane na desce rozdzielczej, widoczne przez przednią szybę.
Niekorzystnie odnotowuje to wpływ na wartość rynkową pojazdu i statystycznie powoduje ponad 25% straty, dlatego upewnij się, że wiesz, gdzie je znaleźć. Mogą być montowane na ramie lub na silniku w motocyklach. Należy jednak wiedzieć, gdzie go szukać.
Będzie to ułatwieniem przed szybkim sprawdzeniem, zanim dokonamy zakupu.
Dokumenty zawierające numer VIN
Dokumenty takie jak VIN znajdziesz także w dokumentach pojazdu (nie mniej ważne niż samodzielne umiejscowienie).
-
Dowód rejestracyjny
-
Karta pojazdu
-
Umowa kupna-sprzedaży
Zawsze sprawdź, czy numer ten jest taki sam we wszystkich dokumentach. W kilka minut sprawdzisz historię pojazdu – co jest nie do przecenienia przed zakupem.
Wpisz 17-znakowy numer VIN na stronie autoDNA. Wpisz VIN, bezpłatnie i szybko sprawdź pojazd. Jest to kluczowe dla legalności pojazdu.
Nie zapominajmy również o tym, że do rządowej strony potrzebny jest numer nadwozia, numer rejestracyjny oraz data pierwszej rejestracji. Wszystkie będą zawierały nasz numer VIN.
Nie tylko lanie wosku. Wróżby andrzejkowe mogą zaskoczyć
Andrzejki, obchodzone w nocy z 29 na 30 listopada, to jedna z najbardziej magicznych nocy w polskim kalendarzu. To czas wróżb, tajemnic i przepowiedni, które dawniej miały zwiastować przyszłość, szczególnie w kontekście miłości i zamęścia. Choć lanie wosku przez dziurkę od klucza jest najbardziej znanym zwyczajem, istnieje wiele innych, mniej popularnych wróżb, które sprawiają, że Andrzejki są jeszcze bardziej interesujące. Oto niektóre z nich.
Lanie wosku przez klucz
Lanie wosku przez klucz to nieodłączny element andrzejkowej zabawy. Polega na przelaniu roztopionego wosku przez klucz do miski z zimną wodą. Wosk szybko twardnieje, tworząc tajemnicze kształty, które interpretowane są jako symbole zwiastujące przyszłe wydarzenia. Każdy kształt może oznaczać coś innego – statek symbolizuje podróż, a serce miłość.
Ustawianie butów w kierunku drzwi
Innym znanym zwyczajem jest ustawianie butów uczestników zabawy jeden za drugim, zaczynając od ściany, a kończąc przy drzwiach. Właściciel buta, który jako pierwszy przekroczy próg, ma szansę jako pierwszy wyjść za mąż lub ożenić się. Zabawa ta szczególnie cieszy się popularnością wśród młodych dziewcząt, które chcą dowiedzieć się, kiedy znajdą swoją drugą połówkę.
Wrzucanie obierki z jabłka za siebie
Kolejną ciekawą wróżbą jest wrzucanie obierki jabłka za siebie. Obierając jabłko, należy starać się uzyskać jak najdłuższą skórkę, a następnie rzucić ją przez lewe ramię. Kształt, jaki utworzy obierka na podłodze, ma przypominać literę – inicjał przyszłego ukochanego lub ukochanej.
Wrzucanie monet do wody
Do miski z wodą wrzuca się kilka monet, a osoba wróżąca stara się trafić w sam środek miski. Uda się to, jeśli życzenie zostanie spełnione. Ta wróżba ma na celu zapewnienie powodzenia finansowego w nadchodzącym roku.
Wróżenie z fusów
Po wypiciu kawy lub herbaty na dnie filiżanki pozostają fusy, których układ można interpretować jako symbole zwiastujące przyszłość. Choć ta metoda wymaga pewnej wprawy, dostarcza wielu emocji i staje się ciekawą alternatywą dla tradycyjnych wróżb andrzejkowych.
Wróżenie z kart
Współczesne Andrzejki nie mogą obejść się bez wróżb z kart. Każda karta symbolizuje inne aspekty życia, takie jak miłość, praca, zdrowie czy pieniądze. Talia kart jest przetasowywana, a uczestnicy wybierają po jednej, by dowiedzieć się, co przyniesie przyszłość.
Współczesne zabawy andrzejkowe
W nowoczesnych Andrzejkach popularne stały się ciasteczka z wróżbą, w których ukryte są karteczki z przepowiedniami. To ciekawe urozmaicenie, które łączy elementy klasycznej wróżby z nowoczesną formą. Andrzejkowe ciasteczka cieszyły się uznaniem szczególnie wśród młodszych pokoleń, które szukają w andrzejkowych zwyczajach zabawy i integracji.
Andrzejki dzisiaj
Współczesne Andrzejki to przede wszystkim okazja do spotkań towarzyskich i dobrej zabawy. Wiele osób traktuje wróżby z przymrużeniem oka, ale nie brak takich, którzy wciąż poszukują w nich prawdy i wskazówek na przyszłość. Bogactwo tradycji związanych z Andrzejkami sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie, odkrywając zarazem uroki starodawnych wróżb.
Bez względu na to, czy jesteś miłośnikiem klasycznego lania wosku, czy też preferujesz mniej znane sposoby przepowiadania przyszłości, Andrzejki są doskonałą okazją, aby zanurzyć się w świecie magii i tradycji. To czas, kiedy na chwilę możemy uwierzyć, że przyszłość jest na wyciągnięcie ręki, a tajemnice ukryte w wosku lub fusach mogą nam pokazać, co czeka za rogiem.
DF, thefad.pl
Czy Zełenski jest gotów do kompromisu z Rosją, by zyskać członkostwo w NATO?
Według Sky News, Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy wyraził gotowość do rozważenia kompromisu z Rosją w zamian za członkostwo Ukrainy w NATO. Ukraiński prezydent zasugerował, że jest otwarty na negocjacje, nawet jeśli oznaczałoby to czasowe zrzeczenie się kontroli nad terenami okupowanymi przez Rosję.
Gotowość do kompromisu i członkostwo w NATO
Zełenski oświadczył, że Ukraina powinna być zaproszona do NATO w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową, jednak członkostwo mogłoby obejmować jedynie nieokupowane terytoria. Ukraiński prezydent uważa, że takie rozwiązanie mogłoby doprowadzić do zakończenia „gorącej fazy wojny” i umożliwić negocjacje dotyczące odzyskania reszty ukraińskich ziem.
„Jeśli chcemy powstrzymać gorącą fazę wojny, musimy objąć parasolem NATO terytorium Ukrainy, które mamy pod kontrolą. Musimy to zrobić szybko. A potem okupowane terytorium Ukraina mogłaby odzyskać w sposób dyplomatyczny” – podkreślił Zełenski.
Według niego zawieszenie broni jest kluczowe, aby „zagwarantować, że Putin nie wróci, aby zająć więcej terytorium Ukrainy”. „NATO powinno natychmiast objąć część Ukrainy, która pozostaje pod kontrolą Kijowa; w przeciwnym razie Putin wróci” – dodał prezydent.
Współpraca z Donaldem Trumpem
Podczas wywiadu Zełenski został zapytany o swoje stanowisko wobec prezydenta elekta USA, Donalda Trumpa. Ukraiński przywódca zaznaczył, że niezależnie od zmian na szczycie władzy w USA, kluczowa jest współpraca i utrzymanie strategicznego sojuszu. „Chcę z nim współpracować bezpośrednio. Wokół niego słychać różne głosy, dlatego nie możemy pozwolić na zniszczenie naszej komunikacji” – podkreślił Zełenski.
Członkostwo Ukrainy w NATO – apel ministra spraw zagranicznych
W piątek agencja Reuters poinformowała, że dotarła do listu, w którym minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha zaapelował do państw NATO o skierowanie do jego kraju zaproszenia do Sojuszu podczas nadchodzącego spotkania w Brukseli. Sybiha podkreślił, że „zaproszenie powinno zostać skierowane już teraz”. „Apeluję do was o poparcie decyzji, by zaprosić Ukrainę do Sojuszu na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO w dniach 3-4 grudnia 2024 r.” – napisał.
NATO niezmiennie deklaruje, że Ukraina stanie się członkiem Sojuszu, a jej droga do akcesji jest „nieodwracalna”, jednak na obecnym etapie brak jest konsensusu w tej sprawie. Dyplomaci z państw członkowskich NATO zaznaczają, że decyzja o zaproszeniu Ukrainy wymagałaby zgody wszystkich 32 krajów Sojuszu.
Ukraińska droga do pokoju
Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy wyraźnie wskazał możliwość kompromisu z Rosją, choć wcześniej wielokrotnie podkreślał, że Ukraina nie rezygnuje z żadnego ze swoich terytoriów. Celem ukraińskiego przywódcy jest przede wszystkim zakończenie działań wojennych i uzyskanie bezpieczeństwa, jakie może zapewnić członkostwo w NATO. Zełenski wskazuje, że dyplomatyczne rozwiązanie kwestii okupowanych terenów jest możliwe, jednak najpierw konieczne jest zabezpieczenie tych, które pozostają pod kontrolą Kijowa.
DF, thefad.pl / Źródło: Sky News, Reuters, Le Monde
Krzysztof Skiba: Karol Nowogrodzki. Kandydat wielu możliwości
Krzysztof Skiba
Kontakty z alfonsami nie muszą być więc dyskwalifikujące w polityce, o czym świadczą liczne przykłady z królami, papieżami, premierami. Polska jest w trudnym momencie swej historii i jestem pewien, że Karol Nowogrodzki z poparciem swych kumpli alfonsów, godnie będzie Polskę reprezentował. Na placu Pigalle.
Ledwie Karol Nowogrodzki został ogłoszony bezpartyjnym kandydatem Prezesa Kaczyńskiego na prezydenta i już posypały się na jego głowę gromy. Media zarzucają mu kumplowanie się z gangsterami i alfonsami z Trójmiasta.
Nie rozumiem, dlaczego to ma być zarzut. Prostytucja od lat jest ważnym elementem polityki. Wielu królów i władców korzystało z rad alfonsów przy wyborze kochanek i metres. Król Francji Ludwik XIV miał wielu takich doradców.
W starożytnym Rzymie senatorowie chodzili do Biblioteki, która była połączona sekretnym korytarzem z lupanarem. Ktoś ten wesoły przybytek musiał im zorganizować.
Papież Jan XII (955-964) sam był alfonsem i urządził przyzwoity burdel w laterańskiej bazylice św. Jana. To był bardzo otwarty człowiek. Sypiał z własnymi siostrami i matką. Zginął zabity przez zazdrosnego męża, który zastał go w łóżku z własną żoną. Fakt, że kontakty z alfonsami bywają niebezpieczne. Papież Leon VIII dostał ataku serca w czasie stosunku z prostytutką. Z kolei Kardynał Rodrigo Borgia, czyli papież Aleksander VI miał temperament prawdziwego alfonsa, ale też dobrego organizatora. Posadę papieską sobie kupił, a liczne dzieci, których nawet nie ukrywał, powsadzał na intratne stanowiska. To właśnie za jego czasów urządzono w 1501 roku słynny Bal Kasztanów. Zbiorową orgię z udziałem pięćdziesięciu Cór Koryntu, które nago zbierały kasztany rozsypane po podłodze i tańczyły zmysłowo między zapalonymi świecznikami.
I polskim władcom zdarzało się korzystać z usług alfonsów. Bywali tacy królowie jak August II Mocny, który bardziej interesował się panienkami i biesiadowaniem niż rządzeniem Polską.
Ostatni polski król, czyli Stanisław August Poniatowski roztrwonił swój majątek i zadłużył się po uszy, bo uwielbiał piękne stroje, drogie dzieła sztuki i panienki. Gdy dokonywano trzeciego rozbioru Polski, interesował się tylko tym, czy zaborcy będą spłacać jego długi. Jego dawna kochanka Caraca Katarzyna Wielka jako jedyna uczciwie te długi spłacała, bo Niemcy i Austriacy się ociągali. Dlatego do dziś Putin uważa, że Polska jest jego.
Guru patriotów i narodowców, czyli Roman Dmowski autor Myśli Nowoczesnego Polaka („jestem Polakiem więc mam polskie obowiązki”) w Paryżu kontaktował się z wieloma alfonsami. W prywatnych listach skarżył się, że prostytutki paryskie są strasznie drogie.
A skoro jesteśmy przy Francji, to mało kto wie, ale słynny francuski aktor Gerard Depardieu, zanim stworzył świetne kreacje i zagrał Obelixa, Dantona, czy Rasputina, sam był alfonsem i prowadził miłe przedsiębiorstwo z panienkami na telefon.
Kontakty z alfonsami nie muszą być więc dyskwalifikujące w polityce, o czym świadczą liczne przykłady z królami, papieżami, premierami. Polska jest w trudnym momencie swej historii i jestem pewien, że Karol Nowogrodzki z poparciem swych kumpli alfonsów, godnie będzie Polskę reprezentował. Na placu Pigalle.
Krzysztof Skiba
Jak Polacy oceniają decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS?
Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) za ubiegły rok wywołała burzę w mediach i społeczeństwie. Co mówią najnowsze sondaże? Okazuje się, że połowa Polaków popiera PKW, ale nie brakuje głosów krytycznych.
Dlaczego PKW powiedziała „nie” sprawozdaniu PiS?
PKW uzasadniła swoją decyzję podejrzeniami o niezgodne z prawem wykorzystanie publicznych środków przez partię. Mowa o możliwej utracie prawa do subwencji na trzy lata, co oznaczałoby stratę ponad 75 milionów złotych. To ogromny cios finansowy, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się kampanii prezydenckiej.
Sondaż: Co o tym myślą Polacy?
Z najnowszego sondażu pracowni Opinia24 dla „Faktów” TVN i TVN24 wynika, że Polacy są podzieleni w sprawie decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości:
- 50% ankietowanych popiera decyzję PKW,
- 35% uważa ją za niesłuszną,
- 15% nie ma zdania.
Badanie przeprowadzono 25 listopada 2024 roku metodą CATI na reprezentatywnej próbie 1001 mieszkańców Polski. Wyniki wskazują, że decyzja PKW, która może pozbawić PiS prawa do subwencji na trzy lata (ponad 75 milionów złotych), budzi w społeczeństwie wiele emocji. Warto przypomnieć, że wcześniej PKW odrzuciła również sprawozdanie komitetu wyborczego partii.
Kampania, pikniki i kontrowersje
Jednym z powodów decyzji PKW były wydarzenia z kampanii wyborczej w 2023 roku. Na piknikach wojskowych, organizowanych za publiczne pieniądze, pojawiały się polityczne przemowy liderów PiS. Prezes Jarosław Kaczyński, w jednym z takich wystąpień, ostro krytykował Donalda Tuska, nazywając go „personifikacją zła”.
Czy PiS ma problem z finansami?
Decyzja PKW już uderzyła w budżet partii. Ministerstwo Finansów wstrzymało wypłatę trzeciej transzy subwencji – mowa o kwocie 6,5 miliona złotych. Przed PiS stoi perspektywa dalszych cięć finansowych, co może utrudnić przygotowania do kolejnych kampanii.
Co dalej? Skarga w Sądzie Najwyższym
PiS nie zgadza się z decyzją PKW i złożyło skargę do Sądu Najwyższego. Pierwsza rozprawa odbędzie się 11 grudnia. Jednak skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która ma zająć się sprawą, budzi kontrowersje. Pojawia się bowiem problem z respektowaniem ewentualnego orzeczenia. Wyrok ma zapaść w kwestionowanej Izbie Kontroli Nadzwyczajnej, w której skład wchodzą neosędziowie. Opozycja wskazuje, że reformy sądownictwa przeprowadzone przez PiS mogą teraz działać przeciwko partii.
Opozycja nie szczędzi krytyki wobec działań PiS. Niektórzy politycy uważają, że partia stworzyła system prawny, który teraz ją samą pogrąża. Brak subwencji na trzy lata może poważnie wpłynąć na funkcjonowanie partii, a przyszłość finansowa PiS staje pod dużym znakiem zapytania.
Czy PiS poradzi sobie z kryzysem?
Decyzja PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS podzieliła społeczeństwo. Wyniki sondażu pokazują, że większość Polaków popiera działania Komisji, ale nie brakuje wątpliwości co do skutków tej decyzji. Przyszłość partii będzie zależeć od rozstrzygnięć sądowych i dalszego rozwoju sytuacji finansowej.
DF, thefad.pl / Źródło: TVN24
Krzysztof Skiba: Wspaniały kandydat
Krzysztof Skiba
Karol Nawrocki – historyk, bokser, organizator, a do tego kandydat na prezydenta z poparciem Jarosława Kaczyńskiego! Ochroniarz z Grand Hotelu, znajomy gdańskich dżentelmenów po wyrokach, propagator Żołnierzy Wyklętych w Nowej Zelandii i mistrz zakupów w stylu „nosze z Westerplatte”. Czy to przyszły lider narodu, który ogarnie „ten cały burdel”? Co łączy go z Trumpem i jakie jeszcze niespodzianki może nam zaserwować!
Mamy wreszcie wspaniałego kandydata na prezydenta. Kandydata obywatelskiego, którego wskazał nam Jarosław Kaczyński. Historyk, szef IPN (Instytut Promocji Nawrockiego) dr Karol Nawrocki z Gdańska. Nie jest to być może osoba powszechnie w narodzie rozpoznawalna, ale Duda też nie był, a wybory wygrał.
Zarzuty, że kilka lat temu był ochroniarzem w sopockim Grand Hotelu, wydają sie być chybione. Na prezydenta Polski startował już kiedyś ochroniarz Marian Kowalski, człowiek kompetentny, bo po podstawówce.
Narodowiec Kowalski miał nawet na koncie sprawy sądowe o pobicie jakiegoś mięczaka w lubelskim klubie, co nigdy nie przeszkodziło mu być patriotą i komentować wydarzeń politycznych dla TV Republika.
Nawrocki nie dokonał jeszcze żadnych pobić, ale wszystko przed nim. Najważniejsze, że obecny kandydat środowisk PiS, Karol Nawrocki ma poparcie nie tylko pana Jarosława z Nowogrodzkiej, ale także innych autorytetów np. gdańskich gangsterów i alfonsów, którzy są jego znajomymi. Ci gentelmeni po wyrokach gorąco wspierają Karola Nawrockiego, a nawet się z nim fotografują. Karol Nawrocki jest nie tylko wykształconym historykiem, ale także świetnym organizatorem. Gdy gość w Grand Hotelu życzył sobie panienkę do towarzystwa na noc, to Karol potrafił szybko taką zorganizować.
Wybór Grand Hotelu w Sopocie jako miejsca pracy też nie był przypadkowy. Wszak to tutaj Adolf Hitler miał randkę ze słynną reżyserką Leni Riefenstahl. To tutaj kręcono odcinki przygód Kapitana Klossa, a Karel Gott nocował, gdy śpiewał w Operze Leśnej. Tu także szefem Karola Nawrockiego jako pracownika ochrony był zasłużony milicjant ze złotym sygnetem ZOMO.
Karol Nawrocki ma doprawdy same atuty. Jako szef IPN był niezwykle aktywnym turystą. Odwiedził na koszt Instytutu wiele egzotycznych krajów i potrafi już latać biznes klasą. Wizytował nawet Nową Zelandię, gdzie natrafiono na ślady Żołnierzy Wyklętych, których pamięci jest aktywnym propagatorem.
Jako dyrektor Muzeum II Wojny światowej w Gdańsku kupił za 25 tys. zł poplamione polską krwią nosze z Westerplatte, które okazały się noszami ze szpitala psychiatrycznego z lat 50.
Ma więc nasz kandydat oko do celnych zakupów, co daje nadzieję, że wielomilionowy budżet kancelarii prezydenta, będzie świetnie wykorzystany. Kto wie, może kiedyś Nawrocki kupi osobisty laptop Piłsudskiego?
Jest też nasz kandydat człowiekiem rodzinnym. Wspierał swojego syna Daniela, by ten został radnym z ramienia PiS.
Reasumując dr Karol Nawrocki, to świetny przyszły prezydent. Twardy facet trenujący boks, urodzony patriota mający kontakty z alfonsami. Podobno Duda już uczy go angielskiego. W PiS wierzą, że tylko on ogarnie ten cały burdel, a z Trumpem znajdzie wspólny język, bo przecież nic tak nie łączy prawdziwych mężczyzn, jak umiejętność załatwiania panienek na jedną noc.
Krzysztof Skiba
Anne Applebaum krytykuje Elona Muska: Hipokryzja zamiast wolności słowa na platformie X
Anne Applebaum, ceniona publicystka i historyczka, ostro skrytykowała Elona Muska za sposób zarządzania platformą X (dawniej Twitter). W wywiadzie dla „RedaktionsNetzwerk Deutschland” zarzuciła mu faworyzowanie skrajnej prawicy i hipokryzję w kwestii wolności słowa. Czy media społecznościowe wymagają pilnych regulacji?
Zarzuty wobec Elona Muska
Anne Applebaum wyraziła poważne zastrzeżenia wobec działań Elona Muska. Jej zdaniem Musk, mimo deklaracji o obronie wolności słowa, działa w sposób sprzeczny z głoszonymi wartościami. Publicystka wskazała, że algorytmy platformy są celowo zmieniane, aby promować treści skrajnie prawicowe. W jej ocenie takie zmiany pokazują faworyzowanie tej części spektrum politycznego.
Applebaum zauważyła również, że Musk ulega presji zagranicznych przywódców. Blokuje konta użytkowników na ich żądanie. Takie działania, jak zaznaczyła, nie mają nic wspólnego z obroną wolności słowa. „Nie ma nic bardziej obłudnego niż Elon Musk mówiący o wolności słowa, a jednocześnie zmieniający algorytmy tak, aby faworyzowały skrajną prawicę” – powiedziała.
Struktura mediów społecznościowych a odpowiedzialność
Applebaum zwróciła uwagę, że problem nie dotyczy wyłącznie moderacji treści. Kluczowym wyzwaniem, jej zdaniem, jest struktura funkcjonowania mediów społecznościowych. Platformy powinny być traktowane jak wydawnictwa czy stacje telewizyjne. Oznacza to wprowadzenie odpowiedzialności prawnej za publikowane treści.
Dziennikarka podkreśliła też, że obecny model biznesowy mediów społecznościowych generuje negatywne emocje. Polityka reklamowa, zamiast wspierać rzetelność, zachęca do promowania gniewu i kontrowersji. Gniew użytkowników staje się narzędziem do generowania przychodów.
Kontekst wcześniejszych wypowiedzi Applebaum
Krytyka Elona Muska przez Anne Applebaum nie jest nowa. W przeszłości wskazywała na jego kontrowersyjne decyzje. Jedną z nich było ograniczenie dostępu do systemu Starlink dla Ukrainy podczas wojny z Rosją. Applebaum oceniła to jako przykład ulegania presji Kremla. Jej zdaniem działania Muska podważają jego konsekwencję w obronie wartości demokratycznych.
Pomimo coraz częstszych zarzutów, Elon Musk do tej pory nie odniósł się krytyki. Jego wcześniejsze decyzje, takie jak zmiany w polityce moderacji treści na platformie X, były szeroko komentowane w mediach. Brak jasnej odpowiedzi ze strony Muska jedynie podsyca dyskusje na temat jego roli w zarządzaniu jedną z największych platform społecznościowych na świecie.
Czy potrzebujemy regulacji dla platform społecznościowych?
Słowa Anne Applebaum wpisują się w coraz szerzej zakrojoną debatę na temat regulacji mediów społecznościowych. W obliczu ich rosnącego wpływu na społeczeństwo, pytanie o to, czy właściciele takich platform powinni ponosić odpowiedzialność za publikowane treści, staje się niezwykle istotne. Zdaniem wielu ekspertów, zmiana modelu funkcjonowania platform, w tym ograniczenie polityki reklamowej sprzyjającej promowaniu podziałów społecznych, może być kluczowym krokiem w kierunku bardziej odpowiedzialnego zarządzania mediami cyfrowymi.
DF, thefad.pl
Karol Nawrocki – kandydatem PiS na prezydenta
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, jest kandydatem PiS w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nawrocki nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii. Prezesowi IPN zabrania tego ustawa. PiS przedstawia go jako kandydata „obywatelskiego”. Nawrocki był jednym z potencjalnych kandydatów PiS, których nazwiska przewijały się w ostatnich miesiącach w kontekście wyborów prezydenckich. Mówiono także o byłym ministrze edukacji Przemysławie Czarnku, europośle Tobiaszu Bocheńskim czy byłym premierze Mateuszu Morawieckim.
Prawo i Sprawiedliwość postawiło na Karola Nawrockiego jako swojego kandydata na Prezydenta RP. Choć jego nazwisko było dotąd znane głównie w środowiskach historycznych i konserwatywnych, teraz stało się tematem ogólnopolskiej debaty. Kim jest Karol Nawrocki i co może wnieść do polskiej polityki?
Kim jest Karol Nawrocki?
Karol Nawrocki urodził się w 1983 roku w Gdańsku, gdzie rozpoczęła się jego zawodowa i naukowa kariera. Ukończył historię na Uniwersytecie Gdańskim, a w 2013 roku obronił doktorat na temat oporu społecznego wobec komunizmu w Polsce.
Przez wiele lat związany z Instytutem Pamięci Narodowej (IPN), awansował na stanowisko prezesa tej instytucji w 2021 roku. Równolegle kierował Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Zmiany, które wprowadził, zwłaszcza w narracji wystawy głównej, wzbudziły liczne kontrowersje.
Dlaczego PiS postawiło na Karola Nawrockiego?
Nominacja Karola Nawrockiego na kandydata PiS na prezydenta była dla wielu dużym zaskoczeniem. Dotychczas spodziewano się, że partia wybierze bardziej rozpoznawalnego polityka. Decyzja o wyborze Nawrockiego może być próbą odświeżenia wizerunku partii po latach rządzenia. Przypomina również strategię z 2015 roku, kiedy mało znany Andrzej Duda zdobył serca konserwatywnych wyborców.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że Nawrocki reprezentuje wartości narodowe i jest „człowiekiem, który może zakończyć wojnę polsko-polską”. Kandydat nie jest formalnie związany z PiS, jednak od lat współpracuje z partią w zakresie polityki historycznej i promocji patriotyzmu.
Program wyborczy Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki zaprezentował wizję swojej prezydentury, której filarami są bezpieczeństwo narodowe, ochrona tradycyjnych wartości i aktywna obrona interesów Polski na arenie międzynarodowej. Jednym z jego głównych celów jest rozwój polskiej armii. Chce zwiększyć liczbę żołnierzy do 300 tysięcy i zmodernizować wyposażenie wojskowe. W jego wizji Polska ma stać się filarem bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej i kluczowym partnerem w NATO.
Równie istotne są dla niego tradycyjne wartości, takie jak rodzina i wiara. Kandydat podkreślił, że polska tożsamość powinna opierać się na dziedzictwie kulturowym i szacunku do historii. Prezydentura według niego to nie tylko urząd polityczny, ale także misja ochrony moralnych i kulturowych fundamentów Polski.
Kolejnym elementem programu Nawrockiego jest obrona interesów Polski w Unii Europejskiej. Chociaż uważa współpracę z UE za ważną, to jego zdaniem polskie interesy gospodarcze i energetyczne muszą być chronione. Skrytykował unijną politykę klimatyczną, nazywając ją „klimatycznym szaleństwem”. Jego zdaniem obecne regulacje nadmiernie obciążają polskie gospodarstwa domowe i przemysł. Zapowiedział działania na rzecz bardziej zrównoważonego podejścia.
Jak Nawrocki wypada na tle innych kandydatów?
Karol Nawrocki zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim, oraz Szymonem Hołownią. Trzaskowski akcentuje kwestie ekologii, praw człowieka i współpracy z Unią Europejską. Hołownia buduje swoją pozycję jako kandydat „środka”, apelując do wyborców rozczarowanych zarówno PiS, jak i KO.
Nawrocki ze swoją konserwatywną wizją może być postrzegany jako kandydat wartości narodowych. Jego największym wyzwaniem będzie dotarcie do młodszego, bardziej liberalnego elektoratu, dla którego kluczowe są takie tematy jak prawa kobiet, edukacja czy ochrona środowiska.
Reakcje społeczne i polityczne
Decyzja o nominacji Nawrockiego wywołała różne reakcje. Zwolennicy PiS chwalą wybór osoby, która może odświeżyć wizerunek partii. Krytycy zwracają uwagę na brak doświadczenia politycznego Nawrockiego.
Media oceniły tę nominację różnie. Gazeta.pl podkreśla kontrowersyjne decyzje Nawrockiego jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, podczas gdy TVN24 zauważa, że może on skutecznie zmobilizować konserwatywną część społeczeństwa.
Czy Karol Nawrocki ma szansę na zwycięstwo?
Karol Nawrocki wnosi do kampanii powiew świeżości, jednak czekają go liczne wyzwania. Jego program może przyciągnąć konserwatywny elektorat PiS, ale sukces w wyborach zależy od tego, czy uda mu się przekonać umiarkowanych wyborców.
DF, thefad.pl
Czy PiS ma realną szansę przejąć kontrolę nad TVN?
Czy PiS jest na drodze do przejęcia TVN? Według medialnych doniesień, amerykański właściciel TVN, koncern Warner Bros. Discovery, rozważa sprzedaż stacji. W tle tych informacji pojawiają się nazwiska polskich miliarderów, węgierskich inwestorów oraz… Daniela Obajtka, byłego prezesa Orlenu, który ma rzekomo marzyć o kierowaniu TVN.
Warner Bros. Discovery i kryzys finansowy
Warner Bros. Discovery od dłuższego czasu zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Fuzja z Discovery oraz rosnące zadłużenie wpłynęły na spadek wartości akcji i konieczność restrukturyzacji. Sprzedaż niektórych aktywów, takich jak TVN, wydaje się być jednym z możliwych kroków w poprawie kondycji finansowej koncernu. Według „Financial Times”, firma analizuje różne scenariusze, w tym sprzedaż mniejszych aktywów.
Daniel Obajtek i jego medialne ambicje
Daniel Obajtek, były prezes Orlenu i obecny europoseł PiS, od dawna interesuje się mediami. Jego rzekome aspiracje do kierowania TVN pojawiły się w przestrzeni medialnej po jego wypowiedzi przed Najwyższą Izbą Kontroli. Obajtek miał wówczas zażartować, że „będzie chodził do TVN, jak do siebie”. W tle tych żartów pojawia się poważniejszy kontekst – możliwość przejęcia stacji przez inwestorów bliskich PiS.
Węgierski trop i rola Mateusza Morawieckiego
Doniesienia wskazują, że PiS może próbować przejąć TVN przez zaprzyjaźnionego inwestora z Węgier. Taki scenariusz byłby zgodny z modelem Viktora Orbána, który przez lata umacniał swoją kontrolę nad mediami na Węgrzech. W obozie władzy mówi się, że zaangażowanie Węgrów w potencjalny zakup TVN miało być forsowane przez Mateusza Morawieckiego. Były premier, który w ostatnim czasie znalazł się w defensywie, mógłby w ten sposób budować swój polityczny kapitał i przygotowywać grunt pod ewentualny powrót do władzy.
Problem Polsatu i konflikt w obozie władzy
Jednocześnie PiS zmaga się z rosnącymi napięciami związanymi z Polsatem. Konflikt rodzinny w imperium medialnym Zygmunta Solorza budzi pytania o przyszłość tej stacji. O ile TVN może zostać sprzedany w wyniku decyzji zagranicznych właścicieli, o tyle sytuacja Polsatu wymaga bardziej skomplikowanych rozwiązań prawnych. Władza mogłaby próbować wykorzystać te zawirowania, aby wzmocnić swoją pozycję w mediach.
Polityka USA a los TVN
Kluczowym czynnikiem w tej układance może być sytuacja polityczna w Stanach Zjednoczonych. Administracja Joe Bidena dotychczas nieformalnie odradzała Warner Bros. Discovery sprzedaż TVN inwestorom związanym z Węgrami lub Rosją. Jednak w obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich w USA i powrotu Donalda Trumpa, który jest znany z bliskich relacji z Viktorem Orbánem, sytuacja może się diametralnie zmienić. Transakcja, która obecnie wydaje się mało prawdopodobna, może zyskać przychylność Białego Domu w przyszłości.
Co dalej z TVN?
Ewentualne przejęcie TVN przez inwestorów bliskich PiS lub węgierskich oligarchów mogłoby diametralnie zmienić polski rynek medialny. Krytycy obawiają się dalszej polaryzacji mediów i ograniczenia niezależności dziennikarstwa.
DF, thefad.pl / Źródło: media