Szukaj w serwisie

×
25 lutego 2016

Zniknięcie potwora z Loch Ness.

Zwolennicy najczęściej widzą w niej plezjozaura. Według bardziej racjonalnych wyjaśnień mogła być dużym jesiotrem, węgorzem, foką, słoniem, delfinem, może orką. Mowa oczywiście o Nessie, mitycznym potworze z Loch Ness – bohaterce wielu opowieści, obiekcie niezliczonych mistyfikacji i całkiem poważnych poszukiwań. Od 18 miesięcy nikt jej "nie widział". Czy to koniec legendy?

 



Choć może brzmieć to wszystko jak żart, część mieszkańców okolic Loch Ness jest bardzo poważnie zaniepokojona "zniknięciem" Nessie.

 

 

I nie ma się czemu dziwić. Wszak Nessie to jeden z najbardziej znanych symboli Szkocji, ogromna atrakcja turystyczna. Międzynarodowa sława potwora z Loch Ness narodziła się na początku lat 30. XX wieku i do dzisiaj przyciąga do Szkocji rzesze turystów z całego świata.

Nessie stała się bohaterką wielu filmów i książek. Jej legenda była przez ostatnie kilkadziesiąt lat bardzo silnie eksponowana. Niejeden mieszkaniec Wysp Brytyjskich podchodził do niej nad wyraz poważnie, organizując ekspedycje naukowe czy prowadząc – jak Gary Campbell - szczegółowe rejestry obserwacji.

Według brytyjskich mediów w sprawie Nessie mamy obecnie sytuację wyjątkową, która nie miała miejsca od blisko 90 lat. Otóż przez ostatnie 18 miesięcy nikt nie zaobserwował potwora i nie zgłosił tego Campbellowi. Mężczyzna 17 lat temu sam zobaczył "coś" w jeziorze. Od tego czasu postanowił osobiście nadzorować wszystkie doniesienia na temat Nessie. Mało tego, sporządził również listę obserwacji, która sięga blisko piętnastu wieków wstecz.

Rejestr Campbella liczy dokładnie 1036 obserwacji. Od początku XXI wieku liczba osób zgłaszających informacje o Nessie regularnie zmniejszała się, ale jeszcze w 2012 r. kilku świadków utrzymywało, że widziało potwora.

Oczywiście zgłoszenia są selekcjonowane i oceniane pod kątem wiarygodności. Dlatego dwie potencjalne obserwacje z zeszłego roku zostały odrzucone, bo – jak się okazało – ich przedmiotem była kaczka i łódź. Podobna sytuacja nie miała miejsca od 1925 roku. O zniknięciu Nessie Campbell mówił kilka dni temu w rozmowie z BBC: "To bardzo niepokojąca informacja, nie wiemy dokąd odeszła".

Czy zatem potwora z Loch Ness dotknął po prostu spadek zainteresowania ze strony turystów? W zeszłym roku Nessie znalazła się na trzecim miejscu listy "Top18 zagadek podróżniczych" do rozwiązania w 2014 roku, przygotowanej przez brytyjski magazyn podróżniczy "Wanderlust". Dla porównania, Yeti znalazł się na 12 miejscu, piramidy w Gizie na 6, a cuda we francuskim Lourdes na 17. Pierwsze miejsce zajęły posągi Moai z Wyspy Wielkanocnej. Nessie magazyn nazwał "najbardziej rozreklamowanym stworzeniem współczesnych czasów".

Być może "zniknięcie Nessie" to nowa odsłona kampanii reklamowej, której początki sięgają średniowiecza.

Co kryło się w wodach Loch Ness?

Loch Ness to polodowcowe jezioro w Szkocji o powierzchni 56,4 km kw. Jest długie na około 37 km i szerokie na 1,6 km. Jego głębokość sięga 230 metrów. Loch Ness jest częścią Kanału Kaledońskiego, który łączy Morze Północne z Oceanem Atlantyckim. Jezioro usytuowane jest na wysokości 16 m n.p.m., wpływa do niego sporo górskich strumyków. Te "suche" dane nie są tutaj bez znaczenia. Wyjaśniają wiele teorii na temat wizerunku Nessie.

Pierwsza wzmianka o potworze sięga końca VII w. To wówczas Adamnan z Hy - benedyktyn i święty Kościoła katolickiego - w "Żywocie świętego Kolumbana" opisał historię swojego krewnego, świętego Kolumbana Starszego, który rozprawił się z bestią za pomocą modlitwy.

Kolumban zajmował się nawracaniem Piktów, czyli plemion żyjących w tym czasie na terenie Szkocji. Około 565 r. misjonarz miał napotkać grupkę lokalnych Piktów, którzy grzebali ciało mężczyzny rozszarpanego przez wodnego potwora. Kiedy stwór wyłonił się z jeziora, aby zaatakować kolejnego mężczyznę, Kolumban nakazał mu wrócić pod wodę. Co zresztą potwór skwapliwie uczynił.

Kolejne przekazy, opisujące dziwne zjawiska w Loch Ness, pochodzą z XVII i XVIII wieku. Podróżnik Richard Frank wspominał pływającą na wodach jeziora wyspę, a Daniel Defoe pisał o starotestamentowych lewiatanach, które w 1716 roku nękały żołnierzy budujących przybrzeżną drogę.

"Wodny koń"

Pod koniec XVIII wieku potwór przybrał nieco inną postać. W 1771 roku niejaki Patrick Rose opisywał go jako skrzyżowanie konia z wielbłądem. Ten wizerunek stwora był popularny również w XIX wieku. W ówczesnych relacjach przewijał się motyw czegoś na kształt "wodnego konia". Podobnie potwora opisywała w 1907 roku grupka dzieci. Zaobserwowały one, o czym pisze Reuben Stone w książce "Potwory i tajemnicze zjawiska": "»jasnobrązowego czworonoga, podobnego wyglądem do wielbłąda« wślizgującego się w mroczne odmęty jeziora".

Na początku XX wieku krążyło wiele mitów na temat tego, co może kryć się w wodach Loch Ness. Powtarzające się elementy opisów to dwa garby, skóra węża, ogon i litera "V", której kształt pozostawiał za sobą zwierz. Jezioro budziło ogromny lęk, a okolicznym dzieciom zabraniano kąpać się w akwenie.

 



Wieloryb, plezjozaur i "zdjęcie chirurga"

W historii tajemniczego żywota potwora z Loch Ness przełomem okazał się być rok 1933. To wówczas Nessie trafiła na pierwsze strony gazet i zyskała międzynarodową sławę. Wszystko zaczęło się od państwa Mackay, których relacja z 14 kwietnia znalazła się w prasie. Mieli oni widzieć potwora aż przez minutę. Według ich spostrzeżeń, Nessie była podobna do wieloryba.

Niecały miesiąc później, 11 maja, Nessie była widziana także przez mieszkającego nieopodal jeziora Aleksandra Shaw i jego syna. Zobaczyli oni wzburzenie na wodzie jeziora i grzbiet potwora. W pamiętnym 1933 roku jeszcze wiele okolicznych rodzin zgłosiło swoje obserwacje. Według różnych relacji, zwierzę miało m. in. 10 metrów długości, płetwy, sierść, rybi ogon i grzbiet z charakterystycznymi garbami.

22 lipca Nessie wybrała się nawet na spacer. Podobno przebiegła drogę małżeństwu Spicerów, które wracało samochodem z wakacji. Para w ostatniej chwili uniknęła zderzenia z ogromną czarną istotą o odrażającej sylwetce i długiej szyi. Do końca 1933 roku wpłynęło ponad 50 doniesień na temat potwora. 12 listopada tego samego roku Nessie doczekała się również swojej pierwszej fotografii autorstwa Hugh Graya. Choć sam Gray długość zwierzęcia oszacował na 12 metrów i twierdził, że jego skóra jest ciemnoszara i połyskliwa, to na jego fotografii tajemnicze zwierzę przypominało raczej labradora płynącego z kijem w pysku.

Nietrudno się domyślić, że kolejny rok przyniósł dalszy rozkwit doniesień na temat Nessie. Jednym z nich było sensacyjne "zdjęcie chirurga". Fotografię wykonał 19 kwietnia 1934 roku pułkownik Robert Wilson, londyński lekarz. Przedstawia ona najbardziej charakterystyczną postać Nessie jako plezjozaura. Na fotografii wdać głowę i typową szyję potwora. Przez wiele lat zdjęcie uchodziło za autentyczne. Opinia to została ostatecznie obalona w 1975 roku.

Garb Nessie

Do początku lat 40. kolejne zdjęcia, filmy i relacje pojawiały się jak grzyby po deszczu. Zwierzę najczęściej opisywano jako potwora z małą głową i bardzo długim ogonem. Do Nessie przylgnęła sława plezjozaura, ale mówiono także, że jest skrzyżowaniem plezjozaura i foki. Świadkowie twierdzili również, że potwór ma żyrafią szyję i ogromne ciało, zupełnie nieproporcjonalne do wyjątkowo małej głowy. Czasami Nessie "wyposażano" także w płetwy. W przekazach istniała duża zgodność co do jej ciemnoszarego koloru.

Liczne doniesienia na temat Nessie oczywiście pojawiały się także w latach 40. i 50. Jednak ich kolejny nadzwyczajny rozkwit nastąpił w latach 60. Zaczęło się już w 1960, kiedy Tim Dinsdale, inżynier żeglugi powietrznej, który porzucił swoją pracę, całkowicie oddając się sprawie potwora z Loch Ness, nakręcił film. Na filmie Dinsdale'a widoczny był poruszający się z dużą prędkością garb. Film, rzecz jasna, wywołał lawinę dyskusji. Ostatecznie – za sprawą zoologa, doktora Maurice'a Burtona, film został uznany za kolejną mistyfikację. Garbem Nessie okazała się być łódź.

Sceptycy i fanatycy

Burton w kwestii istnienia potwora z Loch Ness był sceptykiem. Przez kilkadziesiąt lat demistyfikował wszystkie oszustwa, skupiając się na naukowych faktach i racjonalnym wyjaśnieniu sprawy potwora z Loch Ness.

Było co wyjaśniać. Obfite relacje na temat potwora pojawiały się do końca XX wieku. W nowym tysiącleciu ich żywotność nieco zmalała, ale szerokim echem odbiło się kilka filmów i fotografii. W 2007 roku Gordon Holmes, 55-letni technik laboratoryjny, sfilmował obiekt płynący pod wodą z duża prędkością. Jednak jakakolwiek wiarygodność jego filmu została zakwestionowana. Między innymi przez wzgląd na postać Holmes'a, który okazał się być także specjalistą od... "filmowania wróżek".

W 2011 roku Marcus Atkinson, szyper jednego z lochnessowskich kutrów, twierdził, że wykonał obraz sonarowy obiektu o długości 1,5 m. Jednak specjaliści z brytyjskiego Narodowego Centrum Oceanografii stwierdzili, że zdjęcie przedstawia glony i zooplankton. Autentyczność innych materiałów z ostatnich lat również została zakwestionowana.

Szukając śladów Nessie

Na spotkanie z Nessie wyruszało wiele ekspedycji organizowanych przez fanatyków i poszukiwaczy sensacji. Na wody Loch Ness wypływały również poważne instytucje naukowe, które nie zawsze dążyły do znalezienia tajemniczego potwora. Często chodziło po prostu o badanie fauny szkockiego jeziora.

Pierwszą ekspedycję mającą na celu wyjaśnienie tego, co kryje się w jeziorze, zorganizował sir Edward Mountain. Od 13 lipca 1934 przez kilka tygodni zbierano informacje, robiono fotografie i szaleńczo poszukiwano potwora. Jednym z rezultatów tej wyprawy było nagranie przedstawiające fokę, nie zaś tajemniczego zwierza, jak twierdzili uczestnicy ekspedycji.

W latach 60. miało miejsce kilka wartych uwagi wypraw. Badania z zastosowaniem sonaru prowadziły uniwersytety Cambridge i Birmingham. Ekipy nie natrafiły na żadne ślady nadzwyczajnego zwierzęcia, ale obie ekspedycje znacznie przyczyniły się do rozwoju stanu badań nad planktonem i dnem jeziora Loch Ness.

W 1962 roku utworzyła się frapująca inicjatywa: Biuro Badania Fenomenu Loch Ness, w skrócie LNPIB (Loch Ness Phenomena Investigation Bureau). Po 10 latach organizacja zakończyła działalność, ale wcześniej dokonała kilku ekspedycji. Zrzeszając specjalistów, ochotników i fascynatów potwora z Loch Ness, prowadzono eksperymenty z sonarem. W 1968 roku LNPIB wydało oświadczenie, w którym donosiło, że w wyniku badań odnotowano kontakty z dużymi, poruszającymi się obiektami, które na pewno nie są zwykłymi rybami.

Badania sonarowe prowadził także w 1969 roku Andrew Carroll z New York Aquarium, który także odnotował kontakt sonarowy z dużym, ruchomym obiektem w jeziorze. Ekspertyza echa tego obiektu wykazała, że powinien on mierzyć około 7 metrów.

Ekspedycje z rozmachem

W 1970 roku zorganizowano "wielką ekspedycję". Przewodził jej biolog Roy Mackal z Uniwersytetu w Chicago. Głównym narzędziem w czasie badań były hydrofony, czyli mikrofony odbierające podwodne dźwięki. Analiza odgłosów wykazała, że jezioro zamieszkuje zwierzę stosujące echolokację. Prawdopodobnie dużych rozmiarów. Według Mackala dźwięki te nie należały ani do zwierzęcia morskiego, ani do żadnego znanego gatunku.

Od końca lat 80. do początku XXI wieku przeprowadzono szereg profesjonalnych badań. "Operacja Deepscan" z 1987 roku finalnie nie odkryła niczego zaskakującego. W ramach prowadzonego w latach 1992-93 "Projektu Urquhart" znaleziono taczkę, zdementowano pogłoski o podwodnych jaskiniach, które rzekomo zamieszkuje potwór, ale i wykazano kilka niewyjaśnionych odczytów sonarowych.

Największe dotychczas poszukiwania Nessie zorganizowało w 2003 roku BBC. Jednak zastosowanie zaawansowanych urządzeń wykorzystujących technikę nawigacji satelitarnej oraz 600 wiązek sonarowych ani odrobinę nie przybliżyło poszukiwaczy do potwora.

Co zatem sądzić o potworze z Loch Ness? Czy jest on tylko wytworem zbiorowej wyobraźni, a może chodzi o inne zwierzęta, lub zjawiska występujące w jeziorze? Przez ostatnie 80 lat naukowcy próbowali na rożne sposoby rozwiązać tę zagadkę. Według różnych teorii Nessie mogła być foką o długiej szyi, słoniem, dużą rybą, a może nawet orką lub delfinem. "Efekt potwora" mogły również wywoływać różne zjawiska geologiczne.

Czy informacje o zniknięciu Nessie są kolejną próbą ożywienia zainteresowania wokół Loch Ness? Tak to wygląda. Ale nie dla wszystkich. Mimo nadziei na powrót potwora, część wiernych fanów Nessie martwi się, że mogła ona po prostu umrzeć.


Autor:Emilia Padoł
Źródło: Onet



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję