Szukaj w serwisie

×
27 marca 2018

Dariusz Stokwiszewski: To nie Kaczyński, a Polska zapłaci za zniszczenie demokracji

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Co się z nami stało, że jednemu tchórzliwemu człowiekowi ulegliśmy jak niewolnicy, a jego sługusom niemającym niemal żadnych hamulców pozwalamy na wszystko?

 

Czy jest gdzieś poza Polską, drugi taki cywilizowany kraj, w którym despotyczną władzę sprawuje jeden człowiek, na dodatek zakompleksiony i przesączony nienawiścią do tego wszystkiego, czego nie lubi i/lub nie toleruje, głównie z powodu niewiedzy? Ja nie znam takiego kraju.

Czy zna ktoś państwo, którego rząd działa wbrew jego racji stanu? Ja takiego nie znam!

Czy jakiekolwiek inne państwo w XXI w. postępuje, jak samobójca, tworząc wokół siebie jedynie krąg państw nieprzyjaznych? Państwo „pisowskie” jest w tej sferze prekursorem.

Czy zna ktoś rząd, który niszczy swoją własną państwowość poprzez nagminne łamanie obowiązującej konstytucji i niszczenie instytucji państwowych, z sądami włącznie? Nie sądzę. Myślę, że i tu dzisiejsza Polska jest liderem.

Czy istnieje drugie takie państwo, którego zdolności obronne w ciągu kilkunastu miesięcy spadły o kilkadziesiąt procent, a jego siły zbrojne stały się zabawką nieodpowiedzialnego człowieka, który wydaje się przy tym być z Marsa lub z Kosmosu w ogóle?! Nie znam!

Czy jest państwo, które chcąc uchodzić za demokratyczne, upolitycznia Policję, wojsko, służby i wszystko, co się tylko da, podporządkowując je partykularnym interesom partii i jej działaczy, z duce na czele? Nie, ja takiego nie znam, a jeśli gdzieś podobne rzeczy występują, to natychmiast reaguje system ostrzegawczy w postaci instytucji, które w RP już przepadły, o czym napisałem już wyżej.

Czy istnieje państwo, w którym najważniejsze stanowiska obsadzane są przez ludzi do tego nieprzygotowanych, i które to funkcje traktowane są, jako synekury? Tylko u nas!

Czy jest gdzieś tak gnuśny naród, którego przynajmniej część zgodziła się zrezygnować z tego, co człowiekowi jest najdroższe – z wolności i państwa prawa? Być może, ale nie na naszym kontynencie. Jesteśmy tu niechlubnym wyjątkiem. Gdzie to społeczeństwo z lat 80. i 90. XX w.? Co się z nami stało, że jednemu tchórzliwemu człowiekowi ulegliśmy jak niewolnicy, a jego sługusom niemającym niemal żadnych hamulców pozwalamy na wszystko?

Czy istnieje drugie tak oportunistyczne i nieświadome społeczeństwo, które do pełnienia władzy wybiera ludzi moralnie słabych i bardzo interesownych, jak Polsce?! W Europie się z tym nie spotkałem, przy czym mam na myśli tylko te państwa, które pretendują do miana demokratycznych.

Czy jest gdzieś druga tak „religijna i wyznająca Dekalog” społeczność, której nienawiść jest tak wielka, że nawet niektórzy z jej „pasterzy duchowych” życzą śmierci papieżowi? Nie, tu polscy pseudokatoliccy wiodą prym nie tylko w Europie; są światowymi liderami.

Czy w jakimkolwiek innym katolickim kraju jest Episkopat, który na tego rodzaju mowę nie reaguje? Nie znam takiego kraju!

Czy istnieje drugi taki kraj, którego władze pomimo rozdziału państwa i Kościoła działają na korzyść tego, wykonując, (choć nie zawsze oficjalnie) wszystkie jego życzenia?

Czy w jakimkolwiek kraju jeden zakonnik „trzęsie podstawami państwa” i kpi zarówno z władz, jak i z polskiej praworządności, w zamian za co jest obdarowywany milionami, będącymi własnością publiczną? Znam z historii dwóch: jeden to hiszpański inkwizytor Tomás de Torquemada działający w XV w., a drugi, bliższy naszym czasom, to Grigorij Rasputin – rosyjski „mnich”, który uwielbiał alkohol i inne używki, a jego największym nałogiem były kobiety. Widzę pewne podobieństwa do niektórych z naszych „ojców”!

Takich pytań w rodzaju „czy”, a dotyczących patologii dziejących się od ponad dwóch lat w Polsce mógłbym przytoczyć jeszcze bardzo wiele, jednak na tych – jako wybranych jedynie przykładach – tutaj poprzestanę. To nie jest tak, że nie widzę złych rzeczy, które charakteryzowały poprzednie rządy. Mało tego, zanim jeszcze władzę objęło PiS miałem także odwagę cywilną i do ich krytyki. I nie chodzi tu tylko o partie, ale także o wszelakie „Komitety Obywatelskie”, które takie były tylko z nazwy, a od kilku dziesięcioleci wciąż działają głównie w samorządach, zwykle w imię własnych, oligarchicznych interesów.

Jednak ta nasza dobra zmiana (a według mnie najgorsza z możliwych i dotychczasowych) przekroczyła już wszelkie dopuszczalne i akceptowalne „normy łamania zasad i prawa”, w imię swojego „pisowskiego prawa kaduka”.

Wzywam Polaków do przeciwstawienia się PiS i jego koalicjantom w nadchodzących wyborach samorządowych, a następnie parlamentarnych, w 2019 roku. Jeśli chcecie, aby Polska wróciła do statusu demokratycznego państwa prawnego, musicie, wy i ja, odebrać władzę tej tak bardzo szkodliwej koalicji, a następnie rozliczyć za zmarnowane pieniądze, za zniszczenie demokracji, za szerzenie nienawiści i podzielenie narodu, zaprzepaszczone może na zawsze szanse na lepsze miejsce czy też pozycję Polski w demokratycznym świecie. Obecnie nasz kraj stał się outsiderem Zachodu i jeśli to się nie zmieni, to nasze państwo - Polska - wróci w ramiona Federacji Rosyjskiej i samego Władimira Władimirowicza Putina lub w ręce jego następców!

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję