Szukaj w serwisie

×
23 lutego 2020

Największe ognisko epidemii w Europie. Włochy walczą z koronawirusem

DW / dpa/dom

To pierwsze największe ognisko epidemii w Europie. W ciągu kilku dni liczba zachorowań we Włoszech przekroczyła 130. Władze izolują całe miasta.

Pomimo drastycznych środków mających ograniczyć rozprzestrzenianie się nowego koronawirusa we Włoszech, liczba zakażeń nieustannie rośnie. Do niedzielnego popołudnia (23.02.2020) zarejestrowano już ponad 130 przypadków zarażenia wirusem Sars CoV-2. Tylko w Lombardii na północy kraju wykryto około 90 infekcji – powiedział stacji telewizyjnej SkyTG24 prezydent tego regionu, Attilio Fontana.

W Wenecji Euganejskiej zachorowały już 24 osoby. Wśród nich jest dwóch starszych pacjentów, którzy trafili do szpitala w Wenecji – poinformował prezydent regionu, Luca Zaia.

Ponadto pojawiło się kilkanaście zgłoszeń z regionów Emilia-Romania i Piemont.

W Wenecji odwołano karnawał

Z obawy przed rozprzestrzenianiem się wirusa odwołano liczne wydarzenia. Odwołano m.in. karnawał w Wenecji. Tradycyjne festiwale i pochody miały trwać jeszcze do wtorku, 25 lutego.

Włosi z coraz większym niepokojem obserwują rozprzestrzenianie się nowego koronawirusa w ich kraju. W porównaniu z innymi krajami europejskimi ognisko epidemii szybko się rozszerza. Dla porównania: w Niemczech zgłoszono do tej pory 16 przypadków, we Francji – 12.

Włoski wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri zakłada, że liczba przypadków będzie nadal rosła.

- To jasne, że będziemy mieć więcej zachorowań – powiedział w wywiadzie dla SkyTG24. Do niedzieli na chorobę płuc Covid-19 zmarły dwie osoby: 78-letni mężczyzna w regionie Wenecji Euganejskiej i 77-letnia kobieta w Lombardii.

Odizolowane miasta

Rząd zareagował surowymi środkami. Aby zahamować dalsze rozprzestrzenianie się wirusa w ważnej pod względem gospodarczym części kraju, odizolowano najbardziej dotknięte miasta.

Chodzi o zamieszkałą przez ok. 50 tys. osób prowincję Lodi w Lombardii (ok. 60 km od Mediolanu) i miasto Vo w prowincji Padwa, liczące ok. 3 tys. mieszkańców.

Zasad kwarantanny strzegą patrole w punktach kontrolnych przy wjazdach do wyznaczonych regionów. Premier Giuseppe Conte zapowiedział, że w razie konieczności wysłane zostanie także wojsko. Podkreślał jednocześnie, że liczy na współpracę obywateli w tej kwestii. Kto będzie próbował obejść bariery, grozi mu postępowanie karne. W wielu miastach i gminach zamknięto tymczasowo szkoły i znaczną część sklepów. Odwołano wielkie imprezy, takie jak nabożeństwa, pochody karnawałowe czy festyny sportowe.

Południowy Tyrol i Francja w pogotowiu

Na ewentualne przypadki zachorowań przygotowuje się Południowy Tyrol. Tamtejsze urzędy ds. zdrowia zalecają zamknięcie w przyszłym tygodniu Uniwersytetu Bozen-Bolzano i przedszkoli.

Premier Włoch poinformował, że na razie nie przewiduje się wstrzymania obowiązującej w Unii Europejskiej w strefie Schengen swobody poruszania.

Na atak wirusa Sars-CoV-2 przygotowuje się Francja. Francuski minister zdrowia Olivier Véran powiedział, że „z uwagą śledzi się sytuację we Włoszech”.

Wirus atakuje w Korei Południowej i Iranie

Alarmujące wiadomości napływają też z Półwyspu Koreańskiego. Ze względu na szybki wzrost liczby przypadków rząd Korei Południowej ogłosił najwyższy poziom ostrzegania przed chorobami zakaźnymi. Za kilka dni osiągnięty zostanie krytyczny moment w walce z Covid-19 – powiedział prezydent Moon Jae-in.

Rząd centralny oraz samorządy lokalne nie powinny wahać, się podejmować bezprecedensowe środki zaradcze. Liczba potwierdzonych infekcji przekroczyła już 600, co najmniej pięć osób zmarło.

Niejasna jest jeszcze sytuacja w Iranie. Do niedzieli zarejestrowano tam 40 zachorowań i osiem przypadków śmiertelnych. W rzeczywistości jednak zachorowań może być znacznie więcej. Irańskie ministerstwo zdrowia poinformowało o tymczasowym zamknięciu w wielu miastach szkół i uniwersytetów. Pozamykano też kina i teatry, odwołano koncerty.

 

W Chinach, skąd wirus przeniósł się do innych krajów, liczba zachorowań przekroczyła już 77 tys. Na chorobę płuc zmarło w tym kraju ponad 2400 osób. Eksperci uważają jednak, że wielu przypadków infekcji nie zgłoszono.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: