Wielka Brytania może wycofać się z Brexitu – orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). To ważny sygnał pod adresem przeciwników opuszczenia UE.
Według orzeczenia TSUE, wycofanie wniosku o opuszczenie UE nie wymaga zgody innych państw członkowskich wspólnoty. Zdaniem Londynu wyrok z Luksemburga jednak niczego nie zmienia.
- To nie gra żadnej roli - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt w Brukseli. Zwrócił uwagę na to, że za opuszczeniem UE głosowało 52 procent uczestników referendum. - Nie wykazaliby oni zrozumienia dla dalszej zwłoki. Ludzie ci byliby zaszokowani i zagniewani, a to na pewno nie jest intencją brytyjskiego rządu - wyjaśnił Hunt.
Jego kolega z rządu, szef resortu ochrony środowiska Michael Gove, zaznaczył, że Wielka Brytania opuści Unię zgodnie z planem 29 marca 2019. Dodał, że również zgodnie z planem głosowanie nad traktatem secesyjnym odbędzie się w Izbie Gmin we wtorek, 11 grudnia. Jednak wbrew tej deklaracji, rząd Wielkiej Brytanii zdecydował się w poniedziałek na przełożenie tego głosowania.
Szkoccy deputowani pytają
Z pytaniem o to, czy Wielka Brytania może jednostronnie wycofać się z Brexitu do TSUE zwrócił się Sąd Najwyższy Szkocji, do którego z kolei zwrócili się deputowani szkockiego, brytyjskiego i Parlamentu Europejskiego. Deputowani chcieli wiedzieć, jakie możliwości mają w trakcie głosowania nad traktatem secesyjnym w Izbie Gmin.
TSUE argumentował, że jeśli państwo członkowskie może jednostronnie ogłosić opuszczenie Wspólnoty, może się z niego także jednostronnie wycofać. Konsekwencją takiej decyzji byłoby to, że Wielka Brytania mogłaby pozostać członkiem Wspólnoty na dotychczasowych warunkach.
Rząd Wielkiej Brytanii 29 marca 2017 poinformował oficjalnie pozostałe państwa UE, że Zjednoczone Królestwo chce opuścić wspólnotę. Tym samym rozpoczął się przewidziany w traktacie europejskim dwuletni proces secesyjny, który planowo kończy się 29 marca 2019 roku.
REDAKCJA POLECA