Donald Tusk, ogłosił powołanie komisji mającej zbadać wpływy Rosji i Białorusi na bezpieczeństwo wewnętrzne oraz interesy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004-2024. Decyzja ta została ogłoszona podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Tusk wskazał na gen. Jarosława Stróżyka jako przewodniczącego tej komisji.

Gen. Stróżyk, będący doświadczonym dyplomatą, dowódcą wojskowym oraz wiceszefem wywiadu NATO, będzie koordynował prace komisji, której skład będzie się składał z 9 do 13 członków. Kandydatów do komisji wskażą ministrowie, m.in. minister spraw wewnętrznych, obrony narodowej oraz kultury i dziedzictwa narodowego. Komisja będzie miała za zadanie rekomendowanie ekspertów oraz analizowanie wpływów rosyjskich i białoruskich na różne aspekty życia publicznego, w tym ewentualny wpływ na media.
Premier Tusk podkreślił, że oczekuje pierwszego raportu komisji już po wyborach, aby nie wpływać na kampanię wyborczą. Prace komisji będą dyskretne, a pierwszy raport cząstkowy spodziewany jest latem. Tusk wyraził nadzieję, że prace komisji pozwolą na wyjaśnienie wielu spraw, które budziły spekulacje i domysły w opinii publicznej.
Rosja organizuje nielegalną migracji?
Jednym z kluczowych zagadnień poruszanych przez premiera był problem migracji na wschodniej granicy Polski. Tusk podkreślił, że ponad 90% osób przekraczających polską granicę nielegalnie dysponuje rosyjskimi wizami, co sugeruje organizację przez Rosję procederu migracji nielegalnej.
W kontekście działań na granicy wschodniej Polski, premier Tusk również wspomniał o możliwym związku służb rosyjskich z pożarem na Marywilskiej oraz o zatrzymaniu osób podejrzanych o przygotowywanie aktów sabotażu na terenie Polski. Jednocześnie zaapelował o powstrzymanie się od spekulacji na ten temat.
Inicjatywa powołania komisji
Inicjatywa powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich pojawiła się po wyjeździe byłego sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś, który poprosił o azyl u Aleksandra Łukaszenki. To wydarzenie, w kontekście wcześniejszych sygnałów dotyczących wpływów Rosji i Białorusi, skłoniło premiera Tuska do podjęcia działań w tym obszarze.
Projekt ustawy w sprawie powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich został ogłoszony przez premiera 10 maja. Choć pierwotnie rozważano powołanie komisji sejmowej, ostatecznie premier zdecydował się na komisję rządową. Prace komisji będą miały charakter dyskretny, a ich celem będzie dostarczenie raportu z analizą wpływów rosyjskich i białoruskich na życie publiczne w Polsce.