Zawsze, kiedy nawiązuję nowe znajomości, pytam ludzi o tradycyjne dania jakie podawane są w ich domach podczas Świąt Bożego Narodzenia.
Wbrew pozorom są one bardzo zróżnicowane w zależności od tego z jakiej części Polski dana osoba pochodzi.
Ostatnio na przykład, po raz pierwszy w życiu usłyszałam o barszczu grzybowym oraz rosole grzybowym z fasolą - serwowanymi jako tradycyjne zupy wigilijne.
Jakże błędnie wielu z nas, wigilia kojarzy się z barszczem czerwonym, kapustą i grzybami, karpiem, śledziami...
Różnice związane z tradycjami Świąt Bożego Narodzenia zaczynają się od tego, kto obdarowuje nas prezentami (Święty Mikołaj, Gwiazdor, Gwiazdka, Dzieciątko, a może Aniołek?), a kończą na charakterystycznych tylko dla jednego regionu potrawach.
Świąteczne zupy
Barszcz czerwony gotowany może być ze świeżych lub kiszonych buraków. Często dodaje się do niego trochę wywaru z grzybów. Barszcz podawany może być z krokietami lub uszkami. Nie zapominajmy także o zupie grzybowej, która w niektórych domach konkuruje i wygrywa z barszczem. Często podawana jest z łazankami, ale ma wiele wersji - jak pisałam na początku pojawia się również w formie barszczu grzybowego z dodatkiem soku z kiszonej kapusty, lub rosołu grzybowego serwowanego z fasolą.
W innych domach króluje zupa rybna, najpopularniejsza na Kaszubach - podaje się tam zabielaną zupę rybną z kluseczkami. Zupa rybna znana jest również na Śląsku, gdzie panie domu wykorzystują głowy karpia do przygotowania aromatycznego wywaru z dodatkiem warzyw.
Niektóre dania mogą zdecydowanie zaskoczyć! Do takich potraw należą z pewnością pozostałe zupy spożywane na Kaszubach. Jedną z nich, dość nietypową, jest słodka zupa brukwiowa, której podstawą są ziemniaki, włoszczyzna i żółta brukiew.
Druga kaszubska zupa nazywa się „brzad”, i jest przyrządzana z różnych suszonych owoców, takich jak śliwki, gruszki, jabłka, morele i brzoskwinie. Dodaje się do niej starte ziemniaki, zagęszcza się ją mąką i zabiela śmietaną.
Podobną zupę owocową podają także mieszkańcy Warmii i Mazur. Oryginalnymi składnikami tej potrawy są głóg, borówki i żurawina.
Jeszcze inną zupę przygotowują mieszkańcy Śląska. Nazywają ją siemieniatką lub konopianką. Drugie określenie pochodzi od głównego składnika zupy - wywaru z tłuczonych konopi. Niektórzy dodają do wywaru z mlekiem także kaszy.
Ciepłe i zimne dania główne
Ciepłe dania główne i zimne przekąski w całej Polsce opierają się oczywiście na rybie, co wynika z tradycji poszczenia w dzień Wigilii. Podawane są one w zależności od regionu kraju w różnej formie.
Na północy króluje śledź po kaszubsku, coraz bardziej popularny w kraju. Jest to śledź w słodko-kwaśnej marynacie z pomidorowym posmakiem.
Śledzia podaje się także w domach z tradycjami poniemieckimi, gdzie towarzyszy mu śmietana i gotowane ziemniaki.
Kaszubi, którzy ryb mają pod dostatkiem, oprócz śledzia przygotowują również pstrąga w migdałach. Z pstrąga słyną także mieszkańcy Warmii i Mazur oraz Podhala, gdzie rybę podaje się smażoną.
Pierwszym regionem Polski, który poznał karpia, był Śląsk. Smak tej ryby przywędrował do Ślązaków przez Czechy z Austrii. Marek Szołtysek w książce: „Żywot Ślązoka poczciwego” pisze: „W Wilijo kożdy poczciwy Ślązok musi wiela rzeczy nałonaczyć. Fajne średnie karpie na targu kupić. Ryby do wanny wpuścić i trocha pomynczyć! Ryby zabić i na patelni usmażyć”.
W Wielkopolsce karp przybiera dużo bardziej oryginalną formę – gdzie podaje się go w sosie… piernikowym.
Wigilia na słodko
Od sosu piernikowego niedaleko do pierniczków, czyli do wigilijnych deserów. Pierniczki podaje się w całej Polsce (choć nie wszędzie tak samo się je nazywa – na Kociewiu określa się je mianem „fefernusek”).
Deserem równie klasycznym, co wspomniane pierniczki, jest makowiec.
Jeszcze inaczej przygotowuje się mak na Śląsku i w Wielkopolsce. Ślązacy swoje danie nazywają makówkami, a Wielkopolanie – makiełką.
Przepisy nie są oczywiście takie same, jednak i makówki, i makiełki można opisać jako bułki moczone w mleku zmieszanym się z miodem i tartym makiem.
Mak dodaje się również do kutii, popularnej na terenach objętych wpływami wschodnimi, między innymi na Podlasiu.
Oprócz maku, kutia zawiera ziarna pszenicy, miód i suszone bakalie. Mieszkańcy Podlasia przygotowują też inny ciekawy deser, a mianowicie kisiel owsiany, przygotowywany z suszonych ziaren owsa. Jest słodkawy, ma konsystencję galaretki.
Równie oryginalnym, ale równie ciekawym deserem, jest podawany na Kaszubach miodny kuch – ciasto z dodatkiem miodu, tartej marchwi, orzechów i bakalii smarowany marmoladą lub czekoladą.
Wigilia w górach
Warto wspomnieć o potrawach wigilijnych, które są bardzo oryginalne i w innych regionach Polski nieznane. Są to dania podhalańskie.
Składnikiem królującym podczas góralskiej kolacji wigilijnej są ziemniaki. Przygotowuje się z nich bukty, czyli podłużne kluski ziemniaczane, a także moskole – placki z gotowanych ziemniaków, pieczone na blasze i podawane z bryndzą, serem z owczego mleka.
Ziemniaki podaje się także z gotowaną kapustą. Nazywa się je wtedy kłótami.
Innym ciekawym daniem jest kołatanka, czyli ugotowana kasza jęczmienna wymieszana z pokrojoną brukwią, którą polewa się miodem.
Kolacje wigilijne w poszczególnych regionach Polski różnią się od siebie. Każdemu z nas, inne smaki kojarzą z tym wyjątkowym wieczorem. Rozpoczynamy od zupełnie różnych zup, których rodzaj często zależy od tego, czego nasi przodkowie mieli pod dostatkiem, przykładowo ryb lub grzybów.
Czekamy na zupełnie różne słodkości, których podczas Świąt nie umiemy sobie odmówić. Wiemy, że każdy myśli o Świętach czując różne zapachy i smaki.
Jeśli święta spędzamy w gronie kochanych osób, wtedy nie jest najistotniejsze czy uszka lepione są przez któregoś z członków rodziny czy kupione w sklepie, czy barszcz pochodzi z kartonika, czy od tygodnia kisił się się w glinianym garnku a w grzybowej zupie pływa więcej pieczarek niż prawdziwków...
Najważniejsza jest panująca podczas świąt atmosfera. Życzę Wam aby podczas Waszych świąt była wyjątkowa i cudowna.
(af)