Marcin Zegadło: poeta, publicysta
Dużo mówi się i pisze o wystąpieniu szesnastoletniej Grety Thunberg podczas szczytu klimatycznego w ONZ. Thunberg używając mocnego przekazu wytknęła politykom ich zaniedbania, bezczynność i działania mające wpływ na ekosystem, na klimat planety
Dużo mówi się i pisze o wystąpieniu szesnastoletniej Grety Thunberg podczas szczytu klimatycznego w ONZ. Thunberg używając mocnego przekazu wytknęła politykom ich zaniedbania, bezczynność i działania mające wpływ na ekosystem, na klimat planety. Zaczęto analizować fenomen Grety.
Here’s what happened when Trump and Greta Thunberg were in the same room at the UN pic.twitter.com/SnG4TPG4eT
— NowThis (@nowthisnews) September 25, 2019
Głos zabierają politycy prawicy i lewicy, specjaliści od marketingu, spece od mediów. A że „panienka” z bogatego domu, a że pochodzi z utopionej w dobrobycie Szwecji, a że zmanipulowana, a że matka z ojcem wykorzystują dziecko w celu zdobycia popularności i tak dalej.
Nie to jednak przykuwa moją uwagę. Najwięcej dzieje się w komentarzach internautów. Tak, tak. Wiem. Jak powiadają ci, którzy lubią mieć rację:
„Internet to śmietnik i wszyscy o tym wiedzą”.
Rzeczywiście. To prawda. Internet to jest śmietnik. Czy jednak nie jest tak, że właśnie w naszych śmieciach można odnaleźć jakąś prawdę o nas? Czy śmieci nie opowiadają naszej historii, w gruncie rzeczy najuczciwiej? Wprost? Czy to co ląduje w koszu to w pewnym sensie nie jesteśmy my sami, tym razem obnażeni, bez strojenia min?
Proponuję, żeby Państwo wspólnie ze mną przyjrzeli się kilku losowo wybranym komentarzom tych, których nazywamy tak pięknie i niezasłużenie „internautami”:
„Zauważyłem dwa istotne problemy w wypowiedzi tej dziewczyny
Minę ma taką jak by ktoś zabrał smartfona i czy aby nie powinna być w szkole, gdzie jest opieka społeczna w jej kraju” - pisze M. M, wczoraj (20:26)
„Nic jej nie zabrali,dzięki temu, że urodziła się tu, a nie np. w Somalii to może być eko. Mam nadzieję do siedziby ONZ przyszła na piechotę, a nie korzystała z żadnych środków transportu, które w/g niej są beee.” - zauważa Tommy, wczoraj (21:14)
„To wzruszające, że SZWEDKA, która całe życie pławi się tak w zasadzie w luksusach podobnie jak jej rodzice i kilka pokoleń wstecz teraz płacze, że ktoś ją okradł z dzieciństwa. (…) Szwedka pożyła w luksusie to już inni nie muszą?" - zauważa ironicznie Zgred, wczoraj (21:38)
„Należy wyłączyć elektrownie , internet, zaprzestać wydobywania wszelkich paliw i surowców! Gdy wrócimy do jaskiń, wtedy będziemy ekologiczni!” - ostatecznie rozstrzyga Greenpeace, 40 min. temu
„Chora biedaczka, to straszne że takie osoby które są ciężko chore psychicznie wykorzystuje tzw. lewica dla swoich celów." - empatycznie wskazuje Ania, 42 min. temu
„Nie dawać jej broni palnej ani może do ręki. To taki lewicowy Breivik” - szuka analogii fddd, 43 min. temu
„Niezrównoważone, zmanipulowane dziecko” - przenikliwie notuje HELLO, 1 godz. temu.
Pytam więc: jaką wiedzę o nas ukrywa ten śmietnik? Nikt tutaj nie występuje pod własnym imieniem i nazwiskiem. Wszyscy posługują się zmyśloną tożsamością. Dzięki temu, jak zakładam, pozostają szczerzy. W swoich wyznaniach do bólu uczciwi. Wobec siebie uczciwi. W zgodzie ze sobą głoszą własne poglądy. Nawet jeśli nie mają tego w zwyczaju w swojej codzienności. Nawet jeśli wchodzą do tyłków własnym szefom, a konformizmu mógłby uczyć się od nich niejeden członek partyjnej młodzieżówki – tutaj - na tym wysypisku – są prawdziwi. Ponieważ wyjątkowo, mówią, co naprawdę myślą. Sami siebie tym zaskakując. Że wciąż jeszcze to potrafią, a przecież tyle było czasu, żeby się odzwyczaić.
Więc czegóż z tych komentarzy, z tych „śmieci” nieuważnie pozostawionych w koszu Internetu możemy dowiedzieć się o nas samych?
Że jesteśmy bandą bezmyślnych, pozbawionych empatii troglodytów?
Że wyśmiewamy czyjeś oddanie, zaangażowanie, czyjeś schorzenia?
Że pozostając w tradycji naszych przodków odmawiamy głosu dzieciom?
Że jak powiadały nasze babki „dzieci i ryby” głosu nie mają?
A może po prostu, że nikt nie wierzy w klimatyczną zmianę, ponieważ to jedynie jakaś „lewacka zmora”. Czy nie powiedział Pan i Stwórca: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”? Więc czynimy.
Jeżeli Internet to jest śmietnik, jak chcą niektórzy, jak powtarzają sobie dla lepszego samopoczucia, to odpowiadam na taką tezę: W porządku. W takim razie zacznijmy się godzić z faktem, że od pewnego czasu żyjemy na śmietniku i że nasze miejsce najwyraźniej jest na wysypisku śmieci.
To nie cytat z Pasikowskiego, Drodzy Państwo, to jest rzeczywistość.
Marcin Zegadło