Elon Musk, przejmując Twittera w 2022 roku i przemianowując go na "X", zapowiadał erę wolności słowa i końca cenzury. Dziś te deklaracje zderzają się z rzeczywistością, która coraz częściej przypomina tę z zarzutów kierowanych wobec autorytarnych reżimów. Jak informuje m.in. The New York Times, Komisja Europejska przygotowuje się do nałożenia bezprecedensowej kary na platformę X za łamanie przepisów Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA).
Algorytmiczna cenzura i selektywna widoczność
Od kilku miesięcy zarzuty wobec X dotyczą nie tylko braku moderacji mowy nienawiści czy dezinformacji, ale także aktywnego tłumienia treści, które nie są zgodne z poglądami Elona Muska. Według informacji opublikowanych przez niezależnych badaczy oraz cytowanych przez międzynarodowe media, sztuczna inteligencja wykorzystywana na platformie miała celowo ograniczać zasięgi kont krytykujących Władimira Putina, Donalda Trumpa oraz izraelską operację wojskową w Strefie Gazy.
W tym samym czasie promowane są konta wspierające Muska oraz profile szerzące skrajnie prawicowe narracje. Jak zauważają komentatorzy, to zwrot o 180 stopni w stosunku do obietnic "neutralności technologicznej" i "wolności wypowiedzi", jakie Musk składał po przejęciu platformy.
Europejska odpowiedź: miliardowa kara i wymogi systemowe
Zgodnie z doniesieniami The New York Times, Komisja Europejska planuje ogłoszenie decyzji o karze już tego lata. Może ona przekroczyć 1 miliard dolarów i być pierwszym przypadkiem zastosowania przepisów DSA w takiej skali. Kluczowe zarzuty to:
- brak przejrzystości algorytmicznej,
- niedostateczna moderacja treści naruszających prawo UE,
- ograniczanie dostępu do danych dla niezależnych badaczy,
- promowanie treści ekstremistycznych.
Unia Europejska rozważa też zastosowanie sankcji nie tylko wobec samej platformy X, ale również wobec innych przedsięwzięć kontrolowanych przez Elona Muska, takich jak SpaceX, Neuralink, xAI czy The Boring Company. Wyjątkiem miałaby być Tesla, która jako spółka notowana na giełdzie nie podlega bezpośredniej kontroli Muska.
Musk w defensywie
Według nieoficjalnych informacji, Elon Musk miał reagować z "furią" na zapowiedzi KE. W ostatnich miesiącach miliarder notuje znaczne straty finansowe, m.in. w wyniku bojkotów konsumenckich i spadków wartości jego firm. Wizerunkowo Musk coraz bardziej postrzegany jest jako osoba sympatyzująca z ruchami skrajnie prawicowymi, co dodatkowo pogarsza jego pozycję w oczach opinii publicznej i inwestorów.
Polaryzacja i przyszłość platformy
Decyzja Komisji Europejskiej może być punktem zwrotnym nie tylko dla X, ale dla całego ekosystemu medii społecznościowych. Przypadek Elona Muska pokazuje, że wolność słowa w cyfrowej przestrzeni może być wykorzystywana instrumentalnie, a deklaracje o "neutralności" często służą jedynie legitymizacji konkretnych interesów politycznych i gospodarczych.
DF, thefad.pl / Źródło: The New York Times, Reuters, Politico EU