"Gazeta Wyborcza" opublikowała w piątek zapis rozmów Daniela Obajtka z 2009 roku, gdy ten był wójtem Pcimia, z pracownikiem firmy TT Plast. Z treści publikacji dowiadujemy się, że Obajtek "chciał wykończyć firmę swojego wuja." Według "GW" opublikowane nagrania dowodzą, że Obajtek wywierał wpływ na pracowników TT Plast i kontrolował ich pracę. Na taśmach naszpikowanych wulgaryzmami słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plast polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach" - czytamy w "Wyborczej."
„Taśmy Obajtka”- wstrząsająca lektura.Nagrania jednoznacznie pokazują,że Daniel Obajtek pełniąc funkcję wójta,był cichym wspólnikiem firmy TTPlast. Umorzenie tej sprawy przez prokuraturę Ziobry to przestępstwo! pic.twitter.com/ww4Rsh8ptc
— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) February 26, 2021
W okresie, z którego pochodzą nagrania, konkurencją dla TT Plast był Elektroplast - firma Romana Lisa, wuja Obajtka, z którym był skonfliktowany. To w tej firmie Obajtek rozpoczął karierę zawodową. Odszedł z niej po wybraniu go na stanowisko wójta Pcimia. Jak wynika z publikacji "Wyborczej" Daniel Obajtek, niezgodnie z prawem kierując z "tylnego siedzenia" pracami TT Plast, naraził firmę wuja na straty w wysokości ok. 1,4 mln zł. Sprawa miała dotyczyć fikcyjnego zakupu materiału do produkcji rur, na czym sam Obajtek miał zarobić ok. 700 tys. zł.
"GW" zaznacza, że Obajtek mógł złamać ustawę o pracownikach samorządowych - ustawa o pracownikach samorządowych zabrania łączenia posady wójta z działalnością gospodarczą, za co grozi nawet 8 lat więzienia. "Wyborcza" podkreśla, że zeznając kilka lat później w sądzie Obajtek "pod przysięgą skłamał" - jako świadek stwierdził, "że będąc wójtem Pcimia, nie miał żadnych bliższych zawodowych relacji z TT Plastem".
Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza" w sprawie wszczęte zostało postępowanie, które zaowocowało aktem oskarżenia. Umorzono je, gdy prokuratorem generalnym został Zbigniew Ziobro.
Wicerzecznik PiS: kolejny atak na środowisko PiS
O komentarz do publikacji "Wyborczej", o to, że prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, w czasach, gdy był wójtem Pcimia, "chciał wykończyć firmę swojego wuja," że "choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką, a potem skłamał w tej sprawie przed sądem" został poproszony w Radiu ZET wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. W jego ocenie publikacja rozmów to atak na środowisko PiS i nie ma powodów do podejrzeń wobec prezesa PKN Orlen.
- Ja mogę się opierać wyłącznie na faktach, które znam, jak wszyscy. Jest jakiś artykuł, oparty na jakichś taśmach w "Gazecie Wyborczej." Jest gorący, emocjonalny wstępniak wicenaczelnego Jarosława Kurskiego, który po raz kolejny tam atakuje środowisko Prawa i Sprawiedliwości oraz Prawo i Sprawiedliwość. Trudno mi patrzeć na to inaczej, niż jako na kolejny atak na środowisko PiS - mówił Fogiel.
W jego ocenie, okoliczności tej sprawy były wielokrotnie wyjaśniane, wiec on stosuje domniemanie niewinności. - Nie mam powodów, żeby mieć jakieś podejrzenia - powiedział
- Sąd, prokuratura, kontrole oświadczeń majątkowych przez CBA za rządów naszych konkurentów politycznych - to wszystko było obecne i nie wskazało żadnych nieprawidłowości. A dzisiaj, kiedy prezes Obajtek dywersyfikuje źródła energii, kiedy inwestuje w polski przemysł, polską gospodarkę, nagle się odgrzewa jakieś stare kotlety, żeby go zaatakować. Nasuwa się jednak przekonanie, że ma to drugie dno - powiedział.
W Polsce Kaczyńskiego kryzysu nigdy nie będzie, póki tacy ludzie jak Obajtek będą dzierżyć ster biznesu i instytucji. pic.twitter.com/19dWvTqq00
— falstafiku ⚡️ (@falstafiku) February 27, 2021
To jak PiS zarządzał Orlenem,a Obajtek to zjazd na dno.👇👇👇 pic.twitter.com/aIOq1bp93I
— @PolskawRuinie2🇵🇱 (@polskawruinie2) February 24, 2021
Zapytany, czy prezes Orlenu straci swoją posadę, wicerzecznik PiS zaznaczył, że o posadach w spółkach Skarbu Państwa decyduje instytucja prowadząca nadzór właścicielski, a więc Ministerstwo Aktywów Państwowych. - PiS, jako partia polityczna, tutaj decyzji nie podejmuje. Ale w moim przekonaniu nie ma dzisiaj żadnych przesłanek, żeby jakieś decyzje kadrowe miały mieć miejsce - powiedział Fogiel
Pamiętacie, jak SLD upadał po Rywinie? Jak PO chwiała się po nielegalnych taśmach z Sowy? To były czasy! Konferencje, komisje, tłumaczenia się, dymisje, artykuły, koniec karier... A dziś? Dwie wieże? To nie moja ręka! Obajtek? Zespół Tourette’a! I media znużone bez ośmiorniczek.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) February 27, 2021
Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński oczekuje wyjaśnień od prezesa Orlenu, powiedział: - Nic mi nie wiadomo, by prezes Kaczyński zmienił swoją ocenę prezesa Obajtka. - Zaznaczył, że nie wie, czy prezes PiS ma w planach w najbliższym czasie spotkanie z prezesem Orlenu. - Nie wykluczam tego. Nie jest tajemnicą, że są w kontakcie. Tak jak z wieloma innymi działaczami politycznymi, czy osobami zaangażowanymi w rządy PiS. - odpowiedział.
Dariusz Frach, thefad.pl / Źródło: Gazeta Wyborcza, Radio ZET