Najlepszym dodatkiem do mięs i wędlin na świątecznym stole jest chrzan. Oczywiście najwygodniej jest kupić gotowy starty chrzan w słoiczku ale własnoręcznie przygotowany jest z pewnością lepszy i zdecydowanie mocniejszy.
Niestety, tarcie chrzanu wywołuje lawinę łez. Jak sobie z tym poradzić ? Jest kilka sposobów - oto one:
Korzenie chrzanu tak jak robimy to w przypadku cebuli - zalewamy bardzo zimną wodą i ostawiamy na noc. Dzięki schłodzeniu chrzan będzie jędrny, łatwiej będzie go trzeć i nie spowoduje płaczu.
Należy trzeć chrzan w przewiewnym miejscu - można na ten czas pootwierać okna i zrobić w mieszkaniu przeciąg a chrzan trzeć tuż przy otwartym oknie. Można też robić to np. na balkonie lub w ogródku.
Pamiętaj aby nóż, którym obieramy chrzan i tarka, na której będziemy go trzeć były zimne - możemy je opłukać lodowatą wodą lub na kilka minut włożyć o zamrażalki.
Jeśli przygotowujemy większą ilość chrzanu dobrze jest po starciu łyżki, dwóch skropić go sokiem z cytryny - nie ściemnieje ale również będzie łagodniejszy dla naszych oczu. Warto również małe ilości startego chrzanu przekładać do słoika i szczelnie go zakręcać - zapach nie będzie się rozprzestrzeniał w pomieszczeniu i jednocześnie będzie bardziej aromatyczny w chwili spożycia.
Chrzan możemy także trzeć jak najbliżej włączonego okapu kuchennego, który pochłonie zapach. Równie skuteczny jest rozpalony ogień w domowym kominku - czynny /przeczyszczony/ przewód kominowy pochłonie aromat chrzanu.
Uwaga
W przypadku korzystania z kominka pamiętajmy by nie włączyć nawiewu na pomieszczenia - wtedy zamiast pozbyć się zapachu chrzanu rozniesiemy go po całym domu.
Anna Frach