Spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - gdzieś w maju, czerwcu; na tym etapie rozwoju koronawirusa wiemy, że musimy być cały czas poddani ogromnej dyscyplinie - mówił w poniedziałek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Wiem dobrze, że dla wielu rodaków wieści z całego świata i z Polski są powodem ogromnej troski. Tak dzieje się we wszystkich polskich domach. pic.twitter.com/bF1vdQaCnZ
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 6, 2020
Szef rządu podczas poniedziałkowego posiedzenia Sejmu przedstawił informację na temat sytuacji epidemiologicznej związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce.
Podczas wystąpienie zwracał uwagę, że dla wielu rodaków wieści z całego świata i z Polski są powodem ogromnej troski. "Tak dzieje się we wszystkich polskich domach" - mówił.
Podkreślał, że rząd robi wszystko, co służy ograniczaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. - Sytuacja, szczególnie w Europie Zachodniej powoduje, że mamy w sobie bardzo wiele niepokoju. Widzimy w jaki sposób przyrasta liczba zachorowań w Europie Zachodniej; widzimy, że te przyrostu są bardzo szybkie - mówił.
Czy jest konkretny plan uruchomienia pomocy dla zwolnionych pracowników i pracodawców w ramach kolejnych transz tarczy? @MorawieckiM
— Paweł Kowal (@pawelkowalpl) April 6, 2020
Jak dodał one też powodują, że nieuzasadniony optymizm nie jest właściwym podejściem.
- Dzisiaj, na tym etapie rozwoju koronawirusa wiemy, że musimy być cały czas poddani ogromnej dyscyplinie, ogromnym dodatkowym wysiłkom, rygorom, obostrzeniom dotyczącym dystansowania społecznego, że musimy przestrzegać wielu zasad, procedur. Jesteśmy w dużym stopniu cały czas na początku walki z koronawirusem - zaznaczył Morawiecki.
Premier dodał, że powoduje to, że "bardzo wiele naszych działań w życiu publicznym, społecznym, gospodarczym musi dopasować się do epidemii".
- Musimy walcząc z epidemią jednocześnie starać się budować nowy model życia gospodarczego po to, żeby gospodarka ucierpiała jak najmniej - podkreślił.
Ocenił, że jeśli nadal będziemy podchodzili z żelazną dyscypliną do przestrzegania ograniczeń, to "jestem przekonany, że będziemy w stanie poradzić sobie lepiej niż wiele innych krajów z pandemią koronawirusa".
Morawiecki mówił, że światowi eksperci zwracają uwagę, iż modelowanie rozwoju dalszej sytuacji związanej z epidemią jest obarczone ogromnym marginesem błędu.
- Spodziewamy się że szczyt zachorowań jest przed nami - gdzieś w maju, czerwcu. Chcemy do tego czasu ograniczyć liczbę zachorowań, a w szczególności wypłaszczać krzywą zachorowań" - premier. (PAP)
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - w maju, czerwcu. Chcemy do tego czasu ograniczyć liczbę zachorowań, a w szczególności wypłaszczać krzywą zachorowań.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 6, 2020
Morawiecki przewiduje szczyt zachorowań na maj - czerwiec, ale nie przeszkadza to w narażaniu Polaków i przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. Żenująca próba utrzymania Dudy na stołku, kosztem zdrowia i życia obywateli. Polacy tego nie zapomną. pic.twitter.com/qaZhxd8F8x
— Robert Tyszkiewicz (@RTyszkiewicz) April 6, 2020
(df), thefad.pl / Źródło PAP, Rafał Białkowski