Wielka Brytania minęła już szczyt epidemii koronawirusa - powiedział w czwartek po południu premier Boris Johnson. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu rząd oceni, czy można dokonać złagodzenia wprowadzonych ograniczeń.
"Minęliśmy szczyt tej choroby"
- Mogę dziś potwierdzić po raz pierwszy, że minęliśmy szczyt tej choroby. Minęliśmy szczyt, znajdujemy się na krzywej spadkowej i mamy wiele powodów, by mieć nadzieję w dłuższej perspektywie czasowej - oświadczył Johnson podczas codziennej rządowej konferencji prasowej poświęconej walce z epidemią.
I can confirm that we are past the peak of this disease.
— Boris Johnson #StayHomeSaveLives (@BorisJohnson) May 1, 2020
We are past the peak and we are on the downward slope.
And we have so many reasons to be hopeful for the long term.
But we can only defeat coronavirus by our collective discipline and working together.
- Ważne jest, aby nie stracić teraz kontroli i nie wpaść na drugi, jeszcze większy szczyt - dodał.
Była to pierwsza od ponad miesiąca konferencja z udziałem Johnsona - brytyjski premier dopiero w poniedziałek wrócił do pracy po pobycie w szpitalu spowodowanym zakażeniem koronawirusem i późniejszą rekonwalescencją.
Plan wychodzenia z ograniczeń
Johnson zapowiedział, że w przyszłym tygodniu rząd przedstawi plan wychodzenia z ograniczeń nałożonych w celu zatrzymania epidemii, czego od pewnego czasu domagają się opozycja, przedsiębiorcy, a nawet część posłów jego Partii Konserwatywnej. Nałożone pod koniec marca restrykcje w przemieszczaniu się i działalności gospodarczej zostały po trzech tygodniach przedłużone na taki sam okres, co oznacza, że będą obowiązywać co najmniej do 7 maja.
- W przyszłym tygodniu przedstawię kompleksowy plan wyjaśniający jak możemy uruchomić z powrotem naszą gospodarkę, jak umożliwić naszym dzieciom powrót do szkoły, jak zapewnić opiekę nad dziećmi i po trzecie, jak możemy podróżować do pracy i jak możemy uczynić życie w miejscu pracy bezpieczniejszym - powiedział brytyjski premier. Zasugerował, że rząd może zalecić noszenie maseczek ochronnych.
Johnson podkreślił, że decyzja w sprawie poluzowania ograniczeń będzie zależała od spełnienia pięciu kluczowych warunków, które zostały przedstawione w połowie kwietnia.
Te pięć warunków to: pewność, że publiczna służba zdrowia poradzi sobie z liczbą przypadków, dowody na stały spadek dziennej liczby zgonów, dowody na to, że stopa zakażeń spada do poziomu dającego się opanować, wystarczająca liczba testów i środków ochrony osobistej oraz pewność, że poluzowanie ograniczeń nie spowoduje drugiego szczytu.
Spowalnianie epidemii
Podczas konferencji Johnson i naczelny lekarz Anglii Chris Whitty wskazali, że na chwilę obecną na pewno spełniony jest pierwszy z tych warunków. Codziennie prezentowane statystyki pokazują, że liczba pacjentów z Covid-19 w szpitalach spada, a ok. 60 proc. łóżek na oddziałach intensywnej terapii jest wolna.
Whitty powiedział, że również stopa dalszej transmisji wirusa spadła poniżej 1, co wskazuje na spowalnianie epidemii.
Jest także wyraźny postęp w kwestii liczby testów. W ciągu minionej doby - od środy rano do czwartku rano - przeprowadzono ich ponad 81 tys., czyli jest spore prawdopodobieństwo, iż rządowy cel w postaci 100 tys. testów dziennie przed końcem kwietnia zostanie w ostatnim dniu spełniony. To się okaże dopiero w piątek po południu.
Dane wskazują wyraźnie, iż spada średnia dobowa liczba zgonów z powodu koronawirusa, ale wciąż jest ona na zbyt wysokim poziomie. W ciągu minionej doby zmarły 674 osoby.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)