TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Stefan Niesiołowski: Żadnych marzeń

Andrzej Duda. Fot. Źródło: dw.de

Stefan Niesiołowski

Stefan Niesiołowski

Nic tak nie irytuje jak kolejne doszukiwanie się w p. Dudzie lub Dudzinie jakiś pozytywnych różnic w stosunku do innych polityków PiS-u.

 

Pan red. Jacek Żakowski zasłużony w walce z głupotą, podłością i o demokrację w Polsce zaproponował, aby p. Duda przedłożył w sejmie ustawę w myśl, której uczestnicy strajku nauczycieli otrzymają za strajk w okresie od 8 do 25.04.2019 r. wynagrodzenie jak za czas pracy (Gazeta Wyborcza 6.05.2019r.).

Taką ustawę PiS może uchwalić w jeden dzień, ale doskonale wiadomo, że tego nie zrobi. PiS uznaje tylko język siły i faktów dokonanych, a nie próśb i argumentów o ludzkiej krzywdzie i głosów sumienia. PiS uznał nauczycieli za niewartych uwagi w tej kampanii, kosztem swoich wyznawców. Żadne inne względy jak tylko kalkulacje wyborcze się nie liczą. Efekty zobaczymy. Point de reveries.

Dlatego pozostając z całym szacunkiem dla wszystkich odwołujących się do przyzwoitości i godności proszę, aby darowali sobie apele do p. Dudy. Nic tak nie irytuje jak kolejne doszukiwanie się w p. Dudzie lub Dudzinie jakiś pozytywnych różnic w stosunku do innych polityków PiS-u. Jakieś połowiczne ćwierćgesty i zapewnienia p. Dudy jak to lubi i popiera nauczycieli nie zmieniają brutalnej prawdy, że Duda nie zrobi nic czego nie uzgodni z PiS-em. Kolejne apele do serca i wrażliwości p. Dudziny oraz „przekonywanie się czy pan prezydent wierzy w swoje własne słowa” to prezentowanie irytującej naiwności, bo przez 4 lata w/w pokazywał co sądzi o swoich własnych słowach.

Ostatnio zaprezentował falę euroentuzjazmu przebijając chyba nawet organizatorów parady Schumana i odmieniając słowo „Unia” przez wszystkie przypadki, a jeszcze niedawno Unia terroryzowała nas wrednymi żarówkami i była wyimaginowaną wspólnotą. Teraz do 26 maja PiS będzie entuzjastą Unii, a potem demokracji, praworządności i wolności. To wszystko skończy się równie nagle i brutalnie jak się zaczęło.
Żadnych marzeń. Point de reveries.

Stefan Niesiołowski

Exit mobile version