Szukaj w serwisie

×
19 marca 2018

Stefan Niesiołowski: Nadzieja w Irlandii

Stefan Niesiołowski

Stefan Niesiołowski

Zawsze miałem sympatię do Irlandii, za jej piękną przyrodę znaną mi niestety tylko z filmów i książek, za bohaterską historię wraz z wielką liczbą powstań

 


Decyzja irlandzkiej sędzi Aileen Donnelly z Wysokiego Trybunału w Dublinie, że z powodu zdemolowania przez PiS polskiego wymiaru sprawiedliwości i tym samym utraty niezależności sądów wstrzymuje ekstradycję do Polski pospolitego przestępcy.

Może to doprowadzić nie tylko do odmowy ekstradycji w tej pojedynczej sprawie, ale do uzależnienia współpracy Polski z innymi krajami Unii w sprawach karnych oraz uzależnienia wypłaty unijnych funduszy od stanu praworządności w naszym kraju. „Donnelly zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym dotyczącym stanu praworządności w Polsce.

Wszystko wskazuje na to, że irlandzka sędzia poruszy tę kwestię szerzej niż Komisja Europejska, która w grudniu uruchomiła wobec Polski dyscyplinującą procedurę z art. 7 traktatu o UE" („GW”, z dn. 14 03 2028 r.). Była taka sympatyczna piosenka – "Kocham Cię jak Irlandię". Chciałoby się ją przy tej okazji zaśpiewać.

Pani sędzia Aileen Donnelly znalazła być może najprostszy sposób na ukaranie pisowskiej dyktatury, za bezczelne, oszukańcze i prowokacyjne łamanie niezależności sądów i demokracji w Polsce i zakończenie długo trwającego tańca z udziałem unijnych urzędników, którzy boją się dyktatury ciemniaków, geniusza z Żoliborza, albo sami nie wiedzą czego i kogo?

Zawsze miałem sympatię do Irlandii, za jej piękną przyrodę znaną mi niestety tylko z filmów i książek, za bohaterską historię wraz z wielką liczbą powstań, przy których nasze dwa (listopadowe i styczniowe) plus kilka lokalnych, wydają się drobną kroplą i wreszcie za ostatnie Powstanie Wielkanocne, która wprawdzie zostało krwawo stłumione, ale brutalność Anglików i bohaterstwo Powstańców oraz wybuch kolejnego tym razem zwycięskiego powstania doprowadziły do tego, że już w 1920 roku w obliczu protestów światowej, zwłaszcza amerykańskiej opinii publicznej powstała Republika Irlandii ze stolicą w Dublinie.

Jednym z twórców niepodległej Irlandii był Eamon de Valera, a także nosząca polskie nazwisko Konstancja Markiewiczowa. Zrozumiała wrogość do Wielkiej Brytanii doprowadziła do złożenia w 1945 r. kondolencji w ambasadzie Rzeszy z powodu „śmierci kanclerza” i słynnej polemiki z Churchillem, który powiedział po zakończeniu wojny:” Gdyby nie lojalność i przyjaźń Północnej Irlandii przyszłoby się zetrzeć z panem de Valerą lub zginąć na zawsze z powierzchni ziemi”. Na co premier Irlandii odpowiedział, że „potrzeby Wielkiej Brytanii nie są kodeksem moralności”. Dziś to już tylko historia.

Być może okaże się, że wszystkie wizyty, raporty, wzajemne konsultacje itp. jakie charakteryzują rozmowy dżentelmenów z Unii z usiłującymi udawać dżentelmenów prostackich sługusów dyktatur, okażą się mniej warte niż odważna decyzja irlandzkiej sędzi.

Być może pani Donnally lepiej od unijnych dyplomatów i urzędników wie jak rozmawiać z łamiącymi zasady demokracji, bezczelnymi ignorantami i pełnymi pychy ludźmi, którym wydaje się, że będą pierwszą dyktaturą w historii, która wmówi światu, że jest demokracją i władzy raz zdobytej nie odda nigdy.

To co robi pani Donnally leży w najżywotniejszym interesie niezawisłości sądów w Polsce, a więc samej demokracji, której istotą są wolne media, wolne wybory i wolne sądy.

Wszystkie te instytucje w pisowskiej Polsce już są w jakimś stopniu zniewolone, albo jak w przypadku wyborów, obawiam się, że zniewolone i podporządkowane reżimowi mogą się stać. Pani sędzia zrobiła to co należy do sędziego broniącego demokracji i wolności sądów. Mam nadzieję, że tak samo zachowa się Trybunał Sprawiedliwości UE i wszystkie unijne komisje dla dobra Europy, Polski oraz zasad, na których opierają się nasza kultura i cywilizacja.

P. Morawiecki będący w moim przekonaniu gorszym chociaż z innych powodów wydaniem p. Szydło przywiózł do Brukseli tzw. białą księgę mającą „wyjaśnić” unijnym politykom jak wspaniała jest reforma polskiego sądownictwa, jak bardzo poprawia ona sytuację i jak jest zgodna z demokratycznymi wartościami. Samo czytanie tej księgi nie tyle białej ile czarnej od kłamstw jest zniewagą. Proponuję odesłać ją p. Morawieckiemu podartą.

Pani kanclerz Merkel osobie obdarzonej anielską cierpliwością po raz kolejny mającej dobrą wolę rozmawiać z pisowskim reżimem doradzam - oni rozumieją tylko język siły.

Proszę nie nabierać się na ich kłamstwa i krętactwa, są pod tym względem bardziej obrzydliwi niż komuniści. Proszę też nie słuchać ich niemoralnych wywodów o uchodźcach i absurdalnych żądań odszkodowań, oczywiście serdecznie Panią Kanclerz witam ciesząc się, że Niemcy mają wreszcie nowy rząd.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję