Jacek Lepiarz
Szef think tanku ESI Gerald Knaus uważa, że środki z Funduszu Odbudowy Gospodarki powinny być dostępne tylko dla tych krajów UE, które przestrzegają traktatów europejskich i uznają orzeczenia TSUE.
W materiale opublikowanym w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel” Gerald Knaus pisze, że Unia Europejska potrzebuje nie tylko większej solidarności, lecz także większej twardości. „UE musi zaprzestać bezwarunkowego subwencjonowania autokratów”, postuluje autor i wskazuje na problemy z praworządnością Węgier i Polski.
Knaus kieruje think tankiem European Stability Initiative (ESI). Wpływowy doradca uważany jest za pomysłodawcę porozumienia UE z Turcją z marca 2016 roku, dzięki któremu udało się zahamować napływ nielegalnych migrantów.
Bezwarunkowa solidarność osłabia Unię
Na łamach „Spiegla” Knaus zastanawia się, czy europejska solidarność, jak obecnie dyskutowany Fundusz Odbudowy, który można porównać z powojennym Planem Marshalla, automatycznie prowadzi do ograniczenia populizmu w Europie. Jego zdaniem rozwój sytuacji na Węgrzech i w Polsce przeczy tej tezie, a „bezwarunkowa solidarność” nie tylko nie wzmacnia, lecz wręcz osłabia Unię.
Węgry i Polska w minionych latach szczególnie mocno skorzystały na środkach z unijnych funduszy strukturalnych, a obecnie przeciwko obu rządom toczą się postępowania w związku z ciężkim i trwałym naruszaniem europejskich wartości – pisze Knaus.
„Oprócz kryzysu wywołanego koronawirusem, w krajach UE mamy do czynienia z kryzysem liberalnej demokracji”, ocenia autor.
Niewdzięczne Węgry
Knaus przypomina, że w latach 2014-2020 Węgry otrzymały fundusze strukturalne w wysokości 25 mld euro. Nie przeszkodziło to premierowi tego kraju Viktorowi Orbanowi w „wypowiedzeniu wojny Brukseli” i poszukiwaniu nieliberalnych form rządzenia.
Autor zwraca uwagę na przyjęcie pod koniec marca przez węgierski parlament ustawy, która umożliwia Orbanowi rządzenie za pomocą dekretów bez czasowego ograniczenia. Osobom, które podczas kryzysu „fałszują prawdę”, grożą kary pozbawienia wolności do lat pięciu.
Knaus przypomina, że w ramach walki z koronawirusem UE przekazała 37 mld euro z funduszy strukturalnych. Paradoksalnie – jak pisze – Włochy, kraj najciężej doświadczony przez pandemię, dostał z tego tytułu 2,3 mld euro, a Węgry 5,6 mld euro. Mimo to Orban twierdził, że nic od UE nie dostał, dziękował natomiast z wielkim szumem za maseczki z Uzbekistanu i Azerbejdżanu.
„W Polsce demokracja też jest zagrożona” – pisze Knaus. Jak podkreśla, w latach 2014-2020 Polska dostała fundusze w wysokości 86 mld euro.
Ziobro koncentruje władzę
Jak twierdzi ekspert, polski minister sprawiedliwości skoncentrował w swoich rękach władzę na skalę niespotykaną w żadnym innym demokratycznym kraju Europy.
„Zbigniew Ziobro może wdrożyć postępowanie dyscyplinarne wobec każdego z ok. 10 000 sędziów. Jako prokurator generalny kontroluje wszystkich polskich prokuratorów i może bezpośrednio interweniować w każdej sprawie”, czytamy w „Spieglu”.
Knaus zaznacza, że TSUE nakazał zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. „Jeszcze nie wiadomo, czy władze w Warszawie zaakceptują to orzeczenie” – komentuje Knaus.
Odmowa oznaczałaby podważenie autorytetu najważniejszego sądu w Europie. „Jeżeli polski rząd ostatecznie nie uzna wyroku TSUE, to doprowadzi to do dramatycznej eskalacji, która wywoła w UE kryzys”, ostrzega Knaus. Jak zaznacza, zaufanie do praworządności jest warunkiem przeżycia Unii Europejskiej.
Brak instrumentów do obrony praworządności
„Rozwój sytuacji w Polsce i na Węgrzech ujawnił głęboki strukturalny problem UE: brak skutecznych instrumentów do obrony praworządności” – stwierdza szef ESI.
Knaus przypomina, że Komisja Europejska przedstawiła w 2019 roku propozycję uzależnienia pomocy finansowej od przestrzegania demokracji, jednak do reformy nie doszło. „W sytuacji, gdy w walce z kryzysem koronawirusa programy pomocowe są rozszerzane, należy to zmienić. Bezwarunkowa solidarność osłabia Europę” – uważa doradca.
Kraje UE powinny, zdaniem Knausa, zastanowić się nad stworzeniem organu kontrolnego dla Funduszu Odbudowy, na wzór administracji kontrolującej wdrażanie Planu Marshalla.
„Fundusze powinny być dostępne dla każdego członka UE, dopóki uznaje on podstawowe wartości traktatów europejskich i orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Kraje, które ignorują wyroki Trybunału, powinny stracić dostęp do pieniędzy”, pisze Knaus w konkluzji eseju opublikowanego w „Spieglu”.
REDAKCJA POLECA