Szukaj w serwisie

×
10 maja 2021

Naziści wierzyli, że mają młodzież pod kontrolą. Sophie Scholl się im nie podporządkowała. Została ścięta na gilotynie

Rayna Breuer

Rayna Breuer

Naziści wierzyli, że mają młodzież pod kontrolą. Sophie Scholl jednak nie chciała się im podporządkować i przyłączyła się do studenckiej grupy oporu Biała Róża.

Sophie Scholl, 22 lutego 1943, za czynny udział w organizacji Biała Róża została skazana przed Trybunałem Ludowym w Monachium na karę śmierci przez ścięcie na gilotynie. Fot. wikipedia

Jest rok 1934. Grupa dziewcząt składa przysięgę na stadionie w Ulm. Jedną z nich jest Sophie Scholl. Na szyi ma czarną chustę. Właśnie przyjęto ją do żeńskiej sekcji Hitlerjugend pod nazwą Bund Deutscher Maedel (BDM). Trzy lata później, wraz z bratem Wernerem występującym w mundurze Hitlerjugend, jest bierzmowana w kościele pod wezwaniem św. Pawła w Ulm. Te dwa wydarzenia przytacza się często jako dowód na to, że Sophie Scholl – członkini Białej Róży i symboliczna postać oporu przeciwko nazistowskiej dyktaturze – pierwotnie okazywała sympatię dla hitlerowskiego reżimu.

Rilke przy ognisku

Biograf Sophie Scholl, Werner Milstein, widzi to w bardziej zróżnicowany sposób.

– Dla Sophie Scholl Związek Młodych Dziewcząt (Jungmaedelschaft), a potem Związek Niemieckich Dziewcząt (Bund Deutscher Maedel), były bardzo atrakcyjne. Mogła w nich robić to, co chciała: przebywać na łonie przyrody czy wspinać się na drzewa. To było to, co ją interesowało: siedzenie przy ognisku. A co wtedy robiła? Czytała Rilkego, co zupełnie nie pasowało do narodowosocjalistycznej ideologii. Dlatego nie wiem, jak bardzo wtedy rzeczywiście była fanatyczką, w tej sprawie jestem raczej powściągliwy – mówi badacz.

Werner Milstein napisał książkę o życiu Sophie Scholl. Dużo tam opowiada o jej fascynacjach i rozczarowaniach. Również o doświadczeniach i tajemnicach, które skrywała przed otoczeniem.
Hitlerjugend i Bund Deutscher Maedel były bardzo popularne wśród niemieckiej młodzieży

Sophie Scholl urodziła się 9 maja 1921 roku w Forchtenbergu w dzisiejszej Badenii-Wirtembergii. Dorastała wraz z czworgiem rodzeństwa w domu przesyconym atmosferą chrześcijańską, a pod względem politycznym – liberalną. Chętnie przebywała w otoczeniu natury, wiele czytała i malowała. Dzieciństwo spędziła głównie w Ulm, gdzie jej ojciec pracował jako doradca podatkowy.

Rodzice Sophie mieli krytyczny stosunek do nowych władz w Niemczech. Tym bardziej więc irytowało ich to, że ich dzieci wyrażały się z zachwytem o narodowym socjalizmie i zajęły nawet ważne stanowiska w hitlerowskich organizacjach młodzieżowych.

Dla ówczesnej młodzieży członkostwo w takich organizacjach oznaczało odpowiedzialność za siebie, uznanie, niezależność i oddzielenie się od rodzinnego domu, chociaż jednocześnie obowiązywały w nich żelazna dyscyplina i posłuszeństwo. Naziści sprytnie wykorzystywali do swoich celów zachwyt młodzieży, co wyraźnie przejawia się w przemówieniu Hitlera, wygłoszonym do członków Hitlerjugend w Reichenbergu 2 grudnia 1938 roku.

Plany Hitlera wobec młodzieży

„Ta młodzież nie uczy się niczego innego niż myśleć i działać po niemiecku. Ci młodzi, dziesięcioletni chłopcy wstępują do naszej organizacji, gdzie po raz pierwszy mogą zaczerpnąć i zakosztować świeżego powietrza, a potem, po czterech latach, wstępują do Hitlerjugend, gdzie przebywają przez następne cztery lata. A wtedy nie oddajemy ich z powrotem w ręce starych wychowawców, tylko przyjmujemy ich od razu do partii, do Służby Pracy, do SA albo do SS, od których już się nie uwolnią przez całe swoje życie” - mówił Adolf Hitler.

Nie wszyscy przedstawiciele młodzieży niemieckiej byli tak fanatyczni, jak sobie tego życzyli naziści. – Sądzili, że mają młodzież w garści, że ją całkowicie zindoktrynowali, dlatego byli tak bardzo zaskoczeni, gdy rzeczywistość okazała się inna niż ją kształtowali – twierdzi Werner Milstein.

Kim byli Szarotkowi Piraci i członkowie Białej Róży?

Opór młodzieży wywodził się przede wszystkim z ugrupowań kościelnych i politycznych. Naziści starali się ją sobie podporządkować przez rozwiązanie i zrównanie takich organizacji jak skauci, Związek Socjalistycznej Młodzieży Robotniczej czy chrześcijańskie stowarzyszenia młodzieży. Pod koniec lat trzydziestych powołano Służbę Pracy. Młodzież zmuszano do wstępowania w szeregi Hitlerjugend. W razie oporu stosowano surowe kary, ze wtrąceniem niechętnych do więzienia włącznie.

Jednym z najbardziej znanych młodzieżowych ugrupowań opozycyjnych w tamtym okresie byli Szarotkowi Piraci, działający w wielu dużych miastach w Niemczech i odmawiający przymusu i wojskowego drylu wszechobecnego w Hitlerjugend. Na niemieckich uniwersytetach sprzeciw wobec reżimu był zjawiskiem wyjątkowym. Co więcej, studenci w zdecydowanej większości sprzyjali nazistom i przed rokiem 1933 utorowali im drogę do władzy. Monachijska organizacja studencka Biała Róża, do której wstąpiła Sophie Scholl, była jedną z nielicznych, która się im otwarcie sprzeciwiała.

Przemiana w opozycyjną bojowniczkę

Z dziewczynki zafascynowanej ruchem narodowosocjalistycznym młoda Sophie przeistacza się w bezkompromisową bojowniczkę opozycyjną. Doprowadziło ją do tego wiele wydarzeń, takich jak choćby listy od jej przyjaciela Fritza Hartnagela, który opisywał swoje dramatyczne przeżycia na froncie. Kolejnym było aresztowanie jej ojca w 1941 roku za „podstępną działalność przeciwko Rzeszy". Jej dotychczasowy świat zachwiał się w posadach, pojawiły się w nim rysy, Sophie spojrzała na niego innymi oczami.

„Lepsze nieznośne cierpienie niż pozbawione uczuć życie. Lepsze palące pragnienie, wolę modlić się o ból niż odczuwać pustkę, której nie da się niczym wypełnić. Chcę się przeciwko temu zbuntować” – napisała Sophie Scholl 29 czerwca 1942 roku w swoim dzienniku.

„Gdyby teraz Hitler tu przyszedł, zastrzeliłabym go”

Miesiąc wcześniej Sophie zapisała się na Uniwersytecie Ludwika i Maksymiliana w Monachium na studia w zakresie biologii i filozofii. W tym samym 1942 roku napisała w liście do rodziców: „Jestem gotowa na wszystko”. Zaczęły się jej ostatnie miesiące w ruchu oporu.

„Gdyby teraz przyszedł tu Hitler, a ja miałabym pistolet, zastrzeliłabym go. Jeśli mężczyźni tego nie robią, musi to uczynić kobieta” – powiedziała do swojej przyjaciółki Susanne Hirzel. Tak pisze o tym Werner Milstein w książce o Sophie Scholl, pod tytułem „Ktoś musi to przecież zacząć”.

Swojego przyjaciela Fritza Hartnagla prosi o tysiąc reichsmarek na zakupienie powielarki. W obrębie studenckiej grupy oporu Sophie była odpowiedzialna za zdobywanie takich materiałów jak atrament, papier i znaczki pocztowe. Pierwsze cztery ulotki grupy Biała Roża ukazały się między 27 czerwca a 12 lipca 1942 roku. Sophie Scholl w tym nie uczestniczyła i nie wiadomo, kiedy się o nich dowiedziała. Do kręgu Białej Róży przyłączyła się później.

– Można oczywiście powiedzieć, że Hans Scholl i jego przyjaciel Alexander Schmorell byli o wiele ważniejsi, ponieważ stali w centrum tej grupy. Sophie Scholl dołączyła do nich później, ale jako młoda kobieta miała szczególną siłę przyciągania – mówi jej biograf Werner Milstein.

Rodzeństwo Schollów – Hans Scholl i Sophie Scholl na znaczku z NRD (1961). fot. wikipedia
Rodzeństwo Schollów – Hans Scholl i Sophie Scholl na znaczku z NRD (1961). fot. wikipedia

Negacjoniści koronakryzysu usiłują zawładnąć postacią Sophie Scholl

Do dziś Sophie Scholl jest ikoną sprzeciwu wobec nazistowskiej III Rzeszy, symbolem i wzorem bezprzykładnej odwagi cywilnej. Od ubiegłego roku jej nazwisko jednak jest nadużywane przez hałaśliwą mniejszość.

Uczestnicy demonstracji przeciwko ograniczeniom wprowadzonym podczas pandemii koronawirusa coraz częściej porównują je z reżimem nazistowskim i stylizują się na ofiary. Podczas jednej z nich pewna młoda kobieta, która przedstawiła się jako Jana z Kassel, powiedziała: „Czuję się jak Sophie Scholl, bo od miesięcy jestem tu aktywna w ruchu oporu”. Takie porównania mają sugerować, że ograniczenia związane z koronakryzysem stanowią jakąś specjalną odmianę dyktatury, czy raczej „koronadyktatury”.

– Sophie Scholl stanęłaby po drugiej stronie. Byłaby zbyt mądra na to, aby uczestniczyć w takich demonstracjach, wnikliwie oceniała rzeczywistość i nie bez powodu studiowała biologię. Jestem pewny, że nosiłaby dziś maseczkę ochronną – mówi Werner Milstein.

– Wolność oznacza także odpowiedzialność. Wolność nie oznacza, że możemy robić wszystko, czego tylko chcemy. Sophie Scholl opowiedziała się za innymi Niemcami, w których dziś żyjemy. To, że w tej chwili nadużywa się jej imienia, ma naprawdę gorzki i bolesny posmak – dodaje biograf.

Życie i śmierć za inne Niemcy

Los Sophie i Hansa Scholl został przesądzony 18 lutego 1943 roku. Tego dnia o 10:00 rano wnieśli na teren uniwersytetu ciężką walizkę wypełnioną ulotkami. Udało im się rozdać 1700 sztuk. Nagle, celowo lub przypadkiem, Sophie potyka się na emporze i ulotki sypią się z otwartej walizki na oszklony dziedziniec uniwersytetu. To ich zgubiło. Jest godzina 11:15. „Stać! Jesteście aresztowani!” – krzyczy uniwersytecki woźny Jakob Schmid, członek SA.

Cztery dni później troje członków Białej Roży – Hans i Sophie Scholl oraz Christoph Probst – zostało skazanych przez Trybunał Ludowy w Monachium na karę śmierci przez ścięcie na gilotynie.

„Taki piękny, słoneczny dzień, a ja muszę odejść. Ale ilu innych musi dziś umierać na polu bitwy, jak wielu młodych mężczyzn to spotyka… cóż znaczy moja śmierć, jeśli nasze działania poruszą tysiące ludzi…” – miała powiedzieć Sophie Scholl do swojej towarzyszki z celi Else Gebel, która później dała temu świadectwo.

Silny charakter i wrażliwe serce

– Jej dewiza ‘trzeba mieć silny charakter i wrażliwe serce’ wywarła na mnie ogromne wrażenie. Z jednej strony trzeba trzeźwo patrzeć na rzeczywistość, ale z drugiej trzeba też być wrażliwym na to wszystko, co się wokół nas dzieje. Tego właśnie życzę wszystkim młodym ludziom; żeby uważnie obserwowali to, co się dzieje na świecie i odpowiednio na to reagowali – mówi Werner Milstein.

– Niemiecki ruch oporu jest dla mnie mostem wiodącym do niemieckiej demokracji. Członkowie tego ruchu są dla mnie bardzo ważni, ponieważ pozwalają mi się identyfikować z naszym krajem – dodaje pisarz.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: