Dwa słowa na temat zawetowania przez Prezydenta Dudę ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS, padły z ust prezesa PiS Jaroslawa Kaczyńskiego, który w trybie pilnym udał się dzisiaj do siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. "Bez komentarza" odpowiedział dziennikarzowi który zadał poprosił o komentarz w tej sprawie.
Zirytowany lider Prawa i Sprawiedliwości, nie miał ochotę na rozmowę poprosił jedynie aby go przepuścić.
Andrzej Duda zawetował dwie z trzech ustaw reformujących sądownictwo. W długim wstępie poprzedzającym informację o tej decyzji tłumaczył, że PiS nie obiecywał nadzoru ministra sprawiedliwości nad Sądem Najwyższym i KRS. Ruch prezydenta najwyraźniej okazał się zaskakujący nawet dla samego prezesa partii rządzącej.
(af)