TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Krzysztof Skiba: Kłopoty z dotarciem, czyli Objazdowy Cyrk Pana Prezesa

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński. Fot. scren shot / youtube

Krzysztof Skiba

Krzysztof Skiba

Z DOTARCIEM do Jarosława problemy mają Polacy, którym utrudnia się wejście na jego niby otwarte spotkania. Specjaliści od ochrony twierdzą, że jeśli temperatura Objazdowego Cyrku Pana Prezesa będzie się potęgować w takim tempie jak ostatnio, to ani patrole konne, ani szarże ułańskie z radiowozami już nie wystarczą. Pytanie tylko, czy nie taniej robić spotkania z miejscową społecznością w biurach na Nowogrodzkiej, skoro i tak w rolę miejscowych wcielają się zatrudnieni aktorzy i statyści?

Każdy, kto miał kiedyś nowy samochód wie, że przez pierwszych kilka tysięcy kilometrów nie wolno piłować auta i dociskać pedału gazu. Nowe auto musi się dotrzeć.

Jarosław Kaczyński to nie jest świeżak w polityce, a raczej ostro już zajechany gruchot. A mimo tego dotyczą go problemy dotarcia.

Z DOTARCIEM do Jarosława problemy mają Polacy, którym utrudnia się wejście na jego niby otwarte spotkania. Pedał gazu w tej sprawie ostro dociska policja, która przegania wszystkich obywateli chcących powiedzieć Prezesowi co o nim myślą.

Ostatnio w Kórniku, na spotkaniu z lokalną społecznością wpuszczano tylko wcześniej oznakowanych osobników przywiezionych autokarami, natomiast miejscowi byli blokowani przez wzmocnione siły policyjne.

Dotarcie do Jarosława było niczym sforsowanie warownego zamku. Radiowozy i uzbrojeni po zęby policjanci chroniący zbawiciela narodu to widok, do którego wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Pewną nowością były oddziały konne policji, które uprawiały policyjne rodeo, strasząc chętnych, którzy chcieli spotkać się z Jarosławem.

Specjaliści od ochrony twierdzą, że jeśli temperatura Objazdowego Cyrku Pana Prezesa będzie się potęgować w takim tempie jak ostatnio, to ani patrole konne, ani szarże ułańskie z radiowozami już nie wystarczą. Trzeba będzie wzmocnić ochronę wozami bojowymi, czołgami, a być może i wyrzutniami rakiet. Specjaliści wojskowi twierdzą, że na kolejne spotkania Prezesa trzeba będzie budować okopy i rozciągać zasieki z drutem kolczastym. Mogą też przydać się miny przeciwpiechotne.

Sporą ilość sprzętu w związku z wojną w Ukrainie ostatnio zakupiono, więc nie będzie z tym problemu. Pytanie tylko, czy nie taniej robić spotkania z miejscową społecznością w biurach na Nowogrodzkiej, skoro i tak w rolę miejscowych wcielają się zatrudnieni aktorzy i statyści? Za każdym razem wysyłać tylko ekipę TVP, która zamaskowana i z doklejonymi wąsami sfilmuje kilka obrazków z danej miejscowości i taki materiał domontuje się do pięknej relacji z lokalnych odwiedzin Jarozbawa.

Krzysztof Skiba

Exit mobile version