W piątek, 14 lutego, w Niemczech rozpoczęła się doroczna Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Minister spraw zagranicznych Polski, Radosław Sikorski, jasno wyraził swoje stanowisko, podkreślając konieczność zachowania czujności przez Zachód. W swoim przemówieniu zdecydowanie zaznaczył, że gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy muszą być realne, a nie jedynie politycznymi deklaracjami bez pokrycia.
W piątek, 14 lutego, w Niemczech rozpoczęła się doroczna Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Szef polskiej dyplomacji przestrzegł w Monachium przed "pustymi gwarancjami bezpieczeństwa" dla Ukrainy. Podkreślił, że Zachód musi zapewnić realne wsparcie, a nie ograniczać się do pustych deklaracji. W swoim przemówieniu zdecydowanie zaznaczył, że gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy muszą być realne, a nie jedynie politycznymi deklaracjami bez pokrycia.
Krytyka rozmowy Trumpa z Putinem
Rozmowa telefoniczna prezydenta Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem była błędem, ale Europa "wcześniej czy później będzie musiała być włączona" w rozmowy – ocenił Sikorski. Sikorski nie ma wątpliwości! Ostro skrytykował rozmowę telefoniczną amerykańskiego prezydenta z Władimirem Putinem, nazywając ją poważnym błędem. Jego zdaniem taki ruch nie tylko osłabia morale Kijowa, ale także podważa zaufanie do Stanów Zjednoczonych. W Monachium wybrzmiała jasna przestroga: Europa nie może czekać na cud z Waszyngtonu.
Wiarygodność USA na szali
Sikorski przypomniał, że poprzednik Trumpa, prezydent Joe Biden, zadeklarował w Kijowie, iż USA będą wspierały Ukrainę „aż niepodległość Ukrainy będzie bezpieczna”. Dziś te deklaracje są pod lupą.
"Od tego, jak zakończy się wojna na Ukrainie, zależy wiarygodność USA, nie tylko administracji Trumpa, ale całego kraju" – mówił Sikorski.
Czy Amerykanie wytrzymają presję i nie zawiodą swoich sojuszników? Pytanie pozostaje otwarte.
Ostrzeżenie przed pustymi gwarancjami
Sikorski nie przebierał w słowach. Przypomniał, że już raz Zachód obiecał Ukrainie bezpieczeństwo – w latach 90., gdy Kijów zrzekł się broni jądrowej. Jak to się skończyło? Rosja bez skrupułów złamała te obietnice.
"Nie ma nic bardziej groźnego w relacjach międzynarodowych niż puste gwarancje. Szkodzą ich beneficjentowi, bo czynią go zbyt odważnym, oraz szkodzą udzielającemu, bo przekazują decyzje o konflikcie w ręce beneficjenta" – podkreślił Sikorski..
Polski minister jasno postawił sprawę: jeśli Zachód chce dawać gwarancje, muszą być one czymś więcej niż tylko politycznym sloganem.
Konsekwencje dla globalnego porządku
Polski polityk przestrzegł także, że pozwolenie Putinowi na "wasalizację Ukrainy" byłoby sygnałem dla Chin, że można zaanektować to, co uważa się za "zbuntowaną prowincję". "To miałoby bezpośrednie konsekwencje dla systemu sojuszy USA i prawdopodobnie dla przyszłości Tajwanu" – dodał.
"Jeśli Putinowi uda się podporządkować Ukrainę, Pekin może poczuć się na tyle pewny siebie, by sięgnąć po Tajwan".
Czy USA i Europa są gotowe na ten scenariusz? Jeśli Zachód pozwoli Rosji na zwycięstwo, może obudzić się w zupełnie nowym, niebezpiecznym świecie.
Światowy odbiór wystąpienia Sikorskiego
Słowa Sikorskiego wywołały istną burzę!
Wiceprezydent USA J.D. Vance uderzył w Europę, oskarżając ją o osłabienie fundamentów demokracji. Niemiecki minister obrony, Boris Pistorius, odpowiedział ostro, nazywając to „nie do zaakceptowania” i podkreślając, że demokracja musi być silna, by przetrwać.
Francuski prezydent Emmanuel Macron zareagował natychmiast – ogłosił spotkanie europejskich liderów w Paryżu, by wspólnie wypracować strategię dla Ukrainy. "Musimy pokazać siłę i jedność" – podkreślił.
Jak donosi Reuters, europejscy przywódcy szykują się na nieformalne rozmowy dotyczące przyszłości Ukrainy. Głównym celem spotkania ma być omówienie długoterminowej strategii wsparcia dla Kijowa oraz zabezpieczenia militarnego i politycznego w przypadku dalszej eskalacji konfliktu. Rozmowy mogą również dotyczyć sankcji wobec Rosji i koordynacji działań w ramach NATO oraz Unii Europejskiej. Według nieoficjalnych doniesień, omawiane będą także opcje zwiększenia dostaw sprzętu wojskowego oraz możliwe scenariusze dyplomatycznego zakończenia wojny.
Wystąpienie Radosława Sikorskiego na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa było niczym mocne uderzenie w polityczne fundamenty. Jasne stanowisko Polski podkreśliło, że Europa nie może czekać z założonymi rękami. Ukraina potrzebuje realnych gwarancji bezpieczeństwa, a nie pustych obietnic. Decyzje podjęte dzisiaj mogą ukształtować globalny układ sił na dekady.