Roman Giertych
Mariusz Kamiński - minister spraw wewnętrznych, na konferencji prasowej, w godzinach, w których telewizję mogły oglądać tysiące dzieci zaprezentował scenę z filmu pornograficznego przedstawiającą stosunek ze zwierzęciem. Kamiński i osoby, które przygotowały prezentację popełniły przestępstwo z art. 202 par. 3 kk, czyli publicznie zaprezentowały treści pornograficzne związane z posługiwaniem się zwierzęciem. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności. Takie samo przestępstwo popełniły redakcje TVP oraz Telewizji Trwam, które w paśmie swych największych oglądalności puściły zdjęcie zaprezentowane przez Kamińskiego. Po upadku PiS będą za to odpowiadać.
To, czego dopuścił się Mariusz Kamiński w tym tygodniu przekracza wszelkie granice podłości. I to, że każdego dnia granice te PiS przekracza nie oznacza, że nie mamy tego odnotować i zapamiętać.
Mariusz Kamiński - minister spraw wewnętrznych, wojujący ateista (tak się przedstawiał w 2005 roku), ułaskawiony za przestępstwo przeciwko Andrzejowi Lepperowi od wyroku, który powinien był odsiedzieć, na konferencji prasowej, w godzinach, w których telewizję mogły oglądać tysiące dzieci zaprezentował scenę z filmu pornograficznego przedstawiającą stosunek ze zwierzęciem.
Błaszczak i Kamiński patrzą z uwagą, jak typ gwałci krowę. I nie jest to najdziwniejsza rzecz, jaką dziś widziałem.
— Nienawiść.pl (@NienawiscPL) September 27, 2021
Najdziwniejsze jest to, że rząd mojego kraju łamie art. 202 § 1. KK po to, by rozbudzić antyludzkie demony.
Taki mamy rząd. Ruchanie krowy na żywo w telewizji pic.twitter.com/L7OhWwmP5E
Scena ta miała ilustrować poziom moralny osób, które korzystając z pomocy innego drania, Łukaszenki próbują przedostać się do RP.
Tym szokującym występem Kamiński w sposób oczywisty próbował przykryć publikację wyników śledztwa dziennikarskiego, które pokazało setki niekompetentnych działaczy i członków rodzin PiS obsiadających za miliony złotych spółki Skarbu Państwa. Scena miała też zohydzić generalnie obcych. Na drugi dzień okazało się nadto, że panowie kłamali mówiąc, że kadr pochodzi z telefonu uchodźcy. Była to scena ze starego filmu porno.
.@Kaminski_M_ w #Warszawa: Niektóre ze zdjęć, które Państwu dziś pokazaliśmy, są drastyczne. Wskazują, że mamy do czynienia z osobami, które mają powiązania z grupami przestępczymi czy z zaburzeniami seksualnymi. Podkreślam: mówimy o faktach, nie stygmatyzujemy żadnego środowiska pic.twitter.com/G1pIoz2twN
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) September 27, 2021
"Zdjęcie" zoofila-uchodźcy, które pokazali Błaszczak i Kamiński na konferencji, to screen ze starego nagrania z internetu.
— SokzBuraka :) (@SokzBuraka_eu) September 28, 2021
Nie wiemy co jest obrzydliwsze, kłamstwo duetu, czy, że ktoś w ministerstwie był zatrudniony do szukania w necie zoofilskich filmów. pic.twitter.com/kBLOZPjqKD
Jeśli zdjęcie seksu z krową/klaczą nie pochodziło od migrantów lecz z internetu to panowie ministrowie Błaszczak i Kamiński po prostu publicznie pokazywali wyjątkowo odrażającą pornografię. Czy to aby nie jest karalne, @GiertychRoman?
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 28, 2021
Oczywiście Kamiński i osoby, które przygotowały prezentację popełniły przestępstwo z art. 202 par. 3 kk, czyli publicznie zaprezentowały treści pornograficzne związane z posługiwaniem się zwierzęciem. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności. Takie samo przestępstwo popełniły redakcje TVP oraz Telewizji Trwam, które w paśmie swych największych oglądalności puściły zdjęcie zaprezentowane przez Kamińskiego. Po upadku PiS będą za to odpowiadać.
Jeszcze nigdy w historii Polski rząd nie posługiwał się takimi metodami.
PiS wiedząc, że sprawa nepotyzmu podmywa im poparcie posługuje się nawet najbardziej szokującymi i wulgarnymi metodami byle zmienić temat na taki, w którym może liczyć na częściowe poparcie społeczeństwa. A przecież oczywiste jest, że wszyscy chcemy, aby nasza granica była dobrze strzeżona.
Poziom demoralizacji tej ekipy postępuje.
Szantażują, kradną, oskarżają niewinnych, szczują, kłamią, oczerniają, a teraz jeszcze propagują twardą pornografię.
Nikt kto jest uczciwy i ma, chociaż odrobinę oleju w głowie nie może ich popierać. I każdy, kto ich jeszcze popiera odpowiadać będzie przed swoim sumieniem za rozkręcanie tej fali nienawiści i chamstwa.
Roman Giertych
Folwark zwierzęcy po polsku, czyli jak dwa wieprze na rozkaz kaczora miały przy pomocy jednej krowy odwrócić uwagę od stada tłustych kotów. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci jest przypadkowe.
— Donald Tusk (@donaldtusk) September 30, 2021