Roman Giertych
Jak się jakiś adwokat odważy skrytykować władzę to go ukarać, a nie daj Boże gdy broni Tuska, to już chyba z zawodu wywalić. Oto nowy standard adwokatury według wyobrażeń PiS
Prokurator Krajowy walczy z moją samokrytyką.
Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził. Tak mówiła moja śp. Mama.
Kilka miesięcy temu wypowiedziałem się w "Kropce nad i" z powątpiewaniem o "zamachu smoleńskim" i stwierdziłem, że brak dowodów Prokuratura kryje poprzez przedłużanie postępowania, gdyż ekshumacje (z innych powodów może na życzenie Rodzin potrzebne) nie mają żadnego związku z celem śledztwa, jakim jest ustalenie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
To oburzyło pana Prokuratora Krajowego i napisał na mnie zawiadomienie do Okręgowej Rady Adwokackiej. Przejęty tym oskarżeniem napisałem samokrytykę mojej wypowiedzi. (Załączam ją na dole). I co? I dodatkowo pan prokurator Święczkowski napisał na mnie nowe zawiadomienie, że kpię sobie z niego.
Dzisiaj dowiedziałem się, że Okręgowa Rada Adwokacka umorzyła postępowanie z tych zawiadomień, uznając, że mam prawo do własnych opinii i do pisania satyry na pana Prokuratora Krajowego.
Ale pan Prokurator nie odpuszcza. Złożył zażalenie i dodał nowe zawiadomienie, gdyż nie podobało mu się to jak broniłem Donalda Tuska.
Nie znam jeszcze szczegółów tego nowego zawiadomienia, ale bez względu na to jestem wdzięczny panu Prokuratorowi, gdyż dzięki niemu wiemy po co władzy Izba Dyscyplinarna SN.
Jak się jakiś adwokat odważy skrytykować władzę to go ukarać, a nie daj Boże gdy broni Tuska, to już chyba z zawodu wywalić. Oto nowy standard adwokatury według wyobrażeń PiS.
Roman Giertych