Roman Giertych
Uważam, że we wrześniu będziemy mieli nową ustawę o SN. W czasie kampanii wyborczej. Zapowiada się ciekawa jesień.
SN to Sąd Najwyższy
Orzeczenie wydane wczoraj przejdzie z pewnością do historii. Jest ono oparte o art. 755 kpc, który daje sądowi możliwość zabezpieczenia roszczenia poprzez unormowanie jakiegoś stanu. Stosuje się ono wyłącznie w przypadkach roszczeń niepieniężnych.
Występuje dosyć rzadko, ale jest normalnym, standardowym sposobem działania. W mojej praktyce miałem kilka takich zabezpieczeń, które wywoływały zdumienie u przeciwników, gdyż jest to mało znana instytucja.
Np. kiedyś sąd zakazał zobowiązanemu (tak się nazywa strona w postępowaniu zabezpieczającym) wykonywać prawa z głosu akcjami. Innym razem sąd cywilny nakazał zakończyć prokuraturze przeszukanie. Jeszcze innym zakazał agencji państwowej wypełnić weksle podmiotu, który miał obowiązek zwracać dotację unijną.
Dzisiejszy przypadek jest bardzo sprytnym posunięciem SN, ale całkowicie legalnym. Reakcja Kancelarii Prezydenta, która oświadczyła, że orzeczenie nie wywołuje skutków jest pustą polemiką (niegodną urzędu).
Orzeczenie wywołuje skutek w postaci możliwości dalszego orzekania przez sędziów SN, którzy nie chcą przejść w stan spoczynku. Dotyczy to również I prezes SN.
W tej sytuacji wybór nowych sędziów na ich miejsce byłby nie tylko nielegalny, ale nie odniesie też skutków prawnych, gdyż I prezes SN nie dopuści uzurpatorów do orzekania. Gdyby to zrobiła, to złamałaby wydane przez SN orzeczenie.
PiS ma trzy możliwości:
zaakceptować orzeczenie i pogodzić się z tym, że SN nie przejmie do wyborów parlamentarnych,
powołać sędziów-dublerów i zwołać kadłubowe posiedzenie SN (bez udziału większości) w innym budynku i ogłosić, że to jest nowy SN (czego nie przyjmą sądy powszechne, które nadal będą honorować orzeczenia dotychczasowego sądu)
lub też spróbować przegłosować kolejną ustawę, która z pewnością byłaby jeszcze oczywiściej zamachem stanu.
Uważam, że we wrześniu będziemy mieli nową ustawę o SN. W czasie kampanii wyborczej. Zapowiada się ciekawa jesień.
Roman Giertych