Roman Giertych
Ktoś musi powiedzieć non possumus. Nie można ustawą skracać kadencji organu konstytucyjnego, gdyż oznacza to zmianę Konstytucji, a PiS nie ma większości konstytucyjnej, więc prawo w zakresie zmian konstytucji nie może być przez nich uchwalane bez odpowiedniej liczby głosów w parlamencie
Przedstawiam plan ratowania Sądu Najwyższego przed bezprzykładnym złamaniem przez PiS Konstytucji RP.
Po pierwsze apeluję do I prezes SN o to, aby na zwołanym przez siebie na dzień 27 lipca Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Sądu Najwyższego poddała na podstawie art. 16 ust.6 ustawy o sądzie najwyższym pod głosowanie uchwałę w kwestii legalności projektu poselskiego posłów Prawa i Sprawiedliwości (być może już wówczas przegłosowanego).
Jestem przekonany, że Sąd Najwyższy uzna proponowane zmiany, w tym przede wszystkim zapis o skróceniu kadencji I prezesa SN oraz zapis o przeniesieniu wszystkich sędziów SN w stan spoczynku, za wprost i oczywiście sprzeczny z brzmieniem art. 180 ust. 5 Konstytucji RP i art. 183 ust.3 Konstytucji RP, a tryb dokonywanej zmiany za sprzeczny z art. 235 Konstytucji RP.
Nie można ustawą skracać kadencji organu konstytucyjnego, gdyż oznacza to zmianę Konstytucji, a PiS nie ma większości konstytucyjnej, więc prawo w zakresie zmian konstytucji nie może być przez nich uchwalane bez odpowiedniej liczby głosów w parlamencie.
To samo dotyczy zagadnienia przeniesienia w stan spoczynku sędziów. O ile Konstytucja zostawia wyjątek w tym zakresie dla zmian ustrojowych odnoszących się do sądów, to wyjątek ten nie dotyczy sędziów SN, co wynika wprost z treści art. 180 ust. 5 Konstytucji.
Po podjęciu takiej uchwały I prezes SN powinna oświadczyć, że ustawa, która nie ma rangi ustawy konstytucyjnej, a odnosząca się do materii konstytucyjnej nie stanowi prawa i w związku z tym nie wolno jej respektować. (Tak samo zresztą byłoby z innymi przepisami, które zmieniają Konstytucję w drodze ustaw zwykłych).
Apeluję do samorządów zawodowych ( w tym przede wszystkim do mojego samorządu adwokackiego) o wsparcie SN i poparcie takiej interpretacji dokonywanego przez PiS zamachu na Konstytucję.
O to samo apeluję do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Apeluję do samorządów o uprzednie zapewnienie władz SN, że w przypadku braku wypłacenia przez rząd środków finansowych samorządy udzielą pożyczki na funkcjonowanie Sądu Najwyższego.
Apeluję do obywateli i posłów o organizowanie się tak, aby w razie próby przejęcia budynku SN siłą pilnować gmach przed zamachem.
Obrona SN to jedyna szansa na wolne wybory w roku 2019. Kto tego nie rozumie to sam sobie zakłada pęta.
I na koniec mój apel do I prezesa SN.
Szanowna Pani Profesor!
Ktoś musi powiedzieć non possumus. Historia spowodowała, że pełni Pani taką funkcję w takich czasach. Jestem pewien, że ślubując jako sędzia "stać na straży prawa" nie podda się Pani temu oczywistemu bezprawiu, które urządza nam moszcząca się obecnie w naszym kraju dyktatura.