Szukaj w serwisie

×
3 lipca 2023

Roman Giertych: Nie pomagajcie symetrystom ukryć się za dziennikarzami

Roman Giertych

Roman Giertych

Każdy może wyrazić opinię, lecz rezerwujcie te najbardziej dosadne dla symetrystów, którzy w sposób oczywisty kolaborują z władzą, jej doradzają, czy też w ewidentny sposób szkodzą opozycji.

Kim jest symetrysta? Często brak jasnej definicji skutkuje nieporozumieniami. W ostatnim czasie słowo „symetrysta” zrobiło gigantyczną karierę. Generalnie oznacza ono dziennikarza, który pracuje, albo współpracuje z wolnymi jeszcze mediami i w swoich wypowiedziach, czy opiniach głosi, że zło popełniane przez PiS jest charakterystyczne dla każdej formacji politycznej, a szczególnie dla PO. Ostatnio ci symetryści poszli jeszcze dalej i właściwie bez skrępowania szydzą lub atakują opozycję i wychwalają w podziwie siłę PiS. Być może są to osoby zwyczajnie przekupione. O takiej propozycji dal jednego z dziennikarzy Onet mówił dzisiaj w TVN24 red. Węglarczyk.

Charakterystycznym zabiegiem symetrysty jest próba utożsamienia siebie z inną grupą dziennikarzy, którzy widzą zło popełniane przez PiS i je opisują, widzą i piszą, że nie ma paraleli pomiędzy tym złem, a działaniami obecnymi czy przeszłymi opozycji, ale krytykują czasem opozycję i otwarcie zapowiadają, że będą ją krytykować w przyszłości. Symetryści wszelkie ataki na siebie ze strony V władzy (czyli świadomych uczestników mediów społecznościowych) próbują utożsamiać z atakami na właśnie tę grupę dziennikarzy.

Ponieważ niezbadaną losów koleją przyszło mi kształtować w części opinię wielu osób uczestniczących w rozproszonej sile tej V władzy chciałbym do jej wszystkich uczestników, w ten spokojny jeszcze niedzielny wieczór, zaapelować.

Nie pomagajcie symetrystom ukryć się za dziennikarzami. Wiem, że Piasecki, Wielowieyska, Sekielski, Węglarczyk i inni was wkurzają, bo mnie też. Lecz jest coś takiego jak misja mediów, które nie mogą być otwarcie uczestnikami sporu politycznego, mimo że widzą racje tego sporu. Moim zdaniem ta grupa dziennikarzy przesadza z gloryfikowaniem tej misji w sytuacji, gdy grozi nam to, że jedyną misją dziennikarstwa będzie wybór pomiędzy wychwalaniem Morawieckiego luib Kaczyńskiego. Jednak opinia, której nie podzielam, odnośnie absolutnego charakteru tej misji dziennikarskiej ma w sobie coś ze świata, który mi się mile kojarzy. Jeszcze kilkanaście lat temu taka postawa była standardem. W takim świecie relacji mediów do polityki ja się wychowałem. Stąd nie krytykujcie ich nadmiernie. Każdy może wyrazić opinię, lecz rezerwujcie te najbardziej dosadne dla symetrystów, którzy w sposób oczywisty kolaborują z władzą, jej doradzają, czy też w ewidentny sposób szkodzą opozycji.

Mam nadzieję, że za rok media będą krytykowały władzę, lecz w tyle głowy będą pamiętać, że ci których krytykują to są ci sami, którzy wygrywając wybory zapewnili im przestrzeń do jakiejkolwiek krytyki.

Roman Giertych



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję