Przez ostatnie osiem lat PiS i Jarosław Kaczyński przekonywali nas, że oni zawsze poza granicami Polski będą wspierać Polaków.
Obecnie jednak fobie, urazy i trauma smoleńska wzięły górę i Kaczyński zadecydował, że woli Niemca, Francuza lub Litwina na stanowisku szefa Rady Europejskiej niż Polaka.
Dlaczego?
Albowiem dla niego Polakiem jest tylko ten, kto popiera PiS.
Kto PiS-u nie popiera nie może być Polakiem, gdyż nie rozumie obowiązków patriotycznych.
Tak czy inaczej Polska nie poprze na najważniejsze stanowisko w Unii Europejskiej kandydatury Polaka.Jednocześnie Kaczyński już zadecydował, że podległa mu prokuratura (bo wszystko co rządowe jest podległe jemu) postawi zarzuty Tuskowi. Nawet komuniści u szczytu swej potęgi nie ośmielali się tak otwarcie oznajmiać swego wpływu na prokuraturę.
Jestem ciekawy, czy znajdzie się prokurator, który wykona to zadanie.
Moim zdaniem prawdopodobieństwo, że Tusk zostanie kiedykolwiek skazany za "zbrodnię dyplomatyczną" jest żadne. Natomiast prawdopodobieństwo, że za postawienie zarzutów Tuskowi pójdzie siedzieć prokurator, który to zrobi jest bliskie pewności.