Szukaj w serwisie

×
22 lutego 2017

Reporterzy bez Granic wzywają UE do nałożenia sankcji na Polskę

- Możecie być pewni, że Was nie zostawimy – zapewniał w Warszawie sekretarz generalny Reporterów bez Granic. Jego zaniepokojenie budzi upaństwowienie mediów publicznych i rosnąca presja na media prywatne w Polsce.

Protest przed Sejmem 16.12.2016. Fot. dw.de

- Kto jeszcze kilka lat temu mógłby się spodziewać, że znany dziennikarz sportowy zostanie zwolniony za wywiad, w którym krytykuje zamach na niezależność sądów? Że chuligani wywieszą na stadionie transparent z groźbą, że dziennikarze będą wisieć? – takie retoryczne pytania stawiał w Warszawie Christophe Deloire, sekretarz generalny pozarządowej organizacji Reporterzy bez Granic.

Ruch należy do Brukseli

Deloire jeszcze do niedawna nie mógł sobie wyobrazić, że Polskę będzie wymieniać jednym tchem z Turcją, podobnie jak tego, że zakusy na wolność prasy artykułowane przez amerykańskiego prezydenta będzie porównywać z sytuacją w Wenezueli czy w Rosji.

Jego zdaniem w kwestii Polski ruch należy teraz do Unii Europejskiej, która powinna „w sposób zdecydowany bronić swoich wartości”, w tym wolności słowa.

– Unia nie może dopuścić, by jeden z jej najważniejszych członków naruszał wartości, takie jak wolność, pluralizm i niezależność mediów, które tworzą unijną tożsamość, siłę i być może nawet rację bytu – powiedział Deloire.

Apel do Komisji Europejskiej

16 lutego 2017 r. Reporterzy bez granic tak pisali w liście otwartym do Komisji Europejskiej: „Uważamy, że na tym etapie uruchomienie art. 7 Traktatu o UE jest jedynym sposobem, by Polska odpowiedziała za nieprzestrzeganie zobowiązań”. Pod listem podpisali się także przedstawiciele Human Rights Watch i Amnesty International oraz kilkunastu polskich NGO.

Art. 7 Traktatu określa tryb wdrożenia przez Komisję Europejską procedur, które w rezultacie mogą pozbawić głosu państwo członkowskie, które nie przestrzega podstawowych wartości UE.

– To ostre żądanie, ale tylko w ten sposób można zapobiec pogarszaniu się sytuacji w krajach Europy Środkowo-Wschodniej - mówił Christophe Deloire w rozmowie z DW.

Nie zostawimy was

- Jesteśmy tu, by wysłać sygnał do polskich obywateli, że wierzymy w demokrację. Wiemy, że stoicie w obliczu nadejścia najczarniejszego okresu w dziejach polskiego dziennikarstwa, mówił Deloire, zapewniając, że „Reporterzy bez granic” nie zostawią Polski i od tej pory będą się temu krajowi przyglądać szczególnie uważnie.

Deloire apelował też w Warszawie do polskiego rządu o publikację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2016, w którym uznał on przejęcie kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez utworzoną przez PiS Radę Mediów Narodowych za niezgodne z konstytucją.

„Szykany jak w Turcji”

Przedstawiciele Reporterów bez granic są zaniepokojeni faktem, że po upaństwowieniu przez PiS publicznych mediów z pracy musiało odejść 200 dziennikarzy, a media te stały się narzędziem rządowej propagandy. Sytuacja ta przypomina ich zdaniem szykany, jakim poddawani są krytyczni wobec władzy dziennikarze w Turcji.

Podobnie niepokojąca jest ich zdaniem rosnąca presja na media prywatne, które wedle zapowiedzi rządzącego Prawa i Sprawiedliwości mają być „repolonizowane”, co w praktyce może oznaczać usunięcie z nich dominującego obecnie zagranicznego kapitału, ale także ingerowanie w treść.

- Już teraz dwie niezależne redakcje „Gazeta Wyborcza” i „Polityka” poddane są ciśnieniu ekonomicznemu z powodu wycofania z nich wszelkich państwowych ogłoszeń – alarmowała Pauline Ades Mevel, odpowiedzialna w organizacji Reporterzy bez granic za region Europy Środkowo-Wschodniej. Dodała, że w ciągu sześciu pierwszych miesięcy rządów PiS „Gazeta Wyborcza” utraciła w ten sposób ponad 20 procent swych przychodów z ogłoszeń, podobnie jak „Rzeczpospolita”.

Uwierać jak kamień w bucie

Dlatego „Reporterzy bez granic” chcą być dla polskich władz jak uwierający „kamień w bucie”, który przeszkadza w ograniczaniu wolności mediów.

Ta międzynarodowa organizacja każdego roku publikuje ranking wolności prasy. W 2015 Polska spadła w porównaniu z rokiem poprzednim o 29 miejsc w dół, plasując się na 47 miejscu wśród 80 krajów na liście. Ranking za 2016 rok zostanie ogłoszony 26 lutego 2017.

 

Monika Sieradzka / Redakcja polska 

POLECAMY:

⇒ Niemcy potrzebują silnej Polski respektującej państwo prawa

Polacy i Niemcy. Historia sąsiedztwa

Reporterzy bez Granic, to międzynarodowa organizacja pozarządowa, propagująca i monitorująca wolność prasy na całym świecie.

Organizacja Reporterzy bez Granic jest członkiem Międzynarodowej Giełdy Wolności Wypowiedzi, sieci organizacji pozarządowych, które monitorują naruszenia wolności wypowiedzi i prowadzą kampanie w obronie dziennikarzy, pisarzy i obrońców praw człowieka.

Efektem monitoringu jest na bieżąco aktualizowana lista "prześladowców wolności prasy". Na liście umieszczane są nazwiska sprawców i inspiratorów ataków na dziennikarzy i media oraz ludzi wpływowych, których odpowiedzialność za pogwałcenie wolności prasy nie zawsze jest oczywista. Są wśród nich głowy państw, dyktatorzy, przywódcy religijni i szefowie grup militarnych na świecie, odpowiedzialni za stosowanie cenzury, uwięzienie, porwania, torturowanie, a nawet przypadki mordowania dziennikarzy.

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję