Mateusz Kucharczyk
Jak podaje EURACTIV.pl, 6 bilionów 200 miliardów złotych – o takiej kwocie reparacji wobec Niemiec mówił dziś Jarosław Kaczyński w trakcie prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej.
Jarosław Kaczyński: Podejmujemy sprawę reparacji wojennych od Niemiec na forum międzynarodowym
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) September 1, 2022
Czytaj więcej: https://t.co/qji4cr3EpX#wieszwięcej #reparacje #IIwojnaświatowa 🇵🇱🇩🇪 pic.twitter.com/DBxSvcWt56
Dziś (1 września) na Zamku Królewskim w Warszawie, w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej, został przedstawiony raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji.
Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zaprezentował „składający się z trzech tomów raport o stratach Rzeczypospolitej Polskiej poniesionych podczas II wojny światowej wraz z wyliczoną kwotą tych strat”.
Twórcy raportu oszacowali je na 6 bilionów 200 mld złotych. Wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że „zapadła decyzja o wystąpieniu o reparacje od Niemiec”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński: Polska wystąpi o reparacje za straty wojenne od Niemiec 🇵🇱🇩🇪#wieszwięcej #iiwojnaświatowa #reparacje pic.twitter.com/6Ah60TMdvU
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) September 1, 2022
Przypomnijmy, że w umowie poczdamskiej z 1945 r. cztery zwycięskie mocarstwa uzgodniły, że Związek Radziecki otrzyma rekompensatę z sowieckiej strefy okupacyjnej (Niemcy wschodnie).
Polski rząd przekonuje jednak, że Polska musiała zrekompensować swój udział dostawami węgla do Związku Sowieckiego.
Jednak rząd Niemiec stoi obecnie na stanowisku, że kwestia reparacji dla Polski została prawnie i politycznie zamknięta podczas konferencji 2+4 z 1990 r., między RFN i NRD a dawnymi mocarstwami okupacyjnymi (USA, ZSRR, Francja, Wielka Brytania). Traktat ten otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec.
Podczas inauguracyjnej wizyty w Warszawie w grudniu 2021 r. Olaf Scholz wykluczył roszczenia Polski, dotyczące reparacji za II wojnę światową. Kanclerz wyjaśnił wówczas, że „Niemcy wnoszą bardzo, bardzo wysokie składki do budżetu UE”.
Kaczyński o reparacjach od Niemiec
Czwartkowe wydarzenie rozpoczęło się od o godz. 13. Jako pierwszy wypowiedział się Jarosław Kaczyński.
„Ten dzień jest nie tylko aktem prezentacji pewnej pracy, jest także decyzją. Chcę to bardzo mocno podkreślić: decyzją podjęcia tej sprawy na forum międzynarodowym, by odzyskać odszkodowania za to, co Niemcy uczyniły w latach 1939-1945”, rozpoczął uroczystość prezes PiS, przemawiając w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie.
Kaczyński przekazał, że wyliczona suma strat Polski to 6 bln 200 mld zł. „To jest suma do udźwignięcia przez niemiecką gospodarkę”.
Według prezesa PiS, ubieganie się przez Polskę o reparacje wojenne od Niemiec „wpisuje się w koncepcję odbudowy normalności funkcjonowania państwa polskiego”. „Wiele państw uzyskało odszkodowania od Niemiec, ale nie Polska. Brak inicjatywy w tej sprawie był luką w działalności państwa”, zaznaczył.
Polityk podkreślił, że „ten obowiązek powinien być zrealizowany już dawno”. „Przez Polskę niepodległą z różnych względów nie został zrealizowany. My to podejmujemy. Niemcy napadli na Polskę i uczynili nam ogromne szkody. Okupacja miała charakter zbrodniczy i spowodowała efekty, które trwają do dziś”, stwierdził Kaczyński.
Były premier podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że Polska wchodzi na „drogę, która będzie trwała długo i nie będzie łatwa”. „Choć droga będzie długa, to jesteśmy przeświadczeni, że odniesiemy dzisiaj sukces”, mówił. Stwierdził też, że „Niemcy nigdy nie rozliczyły się ze swoich zbrodni wobec Polski”.
Reparacji od Niemiec chcą głównie wybory PiS
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” opublikowała wyniki badania IBRiS, które wskazują, że 51,1 proc. pytanych uważa, że Polska powinna się domagać od Niemców finansowego zadośćuczynienia za straty wojenne. Nie widzi takiej potrzeby 41,5 proc. ankietowanych, a 7,5 proc. nie ma na ten temat zdania.
Z badań wynika, że „zwolennikami żądania reparacji są głównie stronnicy obozu rządzącego (92 proc.) i tylko co piąty zwolennik opozycji”.
„To głównie mieszkańcy małych miast (56 proc.), mający rodziny wielodzietne (80 proc.), osoby najsłabiej wykształcone – 68 proc., ponadto emeryci (63 proc.) i renciści (94 proc.)”, pisze „Rzeczpospolita”.
Lider największej partii opozycyjnej Donald Tusk przekonuje, że ws. reparacji wojennych „nie chodzi o żadne reparacje wojenne od Niemiec, tu chodzi o kampanię polityczną w Polsce; PiS chce na antyniemieckiej narracji odbudować poparcie”, podkreślił dziś (1 września) w Rumii (woj. pomorskie) lider PO.
Lider PO dodał, że prezes PiS sam stwierdził, że uzyskanie odszkodowań wojennych od Niemiec potrwa pokolenia.
Jednocześnie Tusk ocenił, że Polska przez politykę rządzących nie otrzymała środków na KPO. - A więc nie chodzi o pieniądze od Polaków, te pieniądze, które wykładają między innymi Niemcy są do wzięcia choćby jutro, miliardy złotych czekają zablokowane przez (ministra sprawiedliwości, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa – red.) Ziobrę i Kaczyńskiego.
Lider PO stwierdził, że w efekcie ich polityki to my Polacy będziemy finansowali granty dla niemieckich przedsiębiorstw”.