Christoph Hasselbach
Ta amerykańska baza lotnicza w Niemczech ma ogromne znaczenie dla operacji wojskowych USA i NATO. Szczególne kontrowersje w Niemczech budzą misje dronów bojowych sterowanych z Ramstein.
Amerykańska baza lotnicza w Ramstein to świat sam w sobie. Położona jest na zachodzie Niemiec, w pobliżu miasta Ramstein-Miesenbach. To tam znajduje się rozległy teren wojskowy z pasami startowymi, hangarami i licznymi budynkami. Jest to jakby osobne małe miasteczko pośrodku sielskiego krajobrazu Nadrenii-Palatynatu, ściśle odcięte od otaczającego je pagórkowatego terenu. I chociaż baza lotnicza znajduje się na terytorium Niemiec, cieszy się immunitetem jak zagraniczna ambasada. Niemieccy urzędnicy i politycy mogą wejść tam tylko za zgodą amerykańskiego dowódcy.
W Ramstein pracuje około 9000 osób. Jest to największa amerykańska baza sił powietrznych w Europie. W pobliżu znajduje się również Regionalne Centrum Medyczne Landstuhl, największy amerykański szpital wojskowy poza USA. W sumie w regionie wokół pobliskiego miasta Kaiserslautern mieszka około 50 000 Amerykanów i ich rodzin. Mają oni własne szkoły, sklepy i dostawców usług i często płacą za nie w dolarach. Amerykańskie obiekty są również bardzo ważne dla lokalnej gospodarki.
Ramstein stawało się coraz ważniejsze
Wszystko zaczęło się w 1952 roku na lotnisku używanym przez hitlerowską Luftwaffe i zdobytym przez armię amerykańską na krótko przed końcem wojny w 1945 roku. Po wojnie lotnisko i trakt administracyjny stopniowo rozrastały się w coraz większy kompleks dla wojsk amerykańskich w Niemczech i ostatecznie dla NATO.
Od 1971 roku w Ramstein stacjonuje Dowództwo Wojskowego Lotnictwa Transportowego (ang. Military Airlift Command) i jego samoloty transportowe. W 1973 roku z Wiesbaden do Ramstein przeniesiono kwaterę główną Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Europie. Rok później Ramstein stało się również centrum dowodzenia sił powietrznych NATO. Z Ramstein NATO monitoruje obronę przeciwrakietową sojuszu, a także działalność kosmiczną państw członkowskich. Również NASA wykorzystuje czasami Ramstein do lotów badawczych.
Prawdopodobnie do 2005 roku - co nigdy nie zostało oficjalnie potwierdzone - w Ramstein przechowywano również broń jądrową. Obecnie jedynym znanym miejscem w Niemczech, w którym przechowywana jest amerykańska broń jądrowa, jest położona o około 100 km na północ od Ramstein baza lotnicza Büchel w pobliżu Koblencji.
Misje dronów bojowych
Baza lotnicza Ramstein ma ogromne znaczenie dla sił zbrojnych USA na całym świecie. Jest to najważniejszy węzeł transportowy dla amerykańskich sił powietrznych, zwłaszcza dla misji w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej.
Ramstein ma również szczególne i rosnące znaczenie ze względu na centrum kontroli misji amerykańskich dronów bojowych na całym świecie. Wielokrotnie prowadziło to do debat na temat możliwego zaangażowania Niemiec w celowe zabijanie podejrzanych o terroryzm w Azji i Afryce. W 2013 roku, gdy zarzuty te pojawiły się w mediach, ówczesny prezydent USA Barack Obama powiedział, że Niemcy nie są "punktem startowym" dla ataków dronów - choć nie uciszyło krytyków. Obama ogłosił wtedy, że ataki dronów są najważniejszym narzędziem w tak zwanej "globalnej wojnie z terroryzmem".
Baza lotnicza trafiła również na pierwsze strony gazet z powodu domniemanych przerzutów osób podejrzanych o terroryzm do tajnych więzień.
Loty ewakuacyjne z Afganistanu
Lotnisko jest również regularnie wykorzystywane do lotów ewakuacyjnych. Ramstein odegrało kluczową rolę w ewakuacji ludzi z Afganistanu latem 2021 r. po przejęciu władzy przez talibów. Teren bazy lotniczej został tymczasowo przekształcony w ogromne miasteczko namiotowe, w którym tymczasowo zakwaterowano ewakuowanych.
Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Ramstein odbywają się spotkania polityków i wojskowych z państw wspierających Ukrainę. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin kilkakrotnie zapraszał do Ramstein przedstawicieli kilkudziesięciu państw w celu omówienia dostaw broni na Ukrainę. Stąd, gdy mówi się o krajach wspierających Ukrainę, używane jest określenie "Grupa Ramstein"
Atak terrorystyczny i katastrofa podczas pokazów lotniczych
W latach 80. baza lotnicza Ramstein dwukrotnie trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie. W sierpniu 1981 r. terroryści z lewackiej Frakcji Czerwonej Armii przeprowadzili atak bombowy na bazę. Rannych zostało dwadzieścia osób (głównie Amerykanów), niektóre z nich ciężko. W tym czasie amerykańskie obiekty wojskowe w Niemczech zachodnich były wielokrotnie celem ataków lewicowych ekstremistów.
W sierpniu 1988 r. w Ramstein odbył się pokaz lotniczy. Kiedy samoloty włoskiego zespołu akrobacyjnego zderzyły się w powietrzu, jeden z płonących samolotów spadł na tłum widzów. 35 osób zginęło na miejscu, kolejne 35 zmarło później w wyniku obrażeń, a setki innych zostało rannych. Była to jedna z największych katastrof lotniczych w historii. Od tego czasu w Ramstein nie odbywają się już żadne pokazy lotnicze.
Kontrowersyjna decyzja Trumpa
Podczas sprawowania urzędu prezydenta USA Barack Obama kilkakrotnie zatrzymywał się w bazie Ramstein. Donald Trump zrobił to samo jako prezydent w 2018 r. podczas lotu powrotnego z wizyty wojsk w Iraku.
Latem 2020 roku Trump ogłosił decyzję o masowej redukcji wojsk amerykańskich stacjonujących w Niemczech. Uzasadniał to tym, że Niemcy nie płacą wystarczająco dużo na swoją obronę. Były głównodowodzący wojskami USA w Europie, generał Ben Hodges, ostro skrytykował wówczas te plany. W wywiadzie dla magazynu "Der Spiegel" mówił o "kolosalnym błędzie" i dodał, że decyzja ta "pokazuje, że prezydent nie zrozumiał, jak ważne dla bezpieczeństwa Ameryki są wojska amerykańskie stacjonujące w Niemczech".
Decyzja Trumpa została cofnięta kilka miesięcy później po objęciu rządów przez Joego Bidena. Ale jeśli Donald Trump zostanie ponownie wybrany na prezydenta USA, obecność wojsk amerykańskich w Niemczech, a tym samym ważna rola bazy lotniczej Ramstein, może ponownie stanąć pod znakiem zapytania.
REDAKCJA POLECA