Dagmara Jakubczak
Służby specjalne w Rosji przygotowują się do ochrony Putina przed zamachem stanu. Korzystają z pomocy oficerów politycznych, duchownych oraz hipnotyzerów.
„26 października w centrum Moskwy pojawili się uzbrojeni mężczyźni ze sprzętem wojskowym. Część mieszkańców miasta miała nadzieję, że właśnie rozpoczyna się pucz. Federalna Służba Ochrony Federacji Rosyjskiej (FSO) jednak pospiesznie ogłosiła ‘zaplanowane ćwiczenia taktyczne w celu neutralizacji zagrożeń terrorystycznych i ochrony kluczowych obiektów rządowych’” – informuje platforma śledcza „The Insider”, publikująca w języku rosyjskim i angielskim.
Obawa przed „destabilizacją moralną”
Według portalu ćwiczenia te były tylko niewielką częścią specjalnych działań na wypadek, gdyby FSO (strzegąca prezydenta i rządu Rosji) została postawiona w stan wojny.
Dowództwo FSO ostrzega, że w przypadku zamachu stanu część kremlowskich ochroniarzy może popaść w depresję. Mogą także wątpić w słuszność działań swoich przełożonych, ulegać napadom lęku i obawiać się o swoje życie.
„The Insider” twierdzi, że zna projekt „tajnego planu wsparcia moralno-psychologicznego przy przejściu dowództwa operacyjnego FSO z czasu pokoju na czas wojny”.
„FSO przygotowuje swój personel do ‘zmasowanego ataku ideologicznego’, w którym wróg wykorzysta media, sieci społecznościowe, organizacje religijne, hipnozę (!), psychogeneratory (?!), a nawet ‘odpowiednio opakowane przedmioty codziennego użytku‘. W ramach odwetu generałowie FSO planują wykorzystać kontrpropagandę, cotygodniowe szkolenia polityczne, zbiorowe chodzenie do kościoła oraz identyfikację oficerów FSO o niestabilnej psychice i nieadekwatnej reakcji” – donosi reporter platformy.
Według „The Insider” FSO ostrzega swoich funkcjonariuszy, że wróg jest przebiegły, podstępny i przede wszystkim będzie starał się „obniżyć stabilność psychiczną personelu ochrony, zdezorientować go moralnie i skłonić go, by nie chciał stawiać oporu”. Jako największe zagrożenia wymieniono w tym kontekście telewizję, radio, media drukowane, media społecznościowe, książki, broszury, ulotki i plakaty.
Hipnoza, psychowirusy, Matka Boska
Ponadto agenci obcych wywiadów mogą angażować ruchy społeczne, organizacje pozarządowe i religijne (pseudoreligijne) oraz próbować dotrzeć do krewnych funkcjonariuszy FSO.
Szczególny nacisk kładzie się, według raportu portalu, na określone osoby, które mogły wywierać wpływ psychologiczny na ochroniarzy i które mają zdolności hipnotyczne. Oprócz hipnozy, kierownictwo FSO zakłada, że wróg może stosować także „chemiczne i biologiczne metody oddziaływania psychologicznego”.
„Oprócz wymienionych w planie mediów społecznościowych i hipnozy, wróg zamierza zastosować bardziej wyrafinowane metody: 1) backdoory programowe i sprzętowe umożliwiające efekty dźwiękowe i wizualne, 2) gry psychokorekcyjne, 3) psychoaktywne formuły chemiczne i biologiczne, 4) psychowirusy komputerowe i programy wywierające subtelny wpływ na operatorów komputerów, 5) psychogeneratory, 6) generatory akustyczne niskich częstotliwości, 7) produkty reklamowe, 8) przedmioty codziennego użytku w przygotowanych opakowaniach” – wylicza „The Insider”.
W części „Podwyższona gotowość bojowa” wskazane jest przeprowadzanie wywiadów z poszczególnymi funkcjonariuszami ochrony, informowanie personelu FSO o sytuacji krajowej, międzynarodowej i polityczno-wojskowej. Ponadto przewidziane są wizyty w Sali Sławy i Historii FSO na Kremlu oraz wycieczka do Soboru Ikony Matki Bożej Kazańskiej.
Zalecane środki zaradcze obejmują także budujące zaufanie rozmowy przełożonych z młodymi funkcjonariuszami FSO, skłonnymi do niestabilności psychicznej. Najbardziej wyrobieni politycznie oficerowie mają zostać przydzieleni do najmniej odpornych funkcjonariuszy, a w razie wątpliwości mają ich wysłać do szpitala.
„The Insider” utrzymuje, że za realizację tego planu odpowiada zastępca dyrektora FSO. Według źródła w kremlowskich służbach bezpieczeństwa generał Aleksandr Komow jest podobno nie tylko niezwykle czujny, ale także zasięga porad u astrologów i jasnowidzów.
REDAKCJA POLEC