Manuela Gretkowska
Rewolucja naprawdę rozwalająca przeszłość nadejdzie, gdy jeden z paziów, może George - następca tronu, weźmie kiedyś równie pompatyczny ślub z ukochanym. Mam nadzieję, że im się uda. Nowoczesność nadchodzi, aż skrzypi. Już nie usuwa się niechcianych żon za pomocą siekiery
Manuela Gretkowska: napisałam na FB po transmisji „ślubu” Meghan i Harry’ego w 2018. Dzisiaj okazało się, że abonamentu nie dostali…
...U Windsorów ślub na 2 miliardy widzów. Królowa Elżbieta rządzi globalną wioską TV-Netfilxa, więc ma zasięg i poddanych wszędzie.
Prince Harry and Meghan reveal raft of revelations in Oprah interview
— BBC News (UK) (@BBCNews) March 8, 2021
Follow reaction to the interview https://t.co/dR9RCgIhSu pic.twitter.com/9uvGL5XsOa
Nie wiem jakie ego ma Książę Harry, ale bycie księciem zapasowym musi dawać po psyche. Tym bardziej, gdy cały świat wie, że dla ojca twoja matka była zaledwie kurą nioską. Nie kurą domową tylko dworską, ale co za różnica. A potem idziesz za jej trumną i obserwuje cię kilka miliardów ludzi. Co z tego, że współczująco. Jesteś już 13-latkiem, nie 3-latkiem jak Kennedy salutujący przy trumnie ojca. Wszystko boleśnie rozumiesz. matka nie zginęła w zamachu. Umarła przez idiotyczny wypadek uciekając od nieudanego małżeństwa. Od twojego ojca, jego rodziny, swoich problemów i pani w pięknym kapeluszu, teraz macochy siedzącej na twoim ślubie w pierwszej ławce.
Może i lepiej, że para młoda przy ołtarzu jest odwrócona tyłem do najbliższych. Nie patrzy w przeszłość ciągnącą się za nimi jak czarny tren, a nie biały welon.
Książę Karol podczas wymiany obrączek, sakramentalnego "tak" nie patrzył na syna zajęty ważniejszą rozmową. Płakali widzowie, dla nich był ten spektakl. Podobno rewolucyjny. Rzeczywiście, muzyka etno na standardy królewskie. Afroamerykański kaznodzieja nie wstydził się stand-upu. To przyszłość kościoła, dobra muza okraszona religijnym kabaretem. Facet mówił o żarze płomiennej miłości podczas ślubu chłopaka wychowanego w dworskiej lodówce.
Meghan była mega wyluzowana, potargana, bez tapety zakrywającej twarz. Urocza kalifornijska dziewczyna, wykształcona lepiej od wszystkich księżniczek. Nie w sukience bezie, poobszywanej klejnotami i koronką. Jej prosta kiecka kosztowała rodzinę królewską rewolucyjnie mało - 2 miliony zł. Ale to ona za nią zapłaci. Za wdepnięcie w tradycję.
Rewolucja naprawdę rozwalająca przeszłość nadejdzie, gdy jeden z paziów, może George - następca tronu, weźmie kiedyś równie pompatyczny ślub z ukochanym. Mam nadzieję, że im się uda, chłopak wygląda na wyluzowanego.
Nowoczesność nadchodzi, aż skrzypi. Już nie usuwa się niechcianych żon za pomocą siekiery. Para młoda szła w w kaplicy po trupie Henryka VIII, jego nagrobnej tablicy. Współcześnie istnieją rozwody. Albo jeszcze lepiej terapia małżeńska. Harry i Meghan powinni dostać abonament na terapię par w prezencie ślubnym. Oboje mają za sobą hardcorowe rodzinki i trudne dzieciństwo. Przeszłości nie przekupią pieniądze, nie zaślepi sława i tytuły. Ani sex, chociażby książęco tytułowany Sussexem.
W każdym razie Boże chroń Królową, a rodzinę królewską przed nią samą. Jest jak każda inna, tyle że w większym formacie.
Manuela Gretkowska