Szukaj w serwisie

×
25 listopada 2020

Roman Giertych: Czy prokuratura może zniszczyć obywatela?

Roman Giertych

Roman Giertych

System kodeksu postępowania karnego stworzony jest w oparciu o zasadę, że prokurator liczy się z orzeczeniem sądu. Jeżeli on to orzeczenie wykpiwa, szydzi z niego, zarzuca lenistwo i nieuctwo sędziom prowadzącym, to nie mamy już działającej procedury karnej, tylko brutalną przemoc aparatu państwa nad obywatelem.

Ja, wróg publiczny

Wyszło szydło z worka. Dzisiejszy wywiad Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego powinien przeczytać każdy, gdyż dotyczy mnie, ale tak naprawdę dotyczy każdego obywatela RP. Szczególnie polecam go symetrystom.

Prokurator Krajowy nie owija w bawełnę i mówi wprost, że żadne sądy nie powstrzymają działań prokuratury wobec mnie.

Nazywa dotychczasowe orzeczenia w tej sprawie wydane przez już siedmiu sędziów kuriozalnymi. I zarzuca im (w tym trzem sędziom Sądu Okręgowego w Poznaniu), że nie przeczytali uważnie akt postępowania oraz nie zapoznali się, w ciągu prawie trzech tygodni prowadzenia sprawy, wnikliwie z aktami postępowania. Wreszcie pan prokurator Święczkowski stwierdza, że o ważności roszczeń cywilnych, które obecnie stanowią przedmiot sporu pomiędzy dwoma spółkami nie będą rozstrzygać gospodarcze sądy okręgowe tylko prokurator. I nawet jeżeli sądy uznają, że komuś się należy jakieś roszczenie, to prokuratura może uznać, że mu się nie należy.

Można powiedzieć, że pan Święczkowski ujawnił publicznie o co chodzi w tej tzw. reformie wymiaru sprawiedliwości. To nie niezależni sędziowie mają oceniać w Polsce zarzuty prokuratury tylko prokuratura daje sobie prawo do oceny wyroków sądów. To postawienie wszystkiego na głowie.

Prokurator Święczkowski mówiący, że "sąd nie udźwignął zadania" stawia siebie ponad sądem, ponad prawem i poza naszą cywilizacją. Tak działająca prokuratura może zniszczyć każdego. Dlatego ten wywiad powienien przestraszyć każdego obywatela. System kodeksu postępowania karnego stworzony jest bowiem w oparciu o zasadę, że prokurator liczy się z orzeczeniem sądu. Jeżeli on to orzeczenie wykpiwa, szydzi z niego, zarzuca lenistwo i nieuctwo sędziom prowadzącym, to nie mamy już działającej procedury karnej, tylko brutalną przemoc aparatu państwa nad obywatelem.

Oczywiście wywiad pana Świeczkowskiego jest też próbą nacisku na sędziów, którzy będą rozpoznawać kolejne sprawy, w tym sprawę zatrzymania 12 osób w tej sprawie. Szef Prokuratury Krajowej używa mediów do wywarcia presji na nich.

Czy prokuratura nie uznająca czołowej roli sądów w postępowaniu karnym może zniszczyć obywatela? Tak. I pan Święczkowski wobec mnie to zapowiada.

Teoretycznie można sobie bowiem wyobrazić, że będą mnie wzywać co miesiąc na przesłuchanie po to, aby zmieniać nieco zarzuty i dawać nowe środki zapobiegawcze np. zakaz pracy. Zanim minie miesiąc i sąd te środki uchyli, albo wstrzyma ich wykonalność mogą zrobić to po raz kolejny. I tak w nieskończoność.

Obserwuję życie publiczne już ponad 30 lat. Jeszcze nigdy nie widziałem tak jawnego oświadczenia, że władza dąży do zniszczenia kogoś. Wywiad ten pokazuje esencję tego czym jest PiS i po co tej partii wymiar sprawiedliwości: do niszczenia politycznych przeciwników. A dowody? Dowody jakieś się znajdą. Jeżeli obojętna jest im opinia sądów na temat tych dowodów, to ich jakość nie ma najmniejszego znaczenia.

Dla mnie wywiad pana Święczkowskiego jest w tym sensie przełomowy, że stanowić będzie główny dowód w przygotowywanej sprawie o odszkodowanie od Skarbu Państwa za szkody, które są mi wyrządzane działaniami prokuratury. Sam ten wywiad pełen kłamstw, insynuacji, pomówień i gróźb oraz pogardy do prawa wystarcza do przesądzenia winy Prokuratury Krajowej jako części Skarbu Państwa.

Zapowiadam jednocześnie, że wolą moją i mojej żony jest, aby przeznaczyć to odszkodowanie na jakiś dobry cel społeczny lub charytatywny. Mam również nadzieję, że część tych dobrych inicjatyw zostanie sfinansowana z wyegzekwowanego majątku pana Święczkowskiego, szczególnie że obok powództwa o odszkodowanie zamierzam go pozwać o zadośćuczynienie.

Roman Giertych

Za kilka dni ukaże się moja pierwsza powieść: "Kariera prokuratora Żółcia". Napisałem ją latem. Jest to opowieść o prokuratorze, który robił zawrotną karierę w Polsce rządzonej przez Świętosława Balbinowskiego i jego partię Dobro i Uczciwość. Słowo daję, że lepszej reklamy dla mojej powieści niż wywiad pana Święczkowskiego, który jakby niechcący uczynił się ikoną "bohatera" mojej powieści, nie mogłem sobie wyobrazić. Za parę dni książka ukaże się drukiem, ale myślę również o udostępnieniu jej wersji elektronicznej za darmo wszystkim.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: