Katarzyna Domagała-Pereira
Podział funduszy unijnych trzeba uzależnić od „funkcjonującego państwa prawa z niezależnymi sądami“ – mówi wiceszefowa Komisji Europejskiej w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt”.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourová domaga się, by podział funduszy unijnych uzależnić od „funkcjonującego państwa prawa z niezależnymi sądami“. - Jeśli teraz nie wyegzekwujemy tej zasady, to nigdy tego nie zrobimy – powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego dziennika ekonomicznego „Handelsblatt”.
Liderzy 27 krajów zjadą w piątek 17 lipca do Brukseli na pierwszy szczyt UE od czasu pandemii. Będą uzgadniać unijny budżet na lata 2021-2027 oraz budzący wiele emocji fundusz odbudowy gospodarki po pandemii, zakładający wypłatę 750 mld euro.
Papierowy tygrys?
Według Jourovej najbliższy szczyt to jedyna okazja do przeforsowania mechanizmu praworządności.
- Teraz albo nigdy – przestrzegła Jourová, która w Komisji Europejskiej odpowiada za wartości i przejrzystość.
W przypadku systematycznych deficytów praworządności środki mają zostać wstrzymane, jeśli decyzja taka znajdzie poparcie kwalifikowanej większości krajów członkowskich. Jourová uważa ten wymóg za zbyt wysoki. Istnieje ryzyko, że mechanizm praworządności stanie się papierowym tygrysem – ostrzegła.
- Dlatego zaproponowaliśmy, aby Komisja mogła uruchomić mechanizm praworządności, jeżeli kwalifikowana większość państw członkowskich nie zagłosuje przeciwko niemu. Tak więc próg byłby znacznie niższy niż propozycja szefa Rady Europejskiej Michela. Potrzebujemy procesu bardziej skutecznego niż procedura z art. 7 – wyjaśniła Jourová.
Budapeszt grozi
Przeciwko Polsce i Węgrom toczą się postępowania za naruszanie zasad praworządności. Premier Węgier Viktor Orbán zagroził już zawetowaniem dalekosiężnych decyzji finansowych UE, gdyby były one powiązane z praworządnością.
- Pan Orbán ciągle podkreśla, że przestrzega wszystkich zasad praworządności w swoim kraju. A zatem może bez wahania zgodzić się na kontrolę – skomentowała wiceszefowa KE.
Jourovą zapytano także o wygraną Andrzeja Dudy i wzmocnienie tym samym rządów PiS w przebudowie kraju i sądownictwa.
- Z tych wyborów wyciągam wniosek, że społeczeństwo jest głęboko podzielone. Dlatego są apele o silniejsze zjednoczenie kraju. Wątpię, czy uda się to dzięki kolejnym reformom, które odrzuca połowa społeczeństwa – powiedziała czeska polityk dla „Handelsblattu”.
O mechanizmie praworządności mówi także niemiecki minister stanu ds. Europy Michael Roth. W środę (15.07.2020) po wideokonferencji ze swoimi odpowiednikami resortowymi z UE podkreślił, że wzmocnienie praworządności jest nadal „priorytetem dla Niemiec i bardzo wielu państw członkowskich”.
REDAKCJA POLECA