Przynajmniej milion obywateli Ukrainy mieszka i pracuje w Polsce. Czy wyjadą do Niemiec? Tak sugeruje najnowszy raport EWL S.A. i Studium Europy Wschodniej UW. Ale droga na Zachód może okazać się trudna.
Oksana (imię zmienione) ma 55 lat. Od 22 regularnie przyjeżdża do Polski, potem wraca na Ukrainę po wizę. I tak w kółko. Sprowadziła tu już niemal całą swoją rodzinę.
- Polska bardzo dużo mi dała. Kocham ten kraj i jestem z nim bardzo związana, ale wiadomo, że z Ukrainy wyjeżdżamy po to, by zarabiać, a z tej pracy tu niewiele odłożę, bo i życie w Warszawie drogie - Oksana ma wyższe wykształcenie, w Polsce opiekuje się starszymi osobami, czasem sprząta. Najpóźniej za dwa lata chce już być Niemczech. - Wszyscy moi znajomi chcą wyjechać, ale nie znamy niemieckiego, dlatego na razie szukamy pracy z językiem polskim.
Co trzeci obywatel Ukrainy w Polsce chce wyjechać do Niemiec
Z raportu „Pracownik z Ukrainy - między Polską a Niemcami” wynika, że głównym powodem, dla którego ukraińscy pracownicy chcą wyjechać z Polski do Niemiec są wyższe płace (86,7%) oraz wyższy poziom życia (44,4%). Lepsza opieka socjalna stała się argumentem dla co piątego pracownika z Ukrainy, a bezpłatne szkolenia zawodowe i językowe - dla co siódmego. Już dziś co trzeci obywatel Ukrainy pracujący w Polsce planuje wyjechać do Niemiec. Spośród tych osób, co piąta chce uczynić to już w tym roku, czyli jeszcze przed wejściem w życie nowej polityki migracyjnej w RFN.
Od 2020 roku zatrudnienie w Niemczech nie będzie wymagało przeprowadzenia testu rynku pracy. Ułatwienia będą jednak dotyczyć głównie wykwalifikowanych pracowników. Na razie niemiecki pracodawca, zatrudniając pracownika spoza UE, musi udowodnić, że na dane stanowisko nie znalazł chętnego obywatela Niemiec. Od 1 stycznia 2020 r. nie będzie to już konieczne, ale pozostałe standardy, takie jak posiadanie wymaganych kwalifikacji, doświadczenie zawodowe, zdolność samodzielnego utrzymania się czy znajomość języka niemieckiego pozostaną niezmienne. Jednak według badaczy jedynie 2,6% pracujących w Polsce Ukraińców spełnia główne kryteria stawiane przez rząd w Berlinie.
Brak znajomości niemieckiego największą barierą
Aż 70% respondentów zadeklarowało, że zupełnie nie zna niemieckiego, a co piąty pracujący w Polsce Ukrainiec zna go słabo. Znajomość niemieckiego pozostaje jednak nadal podstawowym warunkiem zatrudnienia za Odrą.
- W Polsce jest nam łatwiej, bo często nie musimy się uczyć języka, by móc pracować - podkreśla Oksana i dodaje, że są jeszcze inne aspekty, które utrudniają podjęcie decyzji o wyjeździe. - W miejscowości, z której pochodzę zostały już tylko dzieci i osoby starsze. Kto mógł, ten wyjechał do pracy. Przywozimy im pieniądze. Z Polski mamy bliżej, można wyjechać, a jednocześnie być blisko rodziny i trzymać rękę na pulsie. Z Niemiec będzie już trudniej - mówi w rozmowie z Deutsche Welle.
Do tego dochodzą aspekty kulturowe. - Przez wiele lat te ziemie były jednym krajem, byliśmy jednym narodem i podobieństwa między Polakami a Ukraińcami są dużo silniejsze niż różnice - podkreśla Tomasz Rostkowski, ekonomista Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Wysoka poprzeczka w Niemczech ograniczy migrację
O tym, że Niemcy planują w 2020 roku otworzyć swój rynek pracy dla mieszkańców krajów spoza UE, wie już ponad 3⁄4 obywateli Ukrainy pracujących w Polsce. Nieco gorzej wygląda ich wiedza dotyczącą konkretnych wymogów. Kryteriów, które musi spełniać obcokrajowiec, by znaleźć zatrudnienie w Niemczech, nie zna ponad połowa respondentów.
- Otwarty na migrantów rynek niemiecki na pewno będzie stanowił dużą konkurencję dla polskich firm. Częściowej migracji pracowników z Ukrainy do Niemiec nie da się zatrzymać, nie jesteśmy w stanie konkurować z Niemcami pod względem wysokości zarobków. Mimo to jesteśmy dalecy od uznania nowych przepisów za 'czarny scenariusz' dla polskich firm. Zarówno wymagania stawiane kandydatom aplikującym do pracy w RFN, jak i bariera językowa, ograniczą skalę migracji ze Wschodu – komentuje wyniki badania Andrzej Korkus, prezes EWL S.A.
Walka o pracowników
Ewentualny wyjazd części pracowników z Ukrainy może najbardziej uderzyć w produkcję przemysłową. Wśród respondentów planujących przeniesienie się, 37% znalazło zatrudnienie w Polsce właśnie w tej branży. Na drugim miejscu uplasowało się budownictwo – tu pracuje co piąty obywatel Ukrainy planujący wyjazd do RFN.
Z kolei 15% deklarujących opuszczenie naszego kraju pracuje w logistyce. - Już jest konkurencja o pracownika. W Niemczech co roku pół miliona ludzi odchodzi z rynku pracy na emeryturę. W Polsce jest podobnie, tym bardziej że teraz powojenny wyż demograficzny zbliża się do wieku emerytalnego - mówi Mariusz Kowalski, socjogeograf Uniwersytetu Warszawskiego.
Oksana na razie uczy się niemieckiego. - Idzie mi to opornie, bo nie mam czasu, ale próbuję. Niedawno pomyślałam sobie, że przecież mam polskie i niemieckie korzenie. To może i Niemcy pokocham jak Polskę.
REDAKCJA POLECA