Dariusz Stokwiszewski
Panie ministrze, rozumiem, że z zawodu polonista, nie musi się znać na bezpieczeństwie, pracy operacyjnej służb. Jednak, żeby sugerować, że służby nie mają wiedzy na tematy tak newralgiczne dla bezpieczeństwa państwa, jest manipulacją lub też... powiedział pan prawdę… (?)
Pan Jarosław Zieliński skrytykował autorów reportażu w TVN, o polskich neonazistach. Odpowiedzialny, w MSWiA, za nadzór nad służbami mundurowymi ten wiceminister, raczył rzec, co następuje:
Jeśli (dziennikarze) przeniknęli do osób, które przejawiały zachowania oburzające nas wszystkich, to ich obowiązkiem było poinformowanie organów ścigania — wtedy, w maju, a nie dzisiaj.
.@ZielinskiJaro o dziennikarzach TVN: jeśli przeniknęli do osób, które przejawiały zachowania oburzające nas wszystkich, to ich obowiązkiem było poinformowanie organów ścigania - wtedy, w maju, a nie dzisiaj #DumaiNowoczesność pic.twitter.com/Gj92KaIwXx
— PAP (@PAPinformacje) January 24, 2018
Panie ministrze pytam: kpi pan czy o drogę pyta?! A jakie są w takim razie obowiązki pana ministra? Rozumiem, że z zawodu polonista, (w co nigdy bym nie uwierzył, gdyby nie przekazy medialne), nie musi się pan znać na bezpieczeństwie, pracy operacyjnej służb oraz innych tego rodzaju rzeczach. Jednak, żeby (tak dyletancko - co źle o panu świadczy) sugerować Polakom, że służby (a więc i wasz rząd) nie mają wiedzy na tematy tak newralgiczne dla bezpieczeństwa państwa, jak działalność organizacji takich jak „ONR” i/lub „Duma i Nowoczesność” jest zwykłą niewiedzą albo manipulacją. Lub też, co nie daj Panie Boże, powiedział pan prawdę… (?). Nie, nie mogę i nie chcę w to uwierzyć, bo to byłaby obelga dla owych służb.
Ze strony całego waszego rządu redaktorowi Bertoldowi Kittelowi należą się ogromne podziękowania i nagroda za pomoc (np. w formie medalu), bo to wasz najważniejszy obowiązek wiedzieć, „co w polskiej trawie piszczy”. Macie ogromne pieniądze i takie uprawnienia, a więc narzędzia, do zwalczania patologii i nieprawidłowości, więc róbcie to, jak należy! Może to wy powinniście stanąć przed sądem za zaniechania/zaniedbania czy też niedopełnienie obowiązków służbowych?! (To figura retoryczna według mnie).
Przestańcie też straszyć porządnych ludzi sądami, bo to nie oni łamią Konstytucję RP, zawłaszczając wszystko „jak leci”! Póki co, mam nadzieję, żaden uczciwy sędzia nie skaże patrioty za to, że broni Ojczyzny!
Dygresja dotycząca „medalu”: Nie wiadomo czy redaktor Bertold Kittel, zechciałby od Państwa ten medal przyjąć, gdyż poważnej deprecjacji uległy odznaczenia przez władzę PiS i jego prezydenta, nadawane. Przykłady można mnożyć. Jednak oczywiście, są też tacy, którzy je sobie cenią. Ostatnio jeden z takich badaczy odznaczony został medalem za „osiągnięcia w dziedzinie edukacji”. Pan ten stwierdził, iż (tu parafraza) Żydom na początku wojny żyło się stosunkowo lepiej niż Polakom (sic!). No, co tu dużo mówić; macie ogromne „zaplecze intelektualne” i wiernopoddańcze (tu bez „…”). Owemu panu zaś proponuję raz jeszcze powrócić do książek i dokumentacji z zakresu historii, bo jak widać sama habilitacja, nie wystarcza do tego, aby być wiarygodnym badaczem!