Zamordowany w Harlow (Essex) Polak został, zidentyfikowany jako Arkadiusz Jóźwik. 40-latek zmarł wczoraj w szpitalu Addenbrooke, na skutek odniesionych podczas pobicia urazów głowy.
Jego niezidentyfikowany do tej pory 43-letni przyjaciel, doznał złamania ręki, urazów brzucha i klatki piersiowej – jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Arkadiusz Jóźwik zmarł w szpitalu, po ataku przez 20 osobową nastolatków - atak oceniony został przez policje jako "przestępstwo z nienawiści".
Arek miał 40 lat, był samotny i bezdzietny. Do Wielkiej Brytanii przyjechał w 2012 roku i zamieszkał w Harlow, gdzie wraz ze swoją mamą pracował w zakładach mięsnych.
Został zidentyfikowany przez swojego brata Radosława, który określił go jako osobę "niezwykle rodzinną i troskliwą".
Tożsamość drugiej ofiary napaści, która pozostaje w szpitalu, jeszcze nie jest znana.
Starszy oficer śledczy Inspektor Al Pitcher,powiedział: "prowadzone jest obecnie dochodzenie w sprawie morderstwa które już doprowadziło do zatrzymania pięciu nastolatków".
Czterech 15-letnich chłopców i jeden 16-latek, mieszkańcy Harlow, zostali aresztowani w poniedziałek pod zarzutem usiłowania zabójstwa, a następnie postawiono im zarzuty popełnienia morderstwa.