Pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy Polska z beneficjenta zamieni się w płatnika. Krótko przed tym Kaczyński chce wyprowadzić Polskę z UE, a winę zwalić na innych - pisze „Die Tageszeitung”.
„Polacy lubią superlatywy: chcą być pierwszymi, największymi, najlepszymi” – zauważa na wstępie komentarza w „Die Tageszeitung” (TAZ) Gabriele Lesser.
„Teraz Polska ponownie znalazła się na górze, ale nie ma powodu do radości. Większość odczuwa nie dumę, tylko wstyd” – stwierdza Lesser, komentując wszczęcie przez Komisję Europejską postępowania wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów.
„Ten dzień przejdzie do historii”, bo postępowanie takie ma miejsce po raz pierwszy w historii Wspólnoty. Polacy, którzy „mają tak wielkie ambicje”, stoją teraz pod pręgierzem – czytamy w TAZ. Komentatorka stwierdza za Donaldem Tuskiem, że to „smutny dzień”, nie tylko dla Polski, ale i innych krajów Unii Europejskiej.
Im więcej sporów, tym lepiej
A polski „rząd narodowych populistów” cieszy się, bo „świadomie doprowadził do tej katastrofy” – stwierdza niemiecki dziennik. Kaczyński nie chce bowiem kompromisów i porozumienia z partnerami. „Wprost przeciwnie: im więcej sporów, tym lepiej. (…) W Polsce funkcjonuje to doskonale: opozycja jest skłócona, społeczeństwo obywatelskie bezradne”, a od dwóch lat prezydent, premier i ministrowie atakują UE.
Cel Kaczyńskiego: polexit
„Celem PiS jest polexit” – pisze dziennik. „Rozwój gospodarczy w Polsce jest tak dobry, że pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy Polska z beneficjenta zamieni się w płatnika. Krótko przed tym Kaczyński chce wyprowadzić Polskę z UE, winę zwalić na Brukselę i inne kraje członkowskie. Dlatego spór z UE, procesy i kary są przez PiS „mile widziane” – to „skuteczny sposób na wywołanie antyeuropejskich nastrojów w społeczeństwie” – uważa TAZ.