Adam Mazguła
PiS-owska propaganda posługuje się hasłami, które trafiają do nierozgarniętego elektoratu w sposób niezwykle prosty. Kto bowiem normalny nie zareaguje na hasło nie damy im naszych dzieci, chcemy żyć w normalnych rodzinach, dajemy wam 500+ na dziecko, musimy polepszyć życie emerytów i damy im zapomogę itd. Wszystko to brzmi jasno i przejrzyście, ale takie nie jest.
Każdy wie, że rząd ma rządzić w naszym imieniu i dla naszego dobra. Jednak dla każdego oznacza to, coś innego. Dla obecnie rządzących czynność ta ogranicza się do łupienia jednych, aby rozdawać łupy między siebie i sobie sprzyjającym ludziom.
Oczywiste jest, że nie mogą tylko zabierać to, co się przecież im „należy”, tylko dla siebie, bo kto by na nich głosował w następnych wyborach, a władza szybko by się skończyła. Dlatego władza rozumie, że musi się dzielić, chociażby ochłapami ze swoimi wyborcami.
Władza ma tworzyć dla społeczeństwa warunki bezpiecznego rozwoju, a nie ograniczać swoich obywateli dla własnej wygody, wpływów i bogactwa.
W obecnej kampanii wyborczej PiS-owska propaganda posługuje się hasłami, które trafiają do nierozgarniętego elektoratu w sposób niezwykle prosty. Kto bowiem normalny nie zareaguje na hasło "nie damy im naszych dzieci", chcemy żyć w „normalnych rodzinach”, dajemy wam "500+ na dziecko”, „musimy polepszyć życie emerytów i damy im zapomogę” itd. Wszystko to brzmi jasno i przejrzyście, ale takie nie jest. Wystarczy przypomnieć hasło „jesteśmy za życiem”, a kto jest za śmiercią? Nikt, może tylko PiS-owscy faszyści, którzy rozwijają swoje sztandary w zastraszającym tempie. Ale słychać, że przecież to nie PiS, to nie kościół ich wspiera! Jednak jak to brzmi pięknie. Oni są za życiem, czyli inni są za śmiercią. To samo dotyczy hasła: „nie oddamy naszych dzieci”. A kto je chce zabrać? Nikt! Ale jak to brzmi w sytuacji, gdy związani z PiSem hierarchowie kościoła tuszują sprawę bezkarnego pedofilstwa, rozwiniętego na niewyobrażalną skalę? Takie hasło skierowane do wyborców odwraca uwagę i przykrywa odpowiedzialność sprawców i ich kumpli na niewinnych przeciwników politycznych, którzy chcą dzieci chronić przed złym dotykiem poprzez naukę. Wtedy J. Kaczyński krzyczy, że musimy dzieci chronić, bo opozycja chce je uczyć masturbacji… Więc przekaz do społeczeństwa jest taki, aby chronić dzieci przed opozycją i o to przecież chodzi.
✅ Ruszamy w Polskę, aby informować o #NowaPiątkaPiS, która zawiera w sobie propozycje dla wszystkich Polaków: dla dzieci, młodych i osób starszych. - Premier @MorawieckiM. #PolskaSercemEuropy #NowaArenaProgramowa pic.twitter.com/Edhk8lPqU0
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) March 18, 2019
Rząd #PiS robi wszystko, żeby Polska była silna, Polacy byli bezpieczni, a rodzinom żyło się lepiej. - Europoseł #PiS @j_wisniewska na #KonwencjaPiS.
— Beata Mazurek (@beatamk) March 16, 2019
🇵🇱❤️🇪🇺#CzystePowietrze #NowaPiątkaPiS #PolskaSercemEuropy pic.twitter.com/y6HQcTIsaO
Naszym programem jest, by uzyskać europejski poziom życia dla Polaków. Przeprowadzamy zmiany w sferze finansowej, ale przede wszystkim społecznej i socjalnej. - Prezes #PiS Jarosław #Kaczyński na #KonwencjaPiS w #Katowice#NowaPiątkaPiS #PolskaSercemEuropy 🇵🇱 ❤️🇪🇺 pic.twitter.com/ORA0ud4Y42
— Beata Mazurek (@beatamk) March 16, 2019
Hasła PiS-u są jasne. Polacy maja się bogacić, kochać dzieci, chronić życie, być dumni ze swojej polskości… Kto nie popiera takich celów? Wszyscy są, za, ale dla ludzi mądrych one są oczywiste i nie wypada nawet o nich mówić.
Problemy tkwią w szczegółach, w sposobie rozumienia tych haseł. Dla prawicy, która zatrudnia tysiące propagandzistów i ludzi od wizerunku, dotarcie w prostym, oczywistym przekazie do parafin, to jest niezwykle skuteczna broń wyborcza. Propaganda sukcesu władzy kwitnie jak za czasów słusznie minionych, albo i znacznie lepiej.
Władza nie jest po to, by nas oszukiwać, wmawiać nieprawdę, odwracać uwagę, zaszczuwać niewygodne grupy społeczne, tworzyć wzorce „prawdziwego Polaka”, tylko po to, aby prześladować każdego innego. Władza ma pochodzić z ludu i być dla ludu takiego, jakim on jest, a nie takiego, jaki sobie wybierze i przekupi dla swojej wygody.
Z przerażeniem obserwuję, jak premier polskiego rządu nawykowo kłamie, a jego ministrowie głównie kradną. Jeśli nie pieniądze i prawa, to pozbawiając nas, godności i sprawiedliwości.
Jak można mówić o uczciwych wyborach, jeśli partia rządząca dofinansowała media publiczne miliardami publicznych złotych, aby chwaliły ich dokonania, odwracały uwagę od niekończących się afer ludzi PiS-u i atakowały pozostałe partie? To jest uczciwość, to jest prawo czy sprawiedliwość? Dla mnie to partia patologii i symulacji.
Nie dajmy się ponieść ich agresji propagandowej i starajmy się wyjaśniać, gdzie i komu się tylko da, tę podłość władzy.
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum.
Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |