„Z kim Pan kręcił WOŚP i Woodstock to jasna jak słońce sprawa. To, że WOŚP służy do pompowania gigantycznej kasy w prywatną kieszeń, to też jasna sprawa. Nikt nie żałuje Panu wygodnego życia z działalności WOŚP, tyle, że wygodne życie za połowę zebranej kasy, to troszkę za wiele” - takiej treści wpis podpisany przez: Max Janusz Marek, przytoczył Jurek Owsiak na jednym z portali społecznościowych.
- Drogi Panie Max - odpowiedział ze spokojem Owsiak - Jeśli ma Pan poparcie w postaci dowodów na to, co Pan pisze, to bardzo proszę niezwłocznie wykręcić numer 997 i złożyć doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Bo, drogi Panie Max, połowa tych pieniędzy, to nie w kij dmuchał, a mniej więcej 360 milionów zeta. Panie Max, a do tego jeszcze finansowanie Woodstocku. I gdyby Pan się wczytał w inne komentarze, to jeszcze by Pan porzucił z tuzin oskarżeń. Jak nic. - dodał.
Dalej już tylko przytacza smutny obraz nas Polaków:
"Kilka dni temu młody chłopak napisał, że skoro jadę na wakacje, to zapewne za pieniądze z WOŚP. Ponawiam dla niego zaproszenie do Fundacji - przyjdź, a najlepiej przyjedź z rodzicami, zobacz jak pracujemy, zobacz co robimy. (...)
Co w nas siedzi, żeby po 25 latach namacalnych efektów tego, co robi Fundacja, napisać taki komentarz jak pan Max? - zastanawia się Jerzy Owsak - Czy w takim razie, drodzy Rodacy, wierzycie w to, co opowiadają o nas w Niemczech, Anglii czy Ameryce, mając nas generalnie za złodziei samochodów, czy okrutnych gamoni? Sam posiadam kubek kupiony w Los Angeles, który ucho ma zainstalowane… w środku. Z wyraźnym zaznaczeniem - dla polskich gamoni. (...)
Niedługo zasiadać będziemy do zakupu kolejnych urządzeń medycznych. Nasze ogólnonarodowe programy finansujemy i prowadzimy bez żadnych perturbacji, mamy już plany związane z tegoroczną zbiórką i ze zbiórką za rok. Chcecie z nami grać - ukłony niskie. Nie chcecie - bez żalu, ale błagam, nie przeszkadzajcie. (...)
Panie Max! Jak to w znanej piosence mojej ulubionej kapeli - „Zadzwońcie po policję!”. Wiem, że kiedyś było po milicję, ale jeśli Pan coś wie…"
(df) thefad.pl / Źródło: Jerzy Owsiak