Z racji swojej życiowej drogi biorę czynny udział w rozwiązywaniu różnych problemów systemu ochrony zdrowia w Polsce. Ale wszystkie dziedziny naszego społecznego życia są dla mnie, jako obywatela, niezwykle istotne.
Jestem bardzo zaniepokojony tym, co dzieje się w polskiej armii. Kolejny ważny generał i dowódca odszedł ze służby. - napisał Jurek Owsika w liście do Agaty Kornhauser-Dudy, żony prezydenta Andrzeja Dudy. - Myślę, że dzisiaj to Pani może najszybciej wpłynąć na swojego męża, aby i on wypowiedział się w sprawie tego, co dzieje się w Wojsku Polskim. - czytamy w liście.
Do Pani Prezydentowej Agaty Kornhauser-Dudy
Szanowna Pani,Zacznę od podziękowań. Czyniłem to już kilka razy, ale niech ten list będzie kolejną okazją. Fotografia ofiarowana przez Panią na aukcje WOŚP osiągnęła astronomiczną sumę 200 tysięcy złotych. Wylicytowała ją firma produkująca beton, która w dobrym rozumieniu społecznej odpowiedzialności polskiego biznesu bierze udział w charytatywnych licytacjach od wielu lat, wspomagając nie tylko Orkiestrę. Pani dar przyniósł więc bardzo konkretne pieniądze, za które będziemy mogli już niedługo kupić urządzenia medyczne dla polskich szpitali. Dziękuję!
Ale powód mojego listu jest inny. Zwracam się do Pani jako obywatel tego kraju, jako człowiek, który także wobec naszego państwa wypełnia swoje wszystkie powinności i obowiązki, z ważną prośbą.
Jestem bardzo zaniepokojony tym, co dzieje się w polskiej armii. Kolejny ważny generał i dowódca odszedł ze służby.
(...) Pani Mąż, z racji konstytucyjnego umocowania funkcji, którą piastuje, jest Najwyższym Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP.
Jak Pani wie, z racji swojej życiowej drogi biorę czynny udział w rozwiązywaniu różnych problemów systemu ochrony zdrowia w Polsce. (...)
Ale wszystkie dziedziny naszego społecznego życia są dla mnie, jako obywatela, niezwykle istotne. Nie ma w tym z mojej strony żadnego politykowania, jest za to najbardziej zrozumiała i szczera troska o nasz kraj. (...)
Dzisiaj to Pani może najszybciej wpłynąć na swojego męża
Myślę, że dzisiaj to Pani może najszybciej wpłynąć na swojego męża, aby i on wypowiedział się w sprawie tego, co dzieje się w Wojsku Polskim. Dookoła słyszę podobne głosy, nie tylko od polityków, ale przede wszystkim od polskich obywateli.
(...) Wierzę w Pani siłę i Państwa partnerstwo małżeńskie, które w tym momencie ma szansę pomóc!
Z polskiej armii w ostatnim czasie odeszło kilkudziesięciu generałów i kilkuset oficerów. Wszyscy cieszyli się bardzo dobrą opinią, mieli ogromne doświadczenie i wiedzę, byli super fachowcami. Sam osobiście miałem okazję z kilkoma z nich rozmawiać na Przystanku Woodstock, podczas spotkań na Akademii Sztuk Przepięknych. Uczestnicy festiwalu, młodzi Polacy, zapełnili nasz namiot, aby słuchać chociażby gen. Waldemara Skrzypczaka, ale też zadawać mu trudne pytania. Z natury jestem pacyfistą, ale to właśnie na naszym wielkim, rockowym festiwalu, przez kilka lat prezentowaliśmy „zonę wojskową”, gdzie młodzi ludzie mogli bezpośrednio, face to face, rozmawiać z polskimi żołnierzami o ich pracy.
Pani Prezydentowo! Bardzo proszę o Pani głos w tej sprawie. Bardzo proszę, aby w najbardziej skuteczny, swój osobisty sposób, będąc bardzo ważną częścią prezydentury Pani męża, porozmawiała z nim Pani na ten ważny temat.
Mnie, jak i milionom Polaków, bezpieczeństwo naszego kraju leży na sercu i stąd ten mój emocjonalny list do Pani.
Jurek Owsiak
P.S. Do wszystkich Facebookowiczów – kiedy zabieram głos w takich sprawach, lubicie w sposób krytyczny używać sformułowań, które mają mnie kompletnie odizolować od życia politycznego w naszym kraju i umiejscawiają mnie tylko w Fundacji. Otóż jako Fundacja, jak dobrze wiecie, jesteśmy oszczędni w reakcjach i w podejmowaniu tematów stricte politycznych.
Są jednak wydarzenia, w których ja, Jerzy Owsiak, podejmuję się dyskusji nie jako Prezes Zarządu WOŚP, ale po prostu jako obywatel tego kraju, jako podatnik i jako człowiek, któremu na sercu leży dobro Polski. Już kiedyś powiedziałem, że gdyby coś się złego wydarzyło, to byście się zdziwili, kto pierwszy poleciałby na barykady, a kto dałby dyla w drugą stronę. Zapraszam więc wszystkich Polaków do zabrania głosu w tej sprawie, w tej konkretniej sprawie trzęsienia ziemi w polskiej armii. Wszystkim nam powinno to leżeć na sercu.