DW
Rosja ma utrzymywać liczne obozy dla więźniów w okupowanych częściach Ukrainy oraz na swoim terytorium – informuje kanał ntv. Przetrzymywani są tam ukraińscy cywile.
Captive Ukrainians in Russia are held in concentration camps, says Russian human rights activist and founder of Gulagu. net Vladimir Osechkin
— NEXTA (@nexta_tv) March 22, 2023
"We have evidence that sadists from the FSB and the Federal Penitentiary Service use cruel treatment and torture against them," he said… pic.twitter.com/nQy7ALcSGA
Powołując się na raport agencji informacyjnej AP, kanał infomacyjny ntv donosi, że w Rosji oraz na obszarach przez nią okupowanych działa system więzienny przetrzymywania i torturowania tysięcy ukraińskich cywilów. Są także zmuszani do niewolniczej pracy. Według własnych zapewnień agencja AP przeprowadziła rozmowy z 20 byłymi więźniami oraz około dwunastoma krewnymi więźniów.
Okazuje się, że powody aresztowań często były trywialne. Cywile byli aresztowani na przykład za mówienie po ukraińsku lub wskutek donosów sąsiadów. Rzadko dochodziło do postawienia zarzutów. A jeśli już, to zatrzymanych uznawano za terrorystów lub osoby „sprzeciwiające się specjalnej operacji wojskowej”.
Ukraińscy cywile opowiadali AP o psychicznym znęcaniu, torturach i przymusowej pracy. Niektórzy z nich byli przetrzymywani przez kilka dni lub tygodni, inni zniknęli na ponad rok.
Według byłych więźniów byli oni bez jakiegokolwiek wyjaśnienia przewożeni z jednego miejsca w drugie, czasami samolotem. Z relacji wynika, że tortury są w obozach więziennych codziennością. Mowa jest o „powtarzających się rażeniach prądem elektrycznym, uderzeniach łamiących czaszki i żebra oraz symulowanym duszeniu”. Niektórzy z więźniów byli świadkami śmierci innych torturowanych osób.
Jak pisze ntv, informacje te pokrywają się z raportem Organizacji Narodów Zjednoczonych z czerwca tego roku. W raporcie udokumentowano 864 przypadki osób, które od początku wojny w lutym 2022 do maja 2023 zostały aresztowane przez stronę rosyjską w obszarach okupowanych. Wśród nich znajdowały się osoby publiczne, pracownicy humanitarni, księża oraz nauczyciele. Prawie wszyscy zgłosili przypadki stosowania wobec nich tortur. Z raportu ONZ wynika, że 77 więzionych cywilów zostało straconych, jeden z więźniów zmarł w wyniku tortur.
„Przywiązali mi ręce i nogi”
Podobnie było w przypadku 50-letniej Oleny Jahupowej, żony ukraińskiego żołnierza – pisze za agencją AP kanał ntv. Została ona porwana z domu w październiku 2022 roku przez rosyjskich żołnierzy. Rosjanie żądali od niej ujawnienia informacji o mężu.
– Przywiązali mi ręce i nogi do krzesła biurowego i bili po głowie dwulitrową butelką z wodą – wspomina Ukrainka. Następnie na głowę założono jej plastikową torbę i owinięto ją taśmą wokół szyi. Jak dodała: „Jedna osoba trzymała mi nos przez torbę, abym nie mogłam oddychać”.
Po pewnym czasie Jahupowa została przewieziona do punktu kontrolnego niedaleko ukraińskiego miasta Berdiańsk w obwodzie zaporoskim. Rosyjscy żołnierze zmusili ją i innych ukraińskich cywilów do budowania okopów. Osoby, które odmówiły, zostały zastrzelone. Po miesiącach przymusowej pracy Ukraince udało się zbiec. Okopy, o których mówiła kobieta, można zobaczyć na zdjęciach satelitarnych.
Z kolei nauczycielka Wiktoria Andrusza była przetrzymywana przez Rosjan przez pół roku. Zarzucano jej szerzenie podczas lekcji antyrosyjskiej propagandy. Kobieta była bita, torturowana i wielokrotnie grożono jej śmiercią. W końcu została uwolniona dzięki wymianie jeńców.
W planie budowa kolejnych obozów
Jak pisze ntv, dokładana liczba obozów nie jest znana, ale według szacunków agencji AP w Rosji i Białorusi działa co najmniej 40 takich kolonii więziennych. Do tego dochodzą 63 obozy na okupowanych obszarach Ukrainy. Z kolei Organizacja Narodów Zjednoczonych w swoim raporcie wspomina o 37 placówkach w Rosji i Białorusi oraz 125 w okupowanej części Ukrainy. Ponadto Rosja planuje otworzyć 25 nowych kolonii więziennych w swoim kraju oraz sześć kolejnych w Ukrainie. Wynika to z dokumentu rosyjskiego rządu ze stycznia tego roku, do którego dotarła agencja AP.
W maju rosyjski prezydent Władimir Putin podpisał dekret, który sankcjonuje wysyłanie ludności ukraińskiej do Rosji. Jak wskazuje AP, dzięki temu deportacja staje się jeszcze łatwiejsza.
Według rosyjskiego obrońcy praw człowieka Władimira Oseczkina Rosja przetrzymuje nielegalnie ponad 4000 ukraińskich cywilów. Z kolei rząd ukraiński szacuje ich liczbę na ponad 10 000 osób. Ukraina poinformowała w czerwcu, że Rosja uwolniła dotychczas 150 cywilów. Rosja zaprzecza, że przetrzymywała więcej cywilów.
(ntv/dpa/jar)
REDAKCJA POLECA