Chociaż zwolennicy "Leave UK" zwyciężyli w referendum, do opuszczenia przez Wielką Brytanią Unii Europejskiej, jest jeszcze daleka droga. A ponieważ procedury wyjścia z Unii Europejskiej, wcale nie są takie proste jakby się zdawać mogło, całość działań ma szansę mocno przeciągnąć się w czasie.
W Unii na pewno ''paruje'' niejedna głowa i chociaż dopiero oficjalne wpłyniecie wniosku brytyjskich władz informujące o chęci wystąpienia z UE rozpocznie negocjacje, po jednej i po drugiej stronie właśnie zaczęto na poważnie zadawać pytanie ''I co dalej"?
Po wpłynięciu wniosku, sygnał do rozpoczęcia rokowań, muszą wydać przywódcy unijni. Powstanie plan rozmów a finał znajdzie swoje miejsce w Parlamencie Europejskim.
Podstawa dla wszczęcia procedury odłączenia się od UE jest artykuł 50 traktatu o Unii Europejskiej który mówi, że „każde państwo członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii”.
Negocjacje potrwają około 2 lat - tak mówi traktat, ale okres ten może być przedłużany i może potrwać nawet lat 10. W efekcie po stronie Unii, umowę musi zaakceptować Rade Europejska, wymagana większością 72%, oraz Parlament Europejski a po stronie brytyjskiej Izba Gmin.
Wielka Brytania należy do Wspólnoty Europejskiej od 1 stycznia 1973 roku, od przyszłego roku miała sprawować prezydencję w UE.
Tak naprawdę na nieznane wody wypłynie nie tylko Wielka Brytania ale również Unia Europejska.