Nawet na 25 lat więzienia, będą mogli zostać skazani polscy przedsiębiorcy, wyłudzający podatek Vat. Takie plany wobec nieuczciwych przedsiębiorców ma minister Zbigniew Ziobro. Takiej kary mogą się spodziewać, jeśli skala wyłudzeń przekroczy 5 mln zł.
Ci, którzy zwrócą wyłudzone pieniądze oraz wydadzą ewentualnych wspólników, będą mogli liczyć na złagodzenie kary. O propozycji Ziobry napisała w poniedziałek "Rzeczpospolita".
"Tu nie chodzi o oszukiwanie na podatkach, tu chodzi o wykradanie pieniędzy pod pretekstem rozliczenia podatku VAT. Mamy do czynienia ze sprawcami często działającymi w grupach międzynarodowych, którzy (...) przedstawiają dokumenty, w oparciu o które wyprowadzają pieniądze z budżetu państwa pod pretekstem zapłaconego wcześniej podatku VAT, (którego) w rzeczywistości nigdy nie płacili (...). Jednym słowem państwo polskie jest okradane przez cwaniaków, przestępców na gigantyczne pieniądze" - tłumaczył minister sprawiedliwości w radiowej jedynce.
Według Ziobry "jeśli wierzyć NIK, (są) to kwoty sięgające 50 mld zł".
Minister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że dziś za podobne przestępstwa grozi "kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych grzywny, przy milionowych wyłudzeniach".
"Przestępcy potrafią rachować. Z jednej strony mogą zapewnić sobie dostatnie życie, z drugiej grozi im kara grzywny, czyli żadna kara" - mówił Ziobro. "To jest zachęta dla przestępców, dlatego musimy tę sytuację ograniczyć" - zaznaczył. Także dlatego - dodał - że w przeciwnym wypadku może nie starczyć na "zobowiązanie wyborcze".
"Dlatego przygotowałem te zmiany i może to nie jest tak jak w Stanach Zjednoczonych, że można pójść na 100 lat do więzienia za tego rodzaju przestępstwa, ale są to takie kary, które będą zniechęcać tych, co mają już jakieś pieniądze i stwierdzą, że lepiej nie spędzić ćwierć wieku w więzieniu, a po drugie, jeśli już wpadną, będą skłonni współpracować z wymiarem sprawiedliwości i oddać pieniądze" - powiedział minister.
"Za to będą, mówiąc w cudzysłowie, bonusy, złagodzenia kary, a nawet odstąpienie od niej, jeśli zwrócą wszystkie środki" - dodał Ziobro.