Roman Giertych
Otóż trzeba oddać głos na tego, który w II turze wyborów prezydenckich ma największe szanse wygrać z Andrzejem Dudą. Nie na tego, który ma szanse wejść do II tury, ale na tego, który może zgromadzić jak najwięcej elektoratu środka, aby uzyskać ponad 50%.
Po wczorajszej zmianie kandydata przez PO wielu ludzi stawia sobie pytanie: na kogo głosować? Szymona Hołownię, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Rafała Trzaskowskiego różnią pewne niuanse i światopogląd, ale w zasadniczych kwestiach ważnych dla elektoratu opozycyjnego tj. w sprawie przywrócenia praworządności, rozliczenia PiS i zatrzymania ekonomicznej grabieży Polski ich poglądy są tożsame albo podobne. Kosiniak-Kamysz jest może bardziej centrowo-prawicowy, Hołownia centrowy, a Trzaskowski centrowo-lewicowy. Nie to jest jednak istotne.
Śmiem twierdzić, że dla przeważającej większości zwolenników opozycji nie jest ważne który z tej trójki zostanie Prezydentem, ale ważne jest aby nie był nim Andrzej Duda. I w gruncie rzeczy z zasadniczych powodów odnoszących się do fundamentów naszej demokracji obojętne jest nazwisko nowego Prezydenta RP, byle było to nowe nazwisko.
To pozwala nam odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule: na kogo głosować? Otóż trzeba oddać głos na tego, który w II turze wyborów prezydenckich ma największe szanse wygrać z Andrzejem Dudą. Nie na tego, który ma szanse wejść do II tury (bo na razie każdy z tych trzech kandydatów takie szanse ma), ale na tego, który może zgromadzić jak najwięcej elektoratu środka, aby uzyskać ponad 50%. Na chwilę obecną takie największe szanse ma Szymon Hołownia, a potem Władysław Kosiniak-Kamysz. Rafał Trzaskowski w II turze na chwilę obecną z Dudą przegrywa, ale to się jeszcze może zmienić, bo dopiero rozpoczął kampanię. Więc decyzję o głosowaniu musimy podjąć na dwa tygodnie przed wyborami na podstawie kilku sondaży, w których badane będzie poparcie w II turze wyborów prezydenckich. Nic to nam nie daje, że któryś z tych kandydatów wejdzie do II tury, gdy nie będzie w stanie jej wygrać. Możemy mieć wówczas znowu sytuacje honorowego zwycięstwo, a PiS będzie mieć triumf. Dla Polski zwycięstwo Andrzeja Dudy będzie oznaczać katastrofę. Musimy zrobić wszystko co możliwe, aby temu zapobiec.
Roman Giertych