Marek Brzeziński
Premier Mateusz Morawiecki przebywał przez pół dnia nad Sekwaną, gdzie rozmawiał z prezydentem Emmanuelem Macronem. Francuskie media zwróciły uwagę jedynie na wspólne stanowisko polsko-francuskie w sprawie szczepionek.
Dzisiaj w Paryżu odbyłem bardzo dobre spotkanie z Prezydentem @EmmanuelMacron. Rozmawiałem o wspólnych dla 🇵🇱 i 🇫🇷 tematach na czele z Europejskim Planem Odbudowy. Także o współpracy gospodarczej, energetycznej, walce z COVID19 oraz o inwestycjach, m. in. związanych z @STH_Poland pic.twitter.com/keQAIcFRuI
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) March 17, 2021
We francuskich mediach, włącznie z poważnym dziennikiem centroprawicowym „Le Figaro”, odnotowano jedynie wspólne stanowisko prezydenta V Republiki i premiera RP w sprawie szczepionek.
Obydwaj politycy udzielili poparcia polityce Unii Europejskiej w obliczu kryzysu wywołanego kolejnym atakiem koronawirusa, tym razem także w jego brytyjskiej odmianie – czego nad Sekwaną szczególnie się obawiają. Emmanuel Macron i Mateusz Morawiecki opowiadali się za „solidarnością europejską w walce z epidemią”.
Razem czy osobno
Prezydent Francji położył akcent na wspólne działanie Unii Europejskiej i podejmowanych przez nią kroków w walce z koronawirusem.
– Europejska jedność jest dla naszych obywateli wyrazem nie tylko takiego samego traktowania tej sprawy i solidarności, ale także utwierdzi ich w przekonaniu, że Unia podejmuje słuszne kroki – stwierdził prezydent.
Francuscy komentatorzy zaznaczają, że tej koncepcji unijnej jedności w postępowaniu w walce z epidemią przeciwstawiają się niektóre kraje chcące rozwiązywać problem epidemii we własnym zakresie.
– Takie wspólne działanie będzie jednocześnie dowodem na to, że jesteśmy w stanie produkować szczepionki i że to w Europie powstanie ich najwięcej – mówił Macron. – Przechodzimy najcięższe czasy, my to wiemy, ale mamy przed sobą perspektywy, bo jesteśmy także świadomi tego, że Europa ma pod względem produkcji największy potencjał.
Mateusz Morawiecki powiedział, że „Europa powinna w obliczu trudności dać jedną solidarną odpowiedź.” Dodał, że „powinno się wywierać naciski na laboratoria farmaceutyczne, aby przyśpieszyły rytm produkcji, a tym samym i tempo szczepień”.
Cicho o energetyce
W mediach francuskich żadnego rezonansu nie wzbudził główny punkt wizyty premiera Morawieckiego nad Sekwaną – energetyka.
Wcześniej polskie źródła rządowe podkreślały, że głównym celem jego rozmów z Macronem będzie sprawa zaangażowania się Francji w budowę polskiej energetyki atomowej. To nie znalazło żadnego oddźwięku w komentarzach i w mediach nad Sekwaną, gdzie takie plany w ogóle nie zostały zauważone. Z francuskich źródeł nie wynika, czy rozmowy na ten temat w ogóle się odbyły.
Głównym punktem rozmów miała być energetyka atomowa
Krótkie oświadczenie dla prasy, przeznaczone głównie dla przebywającej na stałe w Pałacu Elizejskim komórki AFP, bez możliwości zadawania pytań, miało miejsce przed spotkaniem Morawieckiego z Macronem. Po tych rozmowach nie wydano żadnego oświadczenia.
Francja, według ekspertów, ma do zaoferowania najnowocześniejsze technologie w dziedzinie energetyki nuklearnej, w której uchodzi za lidera w Europie. Według niektórych opinii współpraca polsko-francuska w dziedzinie energetyki nuklearnej ma także ogromne znaczenie dla stabilności sytuacji w Europie. Ten jednak aspekt wizyty szefa polskiego rządu nad Sekwaną nie trafił do francuskich mediów.
Szczególne okoliczności
Sama wizyta premiera Mateusza Morawieckiego przebiegała w bardzo szczególnych okolicznościach. Jej przebieg był organizowany nie przez polskie służby dyplomatyczne w Paryżu, lecz przez władze w Warszawie. W stolicy Francji nie był znany program pobytu szefa polskiego rządu.
Nic nie wiadomo było także o złożeniu przez Mateusza Morawieckiego kwiatów na płycie upamiętniającej walkę Solidarności i udzielaną jej w tym pomoc ze strony Francuzów. Nikt w Warszawie nie poinformował o tym Polonii, przywiązującej do tego typu wydarzeń wielkie znaczenie.
Co więcej, o przyjeździe szefa rządu na ważne rozmowy z prezydentem Emmanuelem Macronem i z przedsiębiorcami nie powiadomiono nie tylko polskich dziennikarzy w stolicy Francji, ale także korespondentów zagranicznych mediów, którzy nie kryli z tego powodu zaskoczenia. Do premiera Morawieckiego dopuszczona była tylko grupka starannie wyselekcjonowanych dziennikarzy, którzy przybyli wraz z nim z Warszawy.
REDAKCJA POLECA