W sobotę 1 lipca, podczas spotkania Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami w Kościerzynie (woj. pomorskie) jeden z uczestników przypomniał jego rzekome słowa nagrane podczas wizyty w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Morawiecki miał wówczas powiedzieć: "Trzeba słuchać ludu, obiecać im, czego oczekują, a potem wygaszać ich oczekiwania. Mają zap***ać za miskę ryżu"
W sobotę Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Kościerzyna na Pomorzu. Oklaskami, a także buczeniem powitali go mieszkańcy Kaszub. Przed budynkiem czekała na niego grupa osób, która nie kryła swojego niezadowolenia rządami Zjednoczonej Prawicy. Gdy na spotkanie przybywali m.in. Marcin Horała, Tadeusz Cymański, czy Anna Fotyga, można było usłyszeć okrzyki – złodzieje, Judasze.
"Gdy PO dojdzie do władzy, to będziemy mieli wyprzedaże, jak w Lidlu"
Morawiecki większość czasu poświęcił na wychwalaniu sukcesów rządów PiS, krytykował Unię Europejską i Niemcy. Tradycyjnie w jego wypowiedziach nie zabrakło negatywnych uwag w stosunku do Donalda Tuska.
- Tusk likwidował wszystko, co było możliwe. Wyprzedawał polskie przedsiębiorstwa, srebra rodowe, zlikwidował część OFE, jak brakowało pieniędzy w budżecie. Gdy, nie daj Boże, PO dojdzie do władzy, to będziemy mieli do czynienia z wyprzedażą, jak w Lidlu. Będzie dzień niemiecki, francuski, włoski itp. – mówił.
Tego w TVP-szczujnia nie zobaczycie.👇 pic.twitter.com/RhADElaQ2c
— @PolskawRuinie2🇵🇱 (@polskawruinie2) July 1, 2023
"Gdzie są obiecane 770 mld zł"
Po zakończeniu swojego przemówienia przyszedł czas na pytania od mieszkańców. Większość z nich dziękowała za politykę obecnego rządu. Nie zabrakło jednak niewygodnych pytań.
Jeden z uczestników spotkania zapytał Morawieckiego, gdzie są obiecane 770 mld zł, i czy nadal kieruje się zasadą, że najpierw dużo obiecuje, a później zapomina o tych obietnicach.
- Pan nam obiecał kilka lat temu 770 miliardów, pamiętam z plakatem takim pan stał. I co się stało z tymi pieniędzmi? - dopytywał.
- Połowa tych pieniędzy jest już w Polsce, a druga połowa jest blokowana na wyraźne żądanie opozycji. A to drugie pytanie powinien pan zadać partii, której wydaje się pan sekunduje. To PO zwykła dwa razy obiecać, a raz dotrzymać obietnicy – odpowiedział Morawiecki.
"Czy ludzie mają zap***ać za miskę ryżu?
Brawa dla pana Cezarego Kaczmarka, który w naszym imieniu zapytał Bambika, gdzie jest 770 obiecanych miliardów i czy ludzie mają zap**rdalać za miskę ryżu?
— Grzegorz Kot (@gfkot) July 1, 2023
Koniecznie zobaczcie też, jak spanikowany Mati absurdalnie odpowiada, a na koniec podchwytuje: „kłamstwo ma krótkie nogi” 🤡 pic.twitter.com/BBnoksWldk
Ten sam uczestnik od razu pośpieszył z drugim pytaniem: – Czy pan cały czas stosuje tę swoją zasadę, że ludzi trzeba słuchać, obiecać im to, czego oni oczekują, a potem się z tych obietnic wycofywać? I czy ludzie mają pracować, nie powiem tego niecenzuralnego słowa, którego pan użył: za miskę ryżu? – dodał.
— Zdaje się, że to zwolennicy partii, której pan sekunduje, mówili, że dwa razy obiecać, to jak dotrzymać. (…) a was, szanowni państwo, wręcz proszę, aby rozliczać nas ze wszystkich naszych obietnic, żeby patrzeć na te wszystkie drogi z godłem i flagą biało-czerwoną, bo one są z polskiego budżetu – odpowiedział Morawiecki.
- Mówił pan coś o pracy za niewielkie pieniądze, to ja przypomnę: w czasie rządów Platformy Obywatelskiej, to za ile się pracowało za godzinę? 2, 3, 4 złote za godzinę, takie były oferty płacy - dodał.
[socialpoll id="2908436"]Dariusz Frach, thefad.pl / źródło informacji: media